Witam!
Zdobycie dziesiątej góry w ramach Korony Beskidu Wyspowego, pierwszy poważniejszy jubileusz w moim beskidzkim wyzwaniu, nie mogły być czymś zwykłym, codziennym i niespontanicznym. Ostatni majowy poniedziałek mijał w prawdziwie wiosennej atmosferze pełnej słońca i temperatury śmiało pędzącej ku trzydziestu kreskom na plusie. Zajęcia na uczelni skończyłem dosyć szybko, nie miałem na ten dzień żadnych skonkretyzowanych planów, więc niemal od razu w mojej głowie zaczęły się snuć i rodzić pomysły...
Koniec końców wróciłem na chwilę do domu, szybko popakowałem do turystycznego plecaczka co trzeba i z bananem na twarzy ruszyłem ku Beskidowi Wyspowemu, a konkretniej ku Grodzisku. Na liście 40 wysp jest kilka takich pod które dojazd samochodem zajmuje mi wręcz kilkanaście minut. Pamiętam o nich specjalnie, bowiem z moją podróżniczą wyobraźnią i spontanicznością szybki dojazd na szlak bywa na wagę złota. Jednym z takich szczytów jest właśnie Grodzisko (618 m n.p.m.) położone w północnej części Pasma Cietnia.
Pasmo Cietnia rozciąga się południkowo pomiędzy Raciechowicami, Wiśniową a Szczyrzycem. Jego trzy główne wierzchołki, Grodzisko, Księża Góra i królujący w tamtej okolicy Ciecień, należą do Korony Beskidu Wyspowego. Pierwotnie miałem przejść całe pasmo podczas jednej z letnich wędrówek, ale w sumie ta moja majowa spontaniczność wybiła mi ten pomysł z głowy. Grodzisko może i wysokością nie zadziwia, ale wybitnością już jak najbardziej tak. Trakt niedługi, ale mocno ciągnący pod górę, z nieoczekiwanymi niespodziankami w postaci głębokich fos przy samym szczycie dał nieco popalić, ale jak obchodzić jubileusze to z przytupem!
|
Grodzisko to stosunkowo niewysoka, ale wybitna wyspa. Przez moment byłem przerażony widząc tego kolosa na horyzoncie! |
|
Grodzisko można zdobyć na trzy sposoby. Ja wybrałem trasę z przysiółka Borsuki w Poznachowicach. W miejscu końca drogi asfaltowej znajduje się mała zatoczka przy której można zostawić samochód. Współrzędne postoju: 49.812877, 20.152030 |
|
Trasę z przysiółka Borsuki wybrałem ze względu na tę rozległą, obfitą w przepiękne widoki polanę. Cały szlak, jak i sam szczyt Grodziska są zalesione, więc w innym przypadku z krajobrazów byłyby nici... |
|
Chociaż na starcie mogłem się co nieco pozachwycać. W oddali widać pozostałe wierzchołki pasma Cietnia: Księżą Górę oraz Ciecień... |
|
Najwyższa pora jednak zdobyć dziesiątą wyspę! Droga asfaltowa rozchodzi się w dwóch kierunkach... |
|
...na prawo ku Księżej Górze i Cietniowi (droga na inną okazję)... |
|
...zaś na lewo wiedzie ku Grodzisku. I tym traktem ruszamy... |
|
Na szczyt Grodziska prowadzi szlak niebieski. W początkowej części biegnie on razem z czarnym, ale ten po chwili odbija ku Klasztorzysku i Dąbiu. |
|
Szlak niebieski od samego początku daje nieźle popalić... |
|
Raz ścieżka wydaje się być w miarę wygodna i stabilna... |
|
...by zaraz potem przemienić się w koryto pełne zbutwiałych, mokrych liści. |
|
Momentami szlak wiedzie nawet pomiędzy mnogimi pętlami korzeni buków porastających zbocza... Muszę przyznać, że trasa na Grodzisko jest dosyć zaskakująca! |
|
Aż tu nagle zza leśnego horyzontu wyłania się taka fosa... Zdjęcie tego nie oddaje, ale ów fosie bliżej było do urwiska niż beskidzkiego szlaku. Wędrując sam nie podjąłem się takiej brawury, by ten odcinek pokonać zgodnie z prowadzącym szlakiem. Zszedłem nieco głębiej do lasu i bezpiecznie obszedłem tę przeszkodę. |
|
A ten końcowy odcinek, zwłaszcza przy schodzeniu, śnił mi się po nocach! Muszę jednak przyznać, że takie przeżycia budują charakter. Opustoszały, leśny szlak z dość stromą i zdradliwą ścieżynką uczy pokory i dbania wyłącznie o samego siebie. Z perspektywy czasu doceniam tę wyprawę, ale co strachu i niepewności się najadłem wtedy, to wiem tylko ja! |
|
No ale w końcu, po tych wszystkich perturbacjach i niespodziankach, zdobyłem Grodzisko, zdobyłem ćwiartkę Korony Beskidu Wyspowego! Szeroki, otoczony stromymi podejściami szczyt był idealnym miejscem na usadowienie grodu. Wiadomo, że już w czasach przed naszą erą, w kulturze łużyckiej, mieściła się tam osada zamieszkiwana przez Celtów. W czasach piastowskich wznosiła się zaś osada lub zamek szczyrzycki, jedna z większych i ważniejszych ówcześnie budowli na terenie Małopolski. Pod koniec XIII wieku, w trakcie kolejnego najazdu Mongołów na Polskę, spalono zabudowania na szczycie Grodziska. Utracone włości odbudowano, ale już w innej lokalizacji, w położonym w dolinie Stradomki Szczyrzycu. |
|
Na szczycie Grodziska znajdują się również symboliczna mogiła oraz drewniany krzyż upamiętniające partyzantów AK, którzy w czasach II wojny światowej stacjonowali w okolicach Grodziska oraz pobliskich Poznachowicach. |
|
Do takich nadrzewnych kapliczek mam szczególny sentyment... |
|
Odkrywając szczytowe partie Grodziska warto przyjrzeć się systemowi fos oraz wałów obronnych, który po dziś dzień czyni tę beskidzką wyspę wyjątkową. Na pierwszy rzut oka widać, że ów ukształtowanie terenu nie jest dziełem wyłącznie Matki Natury. Ciężko o lepszy ślad dawnej historii... |
|
Pierwszy raz nie miał mi kto zrobić zdjęcia z oddali, więc selfie z tabliczką musi wystarczyć! Trasa na szczyt liczyła nieco poniżej kilometra i zajęła mi ona jakieś pół godziny. Dziesięć gór za mną, już tylko 30 przede mną! |
|
Pierwszy etap schodzenia nie należał do najłatwiejszych, ale dałem sobie radę z czego jestem wyjątkowo dumny. A ten widok na Ciecień po wyjściu z lasu, pod koniec wędrówki, zapadnie mi na długo w pamięci! |
Sesja tuż tuż, staram się jednak zachować balans we wszelakich aktywnościach, bo jakoś łatwiej się wtedy żyje. Może przy dobrych wiatrach uda się coś zdobyć czerwcową porą. Trzymajcie kciuki!
I na sam koniec mapka:
Pozdrawiam serdecznie i do napisania! ;)
Powodzenia Max 1/4 Korony już za Tobą !! Zdjęcia jak zawsze cudne, pogoda też Ci dopisała, dziwi mnie tylko że na Twoich zdjęciach nie ma żadnych ludzi, czyżbyś tam sam wędrował??
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Widoki przepiękne! Gratuluję osiągnięcia celu wędrówki :) I trzymam kciuki za powodzenie w sesji. Mój syn też jest w trakcie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGratuluje tej ćwiartki, cudne widoki ale i niebezpieczne, trzymam kciuki na zakończenie roku akademickiego ale kto jak nie Ty, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGreat blog
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje zdjęcia :) Gratuluję zdobycia kolejnego szczytu i oczywiście jubileuszu :) Życzę zdobycia kolejnych szczytów i udanej sesji :)
OdpowiedzUsuńZa sesję trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńJedna czwartą Korony masz za sobą, gratuluję! Nie spodziewałam się, że można napotkać takie przeszkody w trasie na szczyt. Na pewno jesteś dumny z pokonania wszelkich przeszkód.
Pozdrawiam.:)
Gratulacje !!! kolejny szczyt zdobyty,podziwiam Cię za te wszystkie trudy,które spotkałeś na swej drodze,ja bym nie dała rady-:)
OdpowiedzUsuńWidoki zachwycające !
Pozdrawiam serdecznie.
Gratuluję zdobycia kolejnego szczytu, przepiękne widoki, super
OdpowiedzUsuńGratuluję zdobycia kolejnego szczytu i podziwiam, bo trasa zdradliwa. Cieszę się, że pokonałeś ją bez kontuzji. Pozdrawiam serdecznie i życzę pomyślności na sesji.
OdpowiedzUsuńFajny cel sobie Wybrałeś. Zdobycie szczytów jest ciekawym wyzwaniem. A to co teraz Przeszedłeś oczyściło umysł mimo zmęczenia fizycznego. Teraz ze spokojną głową Przystąpisz do czekającej sesji. Powodzenia, trzymam kciuki. Widoki piękne takie kojące.
OdpowiedzUsuńWspaniała trasa. Powodzenia na sesji. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPowiem jedno naprawdę podziwiam . Robienie czegoś co sprawia, że czujemy się "wolni" dodaje sił . Pozdrawiam i życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuńWitaj w ostatnią wiosenną niedzielę Maks
OdpowiedzUsuńNieustająco zazdroszczę tych pięknych wędrówek.
Trzymam kciuki za sesję.
Pozdrawiam rozkwitającymi hortensjami
Gratuluję ponownie!!! Jesteś nieustraszony, niesamowity i niezłomny.
OdpowiedzUsuńNaprawdę mój podziw dla Ciebie jest zupełnie szczery.
Tak trzymaj, Maks... jesteś Wielkim Człowiekiem <3
Pięknie tam, choć pewnie nie było łatwo wędrować. Gratulacje !!! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńGordyjka obecna...;o)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię Max, nie dałabym rady. A ty proszę dałeś radę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Maksiu dziękuję za wspaniałe widoki, które nam tu zafundowałeś. Na tej górze jeszcze nie byłam. Gratuluję Ci wytrwałości. Wszystkie wyspy lubią dać w kość taką mają strukturę. Człowiek zawsze się umęczy tym zdobywaniem, ale klimaty super naprawdę. Szczególnie kiedy jest mgliście. Czekam na kolejne fotki.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno
Ćwiartka wyzwania za Tobą. Brawo za wytrwałość i zapał!!!
OdpowiedzUsuń