Korona Beskidu Wyspowego 16/40: Łopień (961 m n.p.m.)

Witam!
Sierpniowe popołudnia, coraz krótsze, ale wciąż prawdziwie letnie, kuszą by popełnić kolejne wyprawy w Beskid Wyspowy. Mam to szczęście, że mniej więcej w godzinę dojadę autem pod każdy szlak, więc jedyne zagwozdki pojawiają się nad mapami rzucającymi pytaniem: "to gdzie teraz?". Czasami te wybory przychodzą łatwiej, czasem zaś nie idzie się na nic zdecydować. Wtedy muszę liczyć na własną spontaniczność lub pomysły towarzyszy podróży. I tak było w przypadku szesnastej z gór Korony Beskidu Wyspowego...




Hasło "Łopień" znienacka storpedowało pogaduchy z moim bratem. Chwilę później, nieco wręcz zszokowani aż tak szybkim obrotem spraw, ruszyliśmy ku Przełęczy Rydza-Śmigłego, by stamtąd podbić kolejny szczyt. Mariaż pędzącego czasu z niezbyt ciekawą prognozą pogody nie zapowiadał swawolnej włóczęgi, jednak nudnawy, mało widokowy trakt pod górę pomógł nam nad tym faktem zbytnio nie rozpaczać. Beskid Wyspowy ma naprawdę różne oblicza i potrafi rzucić każdym możliwym scenariuszem. Dlatego jest taki wyjątkowy...


Na Masyw Łopienia można się wdrapać na trzy sposoby: od Dobrej, od Tymbarku i od Chyszówek z Przełęczy Rydza-Śmigłego. My wybraliśmy trzecią opcję.

Nazwa przełęczy i Pomnik Spotkania Pokoleń na niej usytuowany nawiązują do czasów I wojny światowej. To właśnie tam 23 listopada 1914 roku polscy żołnierze z Legionów Polskich Piłsudskiego, pod dowództwem majora Edwarda Rydza-Śmigłego, uporali się w potyczce z rosyjskimi wrogami i wzięli ich do niewoli. W czasach PRL-u usilnie próbowano wymazać z historii tamte wydarzenia, ale od roku 1990 przełęcz znów żyje w słusznej symbiozie z nazwiskiem dowódcy.

Z Przełęczy Rydza-Śmigłego wiedzie także szlak na widoczną na zdjęciu Mogielicę, najwyższy szczyt Beskidu Wyspowego. Jeśli ktoś pamięta mój wpis z 2020 roku ze zdobywania Mogielicy właśnie, to może kojarzyć tę okolicę. Przez te 4 lata co nieco na przełęczy się zmieniło, przede wszystkim udostępniono spory, płatny parking samochodowy. 3 złote za każdą godzinę i można ruszać!

Odwracamy się plecami do Mogielicy, królowej Beskidu Wyspowego, i ruszamy zielonym szlakiem w kierunku Łopienia.

Przez chwilę idziemy szerokim, wygodnym traktem.

Kilka minut dalej, na rozwidleniu, trzeba skręcić w lewo! Nieintuicyjne, dość słabo oznakowane odbicie potrafi spłatać figla i pokierować za główną drogą. Idąc prosto też idzie się wdrapać na Łopień, ale wtedy trzeba bacznie śledzić porządniejsze mapy, bo łatwo o zabłądzenie. Najlepiej iść za szlakiem, wtedy mamy pewność że nie zgubimy się w beskidzkim lesie.

Pogoda rozpieszczała dosłownie przez chwilę. Po kilku uderzeniach słonecznej masy o opaloną skórę cały błękit nieba skrył się za ciężkimi obłokami.

Z każdą kolejną minutą wędrówki zielony szlak nabierał charakteru. Po wcześniejszych ulewach pokonanie takiej trasy wcale nie idzie jak po maśle.

W pewnym momencie szlak pokryła ogromna, kamienna płyta. Mokra, śliska, wytarta powierzchnia rzuciła chyba najtrudniejszym dotąd wyzwaniem w Beskidzie Wyspowym. Przez te kilkadziesiąt metrów czułem się jakbym stąpał, a raczej nieporadnie się ślizgał, po lodowcowej bryle. Dobrze, że dało się jakoś ten odcinek ominąć lasem, bo w drodze powrotnej wchodziłby w drogę tylko i wyłącznie nieprzyjemny zjazd na "czterech literach".

Łopień wycisnął z nas nieco siódmych potów. Szybko nabieraliśmy wysokości idąc niezbyt wygodną, kamienistą ścieżką. Z utęsknieniem wypatrywaliśmy jakiegoś spokojniejszego odcinka, by móc choć trochę zregenerować nadszarpnięte siły. Jak wspomnę też później, obok głównego szlaku wydeptane są przez turystów ścieżynki pomiędzy drzewami, co przy zejściu było wręcz zbawieniem.

Co jakiś czas pojawiały się krótkie wypłaszczenia, ale wejście na Łopień to głównie intensywne wdrapywanie się pod górę. 300 metrów przewyższenia na dystansie około dwóch kilometrów robi swoje.

Jakieś kilkaset metrów przed metą wyłoniło się pierwsze, i jak się okazało ostatnie, przerzedzenie drzew pozwalające zobaczyć jakiekolwiek widoki. Szlak wiedzie w przeważającej części gęstym lasem, więc na próżno wypatrywać na nim spektakularnych panoram i krajobrazów. 

Ostatni odcinek trasy wiódł na przemian po płaskim i lekko pod górę. Na szczęście najtrudniejsze odcinki zostawiliśmy już w tyle.

Po niecałej godzinie intensywnej wędrówki oczom ukazuje się duża polana Jaworze, co oznacza że Łopień został zdobyty! Niegdyś w najwyższych partiach tego masywu prężnie wypasano owce i kozy, a nawet uprawiano zboże, gdy plony z dolin nie wystarczały ciągle rozrastającej się miejscowej społeczności. Pozostałościami tamtej pastersko-rolniczej historii jest właśnie kilka polanek z których Jaworze stanowi tą najokazalszą. 

Na szczycie znajduje się spora altana, kilka ław i miejsce na ognisko. Po zdobyciu Łopienia mieliśmy w planach dłuższy odpoczynek na polanie Jaworze, a także dalszą wędrówkę ku środkowej i wschodniej kulminacji masywu, ale nadciągające deszczowe chmury i burza szybko wybiły nam ten pomysł z głowy. Liczne jaskinie, polany, mokradła, źródełka czynią tę "wyspę" bardzo atrakcyjną turystycznie. Kiedyś trzeba będzie tam powrócić i poodkrywać co nieco.

Szczyt wieńczy także niewielka kapliczka poświęcona Matce Bożej.

Po krótkiej przerwie w altance zanurkowaliśmy pomiędzy gąszczami jeszcze kwitnącej wierzbówki kiprzycy...

...by na maleńkiej polance, zwanej Widnym Zrąbkiem, nacieszyć oczy beskidzkimi krajobrazami.

Widok otwiera się w kierunku zachodnim, więc nic dziwnego, że królują na nim: pierwszy od lewej Ćwilin, widoczny pośrodku i nieco w oddali Lubogoszcz oraz z prawej Śnieżnica. Oczywiście cała trójka należy do Korony Beskidu Wyspowego, więc prędzej czy później i tam się będzie trzeba wdrapać!

Na Widnym Zrąbku, obok punktu widokowego i małej, drewnianej ławeczki, znajduje się krzyż poświęcony papieżowi Janowi Pawłowi II, prywatnie miłośnikowi górskich wędrówek.

Szybka sesja przy tabliczce i ekspresem zmykamy w dół, by nie wpaść w nieobliczalne szpony szumiącej już w oddali burzy. Nieopodal głównego szlaku turyści dobrej woli wydeptali ścieżynki pomiędzy drzewami, więc po ich sensacyjnym wręcz odkryciu zejście nie sprawiło większych kłopotów. Z chwilą wejścia do samochodu na beskidzką, zeschniętą od afrykańskich upałów ziemię lunął rzęsisty deszcz. Oby takie szczęście dopisywało nam również podczas kolejnych wędrówek!


Nie zawsze jest łatwo, przyjemnie, słonecznie i widokowo. Jednym razem można bez końca napawać się wspaniałymi widokami, a innym razem trzeba uciekać przed burzami ciemnym, gęstym lasem. Jednak dzięki takiej różnorodności tworzą się najbogatsze wspomnienia. Każda wyprawa czymś mnie zaskakuje, każda wędrówka daje mi jakiś powód, by zapamiętać ją na długi czas. W końcu nie bez powodu jestem w stanie na jednym oddechu wymienić po kolei wszystkie dotychczas zdobyte przeze mnie góry z Korony! ;)


Tak się prezentuje trasa na szczyt na mapie. Powrót tą samą drogą dał łącznie 4,2 kilometra w nogach i ponad 500 metrów przewyższenia.


A jeśli ktoś chciałby zaglądnąć do moich wcześniejszych wędrówek po Beskidzie Wyspowym, to poniżej zostawiam linki:



Pozdrawiam i do napisania! ;)

Komentarze

  1. Gratuluje, szybko licznik się przewija, to już 16 ta.Cudowna zieleń i na te choinki warto popatrzeć, pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  2. I kto by pomyślał że jeszcze chwila i masz już zaliczoną prawie połowę Beskidu Wyspowego. Moje gratulacje. Zdjęcia jak zwykle świetne, opis trasy zresztą też. Powodzenia Max !!! obyś zaliczył cały Beskid Wyspowy. A Tymbark to rodzinna wieś mojego zięcia, ale przyznają bez bicia że jeszcze tam nie byłam.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję zdobycia kolejnego szczytu i dziękuję, że mogę z Tobą podziwiać te piękne widoki. Natura w górach jest pięknym darem. Pozdrawiam serdecznie 💕

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zawsze z zachwytem oglądam Twoje zdjęcia otaczającej Cię przyrody podczas tych wypraw, piękne miejsca, gratuluję zdobycia kolejnego szczytu, pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniała fotorelacja ! Dziękuję, cudnie jest pooglądać nasze polskie krajobrazy :) Gratuluję kolejnego szczytu i pasji, która pozwala walczyć z własnymi słabościami i kształtuje wrażliwość na piękno świata :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję zdobycia kolejnego szczytu Korony Beskidu Wyspowego, a także wygranej w wyścigu z deszczem :) 1:0 dla Was! Masz rację, ta różnorodność wędrówek i warunków, w jakich się odbywały, tylko dodaje smaczku całemu przedsięwzięciu :) Szkoda, że po owieczkach i kozach pozostało już tylko wspomnienie, z pewnością pięknie by się prezentowały na Twoich fotografiach.
    Zamarzyło mi się ognisko przy tej altance - piękne, sielskie krajobrazy i jaki spokój tchnie z tych zdjęć!
    PS
    Ja bym pewnie polazła w prawo i przepadła gdzieś na szlaku ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja wczoraj z przełęczy Rydza Śmigłego wchodziłam na Mogielicę 😉✌️

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne te Twoje wędrówki, bo i nasze góry są piękne. Uwielbiam Bieszczady, choć może nie takie wysokie. Pieniny również zachwycają...Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Podziwiam:)))chyba mało uczęszczany szlak:)przynajmniej nie staliście w kolejce wejścia na szczyt:)))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniałe widoki, ważne miejsca i ta wierzbówka na dodatek- samo piękno.

    OdpowiedzUsuń
  11. Podoba mi się Twoja konsekwencja i zdobywanie kolejnych wysp - szczytów. Tak jak piszesz - nie zawsze jest łatwo, ale przecież nikt nie obiecywał że będzie łatwo. Walka ze swoimi słabościami w czasie górskich wędrówek bardzo często jest potrzebna. Za to pogoda Wam sprzyjała i deszcz poczekał aż wsiądziecie do samochodu :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Zastanawiam się, co będziesz robić, gdy już te koronę zaliczysz?
    Przeżycia i wrażenia godne zapamiętania, gratuluję wytrwałości.
    Pozdrawiam Cię serdecznie.:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawy post. Kilka dni remu byłem w okolicach Mszany Dolnej, powiem szczerze, że to są trudne góry do chodzenia. Wędrówka na ogół wymaga kondycji i czasu, ponieważ szczyty takie jak Lubogoszcz czy Szczebel są dosyć strome i mało odwiedzane. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Takie widoki i szlaki niemal w zasięgu ręki! Fantastycznie! Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam do mnie flowersblossominthewintertime.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne widoki, piękne zdjęcia. Wspaniała relacja.pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Kolejna wspaniała wyprawa. Ze szczytu piękna panorama gór. Zazdroszczę tych zdobyczy . Ja do gór muszę przejechać całą Polskę. Jak jesteś blisko morza to tęsknisz za górami. Pozdrawiam serdecznie ☀️☀️🌞☀️

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratuluję zdobycia kolejnego szczytu. Widoki niesamowite :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kolejny szczyt zdobyty! Serdecznie gratuluję i życzę wytrwałości w zdobywaniu kolejnych :) Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Brawo, jesteś coraz bliżej połowy wyzwania:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Witaj końcówką sierpnia Maks
    Kolejna piękna wędrówka górskimi szlakami. Nieustająco zazdroszczę Ci tych niesamowitych widoków. Powędrowałabym z Tobą Beskidziaku tymi ścieżkami, aby na chwilę zatrzymać się i podumać przy kapliczkach przydrożnych. Mam do nich wyjątkową słabość....
    Pozdrawiam przygotowaniami do wyjazdu

    OdpowiedzUsuń
  21. Podziwiam Maks i gratuluję z całego serca. Twoja mina mówi wszystko. Życzę kolejnych udanych wędrówek. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Łopien już kilka razy planowałam zdobyć i kurcze nic z tego nie wyszło. Gratuluję zdobycia kolejnego szczytu z korony Beskidu Wyspowego. Jak wspominałam uwielbiam Beskid Wyspowy za klimat i mgły. Trzymaj się ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  23. Dobrze, że się ochłodziło, to jakoś Cię dogonię...;o)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz!

ARCHIWUM POSTÓW

Pokaż więcej

Translate

Obserwatorzy Bloga

Dziękuję za każdy głos! To mnie motywuje!

Moi psi strażnicy: Rudi (2013-) i Berek (2005-2022)

Kategorie

Podróże W moim ogrodzie Małopolskie Moja poezja Ptaki Wiersze Pola Góry wiosna Zima Beskid Wyspowy życzenia 2017 Rośliny Kraków Kwiaty Spacer Grzyby Rynek 2016 Zamek Beskidy Jesień 2019 Grusza Wiersz Wyniki wakacje Lato Przemyślenia święta Podróż Roku wielkanoc Ciasto Dobczyce Inne Kościół Las Wieś Zachód Słońca 2018 Blog Boże Narodzenie Motyle Rudi Cmentarz Kot Ssaki podsumowania 3. urodziny Konkurs Lasek Mama Moje przygody Owady Planty Podziękowanie Polska Skansen Urodziny W moim domu Wspomnienia 2020 Kiki Nowy Rok Opowiadanie Pole Rocznica Ruiny zamku Rzeka Sentymenty Maksa Studia Wiosenno-letnie wyzwanie u Maksa Zalipie Żonkile Artystycznie Chatki Chmury Cudo Historia Kapliczka Koronawirus Leśniczówka Malowane Pies Puszcza Statystyki Tata Tenis Tulipany Wał Ruda Wschód Słońca Wspomnienie Wyzwanie urodzinowe Zjawiska pogodowe Śmierć 2021 Bez Candy Chinkali Czosnek niedźwiedzi Droga Fiołki Jabłoń Jan Paweł II Jedzenie Katedra Lanckorona Lekarski Luty Maj Nauka Niebo Niepołomice Owoce Panorama Pieniny Plany Pomniki Prezent Przedwiośnie Przepis Ratusz Rozdanie Rzepak Sierpień Skalniak Staw Szlak Wieża Zioła Śnieg Basia Wójcik Bałtyk Bitwa Bochnia Brzozy Cichawa Czarny bez Dolina Raby Dynia Jezioro Karolina Kózkówna Kazimierz Wielki Krajobraz Krokusy Krościenko Lipa Listopad Majówka Matura Medycyna Morze Mury Muzeum Pałac Paź królowej Pielgrzymka Pierniczki Polskie bociany Pomnik Pomorskie Pomorze Przebiśniegi Raba Rower Stare Miasto Słońce Talent Trzy Korony Wawel Wielkopolskie Wisła Wrocław Wycieczka Wypieki Zachwyt Zbiorniki Zboża Ziarnopłony Zielono przyroda ptaki na flagach wielka sobota zdjęcia Ścieżka Śląskie 2023 4. urodziny 5 miejsc Agnieszka Radwańska Akademia Muzyczna Aleja Gwiazd Babia Góra Bazylea Bałwan Berek Biedronka Bieszczady Bocian Boże Ciało Budki Budleja COVID-19 Choinka Clematisy Dolina Prądnika Dolnośląskie Domek Droga krzyżowa Drzewa Dunajec Dwór Ferie Gady Gotowanie Gołoborze Grodkowice Grota Grudzień Hel Hiacynty Jagodzianki Jarmark Kartki Kasztany Kazimierz Klasztor Klomb Kolory Kościół Mariacki Krzewy Krzyż Kukurydza Lipiec Lipnica Murowana Lourdes Marysieńka Miłość Mniszek lekarski Moje zdrowe życie Morwa Most Niedzica Nowodworek Obraz Odlot Ogród Ojców Opis Opowieść Ostrów Lednicki Oznaki wiosny Palma Pandemia Papierówka Papież Papuga Październik Pisklęta Pięknie Plaża Podskale Podziemia Powiśle Dąbrowskie Praktyki Procesja Przygotowania Przyjaciele Pytania Rogale świętomarcińskie Ruduś Ruiny Rzeźby Różaneczniki Różaniec Rękodzieło Sanktuarium Sesja Sielanka Spotkanie Stokrotki Sukiennice Sylwester Syrop Szczawnica Szpaki Szpital Słonecznik Trasa Ukraina Warzywa Wierzby Wiązanki Wojna Wspaniałe Wyprawy Zabawa Zadanie od Maksa Zdrowo Ziemia Dąbrowska Zmiany jaszczurki jeże purchawice sierpówki Łysa Góra Ślimaki Średniowiecze Święconka Święto Niepodległości Żniwa 10 lat 100000 2015 3 maj 5. urodziny 6. urodziny 7. urodziny 8 lat 9 lat Akrostych Album Alfa Altana Amfiteatr Anna Arthur Wellesley Artykuł BMI Balon Bazie Bazylia Bazylika Bałwankowo Berberysy Bezsenność Biało Biało-czerwone Biologia Bitwa pod Grunwaldem Bizony Bobolice Bobry Bociany Bogatka Brusznica Brzozowisko Buraki Bury Bułki Błękit Cele Chabówka Chaczapuri Chaos Chemia Chełm Chleb Chrząszcz Ciastka Ciastka orzechowe Ciężkowice Clafoutis Czarny Staw Czechy Czerwiec Częstochowa Część I Człowiek Dalgona Dawne dzieje Diabelski Kamień Diablak Dla artystów Dla kucharzy Dla poetów Dmuchawiec Dobro Docenione Dolina Białego Drożdżowe Drzewo Dutch baby Dyskusja Dzieciństwo Dziewięćsił Dzień Mamy Fontanny Fotografia Francja Galette des rois Gdańsk Gdów Geografia Gniezno Gondola Gorce Gostynin Gołąb Goździki Grodzisko Grunwald Gubałówka Gwiazdy betlejemskie Góra Skrzynecka Góra Zamkowa Górki Góry Świętokrzyskie Głosowanie Horiatiki Huragan Huśtawka Iglaki Illzach Info Ja w Kuchni Jacuś Jadłospis Jajka Jarmuż Jasna Góra Jednosiwy Jerozolima Jesienne dary ogrodu Jesiony Jezioro Czchowskie Jezioro Dobczyckie Jezioro Rożnowskie Jiaogulan Jubileusz Język polski Kalorie Kalwaria Kanie Karmniki Kawa Kawiarnia Klucz do matury z biologii Koktajle Kolejka Kolekcja Kompot Kompozycja Komunia Święta Konfederacja barska Konie Konkurs Palm Wielkanocnych Kopiec Kraka Korona zapory Kraków-Łagiewniki Krogulec Krowa Krupówki Krzesławice Krzewuszki Krzywa Wieża Krzyż Milenijny Krzyżacy Krzyżówki Książka Księżyc Kuchnia Kujawsko-pomorskie Kundel Kura Kurczak Kurozwęki Kwarantanna Kwiecień Kładki Latarnia Lednica Legendy Lenistwo Lilak Lipnica Literatura London Eye Londyn Lot Lubczyk Lwów Majeranek Makro Marchew Marzec Marzenia Mazowieckie Mazurek Medugorje Melisa Melsztyn Mgła Michałki Mikołaj Kopernik Mirów Misje Mięta Mniszki Mogielica Moi Przyjaciele Molo Monety Mróz Muchomory Muchołówka szara Mural Naleśniki Niebieski Niedziela Palmowa Niegowić Noc Norbertanki Nowy Wiśnicz Obserwacje Odpoczynek Odpowiedzialność Ogień Ojcowski Park Narodowy Olimpiada Omega Opactwo Opole Opolskie Opowieści Oregano Orzechy Ostrów Tumski Owca PDMD Parowar Patriotyzm Pelargonie Pietruszka Piwonie Pizza Plac św. Piotra Plebiscyt Pliszki Pociąg Podbiały Podgrzybki Podhale Podkarpackie Podróż pięciolecia Podziw Pokazy Polecie Pomnik św. Floriana Pomoc Pory roku Potok Powieść Pozdrowienia Poziomki Poznań Praca Praga Prom Prośba Przed Sylwestrem Przemijanie Przerwa Przygoda Przyszłość Pszczoła Pucuś Pustelnia Płazy Radość Refleksje Rejs Rokitnik Rozmaryn Rożnów Rukola Rzadkie Rzeźbiarstwo Rzym Rękawka Rżysko Samosy Sanki Sałatka Seler Sernik Sezon karmnikowy Sierpówka Sir Siła Skamieniałe Miasto Skałka Skocznie Smoleń Sopot Spisz Spokój Stajnia Staropolskie Stetoskop Styczeń Szacunek Szałwia Szczaw Szczepienia Szczepionka Szczepmy się! Szczerze Szczypiorek Szkoła Szlak Orlich Gniazd Szron Szwajcaria Sól Słowacja Słowianie Taize Tamy Tatry Tatrzański Park Narodowy Teatr Topola Toruń Tradycje Tropsztyn Tropy Turbacz Tymianek Ulubione Urbi et Orbi Uście Solne Wadowice Waga Warmińsko-Mazurskie Warsztat Wata cukrowa Watykan Wellington Arch Westerplatte Wetlina Widoki Wielka Brytania Wiewiórka Wieżyca Wigilia Wiszące mosty Witacze Wodospad Wow Wprowadzenie Wrzos Wyjazd Wytrzyszczka Wyzwanie Włochy Włóczęga ZOO Zakopane Zapora Zapowiedź Zasady Zawilce Zawoja Zaćmienie Zaćmienie Księżyca Zbiórka Zdjęcie Zegar Zwierzęta Zwyczaje Złoto dzwoniec filmy kosy magiczny czas porządki rudziki van Gogh Łatwe w uprawie Ławka Łąki Śliwa Ślęża Święci Świętojański Świętokrzyskie Święty Krzyż śpiew śpiew dzwońca św. Szymon święty Mikołaj Żołnierze i polegli Żurawki

Prawa autorskie

Wszystkie moje teksty i zdjęcia na blogu "Świat z mojej perspektywy" są chronione prawem autorskim na mocy: Dz. U. 1994 nr 24 poz. 83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wykorzystanie ich wymaga mojej zgody!

Agregator blogów przyrodniczych

Rozdane, powędrowało do Janeczki z Chwil Wytchnienia!

Rozdane, powędrowało do Jadzi Kluczyńskiej!

BLOG KULINARNY

TUTAJ ZAGLĄDAM