Korona Beskidu Wyspowego 6/40: Korab (727 m n.p.m.)

Witam!
Z uśmiechem na ustach wspominam pierwsze tegoroczne ciepła, zwłaszcza teraz, gdy za oknem kwietniowa aura postanowiła spłatać zimniejszego figla. Wielkosobotnie wędrowanie niebieskim i czarnym szlakiem objęło koniec końców trzy wyspy zaliczane do Korony Beskidu Wyspowego: Jaworz, Sałasz i Korab. Trasę na dwa pierwsze wierzchołki opisywałem już w poprzednich wpisach, dzisiaj zaś czas by wspomnieniami powrócić na trzecią z gór...



Po osiągnięciu wysokości ponad 900 m n.p.m. na Jaworzu i Sałaszu nadeszła pora na schodzenie w dół. Podobnie, jak w przypadku Patryji z pasma Lubomira i Łysiny, różnica wysokości między Sałaszem a Korabem wynosi około 200 metrów na minusie. Trochę się tego obawiałem, bo utkwił mi w pamięci męczący powrót z Patryji opornie wlekący się ku górze, ale czego nie robi się dla własnej satysfakcji i odznaki beskidzkiego rysia. ;)


Po zdobyciu Sałasza niebieski i czarny szlak na niewielkim dystansie biegną tym samym torem.

I ten fragment jest niejako kontynuacją trasy z Jaworza na Sałasz, czyli trochę płasko, trochę do góry, trochę w dół... taka beskidzka sinusoida.

Po około 10-15 minutach szlak czarny zakręca w prawo, a niebieski biegnie dalej prosto ku Sałaszowi Zachodniemu i Miejskiej Górze. Na Korab prowadzi kolor czarny.

Co ciekawe, tym szlakiem biegnie również droga św. Jakuba wiodąca ku Santiago de Compostela. Co jakiś czas na drzewach można spostrzec białą muszlę z czerwonym krzyżem, która ów drogę symbolizuje.

Nietrudno się domyślić, że trakt na Korab wiedzie głównie w dół, w końcu trzeba zejść jakieś 200 m n.p.m. Momentami te zejścia były łagodniejsze, momentami bardziej strome i błotniste. Porównując jednak to schodzenie do zdobywania Patryji, szlak czarny na Korab ma też sporo fragmentów na płaskim terenie, dzięki czemu łatwiej na bieżąco regenerować swoje siły.

Pierwsza połowa szlaku prowadziła lasem porastającym stoki Jaworza i Sałasza. Delikatne słońce, przyjemna temperatura i cień rzucany przez beskidzkie iglaki czyniły warunki wręcz idealnymi.

Ale tak jak mówię... Beskid Wyspowy też potrafi zaskoczyć i rzucić jakimś konkretniejszym wyzwaniem. Na zdjęciu tego aż tak nie widać, ale to strome zejście pokryte błotem i luźno wystającymi kamieniami było paskudne. Tutaj przydała się koncentracja poziom milion.

Po wyjściu z lasu zaczynają się ukazywać takie piękne panoramy...

...a oczy swymi kolorami cieszą kępy podbiałów...

...pierwiosnków...

...i wielkie dywany karpackich endemitów, czyli żywców gruczołowatych. 

Końcowy fragment szlaku na Korab wiedzie bardzo dobrze ubitą leśną drogą...

...która po jakichś 500 metrach przemienia się w drogę asfaltową. Na Korab można podjechać od drugiej strony jadąc właśnie tą asfaltówką, ale co to wtedy za wyzwanie... Dotychczasowe szlaki może i najtrudniejszymi nie były, ale jakąś dawkę kilometrów i adrenaliny trzeba sobie zapewnić. Wtedy satysfakcja i taka wewnętrzna duma utrzymują się na zadowalającym poziomie.

Po kilkudziesięciu metrach spaceru drogą asfaltową na rozwidleniu trzeba skręcić w prawo, w tę polną ścieżynkę.

Ostatnie 5 minut...

...ostatni skręt w lewo...

...i widać już charakterystycznie zabudowany wierzchołek kolejnej z beskidzkich wysp. Przejście z Sałasza na Korab zajęło około godzinę, przebyty dystans wynosi zaś mniej więcej 3 kilometry.

Zapytacie, czemu charakterystycznie zabudowany? Odpowiedź na to będzie prosta, a mianowicie na szczycie umiejscowiono cmentarz wojenny nr 359. Pochowano tam 33 austriackich żołnierzy, którzy zginęli w walkach w trakcie I wojny światowej. Okolice Limanowej i tym samym zbocza gór Beskidu Wyspowego stanowiły miejsce licznych walk pomiędzy wojskami austrowęgierskimi a rosyjskimi. Ilość cmentarzy wojennych na tamtym obszarze jest naprawdę spora.

Po krótkiej modlitwie przy cmentarzu i odpoczynku z butelką wody w ręce warto było zachwycić się lekko zamglonymi od saharyjskiego pyłu krajobrazami. Dla takich właśnie chwil Koronę Beskidu Wyspowego zdobywam z ogromną przyjemnością.

No i na sam koniec obowiązkowo zdjęcie przy tabliczce. 6 gór zdobytych, jeszcze tylko 34!


Powrót do samochodu stojącego pod wieżą widokową pod Jaworzem minął wyjątkowo przyjemnie i bezproblemowo. Nawet wyjście na Sałasz nie było aż tak męczące jak to po zdobyciu Patryji. Trzy szczyty, niemal 13 kilometrów w nogach... tę wielkosobotnią wyprawę mogę zaliczyć do jak najbardziej udanych. Może brakowało jakichś spektakularnych widoków i miejsc na zachwycające ujęcia, ale samo wędrowanie i zdobywanie kolejnych beskidzkich wysp sprawiło na tyle frajdy, że w pełni zrekompensowało ewentualne widokowe faux pas
Nie mogę się doczekać powrotu prawdziwej, ciepłej wiosny i kolejnych wypraw w Beskid Wyspowy!

Pozdrawiam serdecznie i do napisania! 

Komentarze

  1. Piękna trasa, piękne wyzwanie, piękne przeżycia ❤️pozdrawiam Maks, BasiaW

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję Max i chylę czoła, bo trasa była trudna, choć widoki wynagradzają trudy. Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  3. gratuluję Max , fajne wędrówki sobie zaliczyłeś w ta sobotę - Wielką Sobotę. Dziwi mnie że tak tam pusto, żywej duszy nie ma. Te szczyty nie były jakieś wysokie, zdjęcia jak zwykle super, dla takich widoków warto się czasem pomęczyć, Z tego co wiem to schodzenie do łatwych nie należy ale takim szerokim traktem to jak najbardziej i ja bym dała radę. Trzymam kciuki za resztę górek należących do Beskidu Wyspowego
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Trochę kilometrów już zrobiłeś, trzymam kciuki za całą koronę
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ledwo przeczytałam poprzedni opis górskiej wędrówki, a tu już kolejny.
    Piękny szlak, ścieżki którymi również lubię wędrować. Nie omijam też cmentarzy, zwłaszcza tych starych .Ale najbardziej zachwyca mnie ta przestrzeń na przedostatnim zdjęciu.
    Pozdrawiam ponownie dzisiaj serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale fajnie się z Tobą zdobywa te szczyty...Już szykuję fryzurę "pod koronę"...;o)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszę się, że udaje Ci się konsekwentnie realizować plan zdobywania kolejnych szczytów Beskidu Wyspowego. Wiosenne wyjścia w góry potrafią zaskoczyć czasem dość trudnymi warunkami, ale potem podziwianie widoków i radość z pokonania trudności daję dużo satysfakcji. Życzę dalszych udanych wypraw :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję zdobycia kolejnego szczytu, okolica zachwycająca, zdjecia jak zawsze wspaniałe, pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak zwykle śliczne zdjęcia! Wspaniała wycieczka!

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję zdobycia kolejnego szczytu.
    Wiosenne pozdrowienia - Małgosia X

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz!

ARCHIWUM POSTÓW

Pokaż więcej

Translate

Obserwatorzy Bloga

Dziękuję za każdy głos! To mnie motywuje!

Moi psi strażnicy: Rudi (2013-) i Berek (2005-2022)

Kategorie

W moim ogrodzie Podróże Małopolskie Moja poezja Ptaki Wiersze Pola wiosna Zima życzenia 2017 Rośliny Kraków Kwiaty Spacer Grzyby Rynek 2016 Góry Zamek 2019 Jesień Wiersz Wyniki wakacje Grusza Lato Przemyślenia święta Podróż Roku wielkanoc Inne Kościół Las Wieś 2018 Blog Boże Narodzenie Ciasto Dobczyce Rudi Zachód Słońca Beskid Wyspowy Cmentarz Kot Ssaki podsumowania 3. urodziny Konkurs Lasek Mama Moje przygody Motyle Owady Planty Podziękowanie Polska Skansen Urodziny W moim domu Wspomnienia 2020 Kiki Nowy Rok Pole Rocznica Ruiny zamku Rzeka Sentymenty Maksa Studia Wiosenno-letnie wyzwanie u Maksa Zalipie Żonkile Artystycznie Chatki Chmury Cudo Kapliczka Koronawirus Leśniczówka Malowane Opowiadanie Pies Puszcza Statystyki Tata Tulipany Wschód Słońca Wspomnienie Wyzwanie urodzinowe Zjawiska pogodowe Śmierć 2021 Beskidy Bez Candy Chinkali Droga Fiołki Historia Jan Paweł II Katedra Lanckorona Lekarski Luty Maj Nauka Niepołomice Panorama Pieniny Plany Pomniki Prezent Przedwiośnie Przepis Ratusz Rozdanie Sierpień Skalniak Staw Szlak Zioła Śnieg Basia Wójcik Bałtyk Bitwa Bochnia Brzozy Cichawa Czosnek niedźwiedzi Dolina Raby Dynia Jabłoń Jedzenie Jezioro Kazimierz Wielki Krajobraz Krokusy Krościenko Lipa Listopad Majówka Matura Medycyna Morze Mury Muzeum Niebo Pałac Pielgrzymka Pierniczki Polskie bociany Pomnik Pomorskie Pomorze Przebiśniegi Rower Rzepak Stare Miasto Słońce Talent Tenis Trzy Korony Wawel Wał Ruda Wielkopolskie Wieża Wisła Wrocław Wycieczka Zachwyt Zboża Ziarnopłony Zielono przyroda ptaki na flagach wielka sobota zdjęcia Ścieżka Śląskie 2023 4. urodziny 5 miejsc Akademia Muzyczna Aleja Gwiazd Babia Góra Bazylea Bałwan Berek Biedronka Bieszczady Bocian Boże Ciało Budki Budleja COVID-19 Choinka Clematisy Czarny bez Dolina Prądnika Dolnośląskie Domek Drzewa Dunajec Dwór Ferie Gady Gołoborze Grodkowice Grota Grudzień Hel Hiacynty Jagodzianki Jarmark Karolina Kózkówna Kartki Kasztany Kazimierz Klasztor Klomb Kolory Kościół Mariacki Krzewy Krzyż Kukurydza Lipiec Lipnica Murowana Lourdes Marysieńka Miłość Moje zdrowe życie Morwa Most Niedzica Nowodworek Obraz Odlot Ogród Ojców Opis Opowieść Ostrów Lednicki Owoce Oznaki wiosny Palma Pandemia Papierówka Papież Papuga Paź królowej Październik Pięknie Plaża Podskale Podziemia Powiśle Dąbrowskie Praktyki Procesja Przygotowania Przyjaciele Pytania Raba Rogale świętomarcińskie Ruduś Ruiny Rzeźby Różaneczniki Różaniec Rękodzieło Sanktuarium Sesja Sielanka Spotkanie Stokrotki Sukiennice Sylwester Syrop Szczawnica Szpaki Szpital Trasa Ukraina Warzywa Wierzby Wojna Wspaniałe Wypieki Wyprawy Zabawa Zadanie od Maksa Zbiorniki Zdrowo Ziemia Dąbrowska Zmiany jaszczurki jeże purchawice sierpówki Łysa Góra Ślimaki Średniowiecze Święconka Święto Niepodległości Żniwa 10 lat 100000 2015 3 maj 5. urodziny 6. urodziny 7. urodziny 8 lat 9 lat Agnieszka Radwańska Akrostych Album Alfa Altana Amfiteatr Anna Arthur Wellesley Artykuł BMI Balon Bazie Bazylia Bazylika Bałwankowo Berberysy Bezsenność Biało Biało-czerwone Biologia Bitwa pod Grunwaldem Bizony Bobolice Bobry Bociany Bogatka Brusznica Brzozowisko Buraki Bury Bułki Błękit Cele Chabówka Chaczapuri Chaos Chemia Chełm Chleb Chrząszcz Ciastka Ciastka orzechowe Ciężkowice Clafoutis Czarny Staw Czechy Czerwiec Częstochowa Część I Człowiek Dalgona Dawne dzieje Diabelski Kamień Diablak Dla artystów Dla kucharzy Dla poetów Dmuchawiec Dobro Docenione Dolina Białego Droga krzyżowa Drożdżowe Drzewo Dutch baby Dyskusja Dzieciństwo Dziewięćsił Dzień Mamy Fontanny Fotografia Francja Galette des rois Gdańsk Gdów Geografia Gniezno Gondola Gorce Gostynin Gotowanie Gołąb Goździki Grodzisko Grunwald Gubałówka Gwiazdy betlejemskie Góra Skrzynecka Góra Zamkowa Górki Góry Świętokrzyskie Głosowanie Horiatiki Huragan Huśtawka Iglaki Illzach Info Ja w Kuchni Jacuś Jadłospis Jajka Jarmuż Jasna Góra Jednosiwy Jerozolima Jesienne dary ogrodu Jesiony Jezioro Czchowskie Jezioro Dobczyckie Jezioro Rożnowskie Jiaogulan Jubileusz Język polski Kalorie Kalwaria Kanie Karmniki Kawa Kawiarnia Klucz do matury z biologii Koktajle Kolejka Kolekcja Kompot Kompozycja Komunia Święta Konfederacja barska Konie Konkurs Palm Wielkanocnych Kopiec Kraka Korona zapory Kraków-Łagiewniki Krogulec Krowa Krupówki Krzesławice Krzewuszki Krzywa Wieża Krzyż Milenijny Krzyżacy Krzyżówki Książka Księżyc Kuchnia Kujawsko-pomorskie Kundel Kura Kurczak Kurozwęki Kwarantanna Kwiecień Kładki Latarnia Lednica Legendy Lenistwo Lilak Lipnica Literatura London Eye Londyn Lot Lubczyk Lwów Majeranek Makro Marchew Marzec Marzenia Mazowieckie Mazurek Medugorje Melisa Melsztyn Mgła Michałki Mikołaj Kopernik Mirów Misje Mięta Mniszek lekarski Mniszki Mogielica Moi Przyjaciele Molo Monety Mróz Muchomory Muchołówka szara Mural Naleśniki Niebieski Niedziela Palmowa Niegowić Noc Norbertanki Nowy Wiśnicz Obserwacje Odpoczynek Odpowiedzialność Ogień Ojcowski Park Narodowy Olimpiada Omega Opactwo Opole Opolskie Opowieści Oregano Orzechy Ostrów Tumski Owca PDMD Parowar Patriotyzm Pelargonie Pietruszka Pisklęta Piwonie Pizza Plac św. Piotra Plebiscyt Pliszki Pociąg Podbiały Podgrzybki Podhale Podkarpackie Podróż pięciolecia Podziw Pokazy Polecie Pomnik św. Floriana Pomoc Pory roku Potok Powieść Pozdrowienia Poziomki Poznań Praca Praga Prom Prośba Przed Sylwestrem Przemijanie Przerwa Przygoda Przyszłość Pszczoła Pucuś Pustelnia Płazy Radość Refleksje Rejs Rokitnik Rozmaryn Rożnów Rukola Rzadkie Rzeźbiarstwo Rzym Rękawka Rżysko Samosy Sanki Sałatka Seler Sernik Sezon karmnikowy Sierpówka Sir Siła Skamieniałe Miasto Skałka Skocznie Smoleń Sopot Spisz Spokój Stajnia Staropolskie Stetoskop Styczeń Szacunek Szałwia Szczaw Szczepienia Szczepionka Szczepmy się! Szczerze Szczypiorek Szkoła Szlak Orlich Gniazd Szron Szwajcaria Sól Słonecznik Słowacja Słowianie Taize Tamy Tatry Tatrzański Park Narodowy Teatr Topola Toruń Tradycje Tropsztyn Tropy Turbacz Tymianek Ulubione Urbi et Orbi Uście Solne Wadowice Waga Warmińsko-Mazurskie Warsztat Wata cukrowa Watykan Wellington Arch Westerplatte Wetlina Widoki Wielka Brytania Wiewiórka Wieżyca Wigilia Wiszące mosty Witacze Wiązanki Wodospad Wow Wprowadzenie Wrzos Wyjazd Wytrzyszczka Wyzwanie Włochy Włóczęga ZOO Zakopane Zapora Zapowiedź Zasady Zawilce Zawoja Zaćmienie Zaćmienie Księżyca Zbiórka Zdjęcie Zegar Zwierzęta Zwyczaje Złoto dzwoniec filmy kosy magiczny czas porządki rudziki van Gogh Łatwe w uprawie Ławka Łąki Śliwa Ślęża Święci Świętojański Świętokrzyskie Święty Krzyż śpiew śpiew dzwońca św. Szymon święty Mikołaj Żołnierze i polegli Żurawki

Prawa autorskie

Wszystkie moje teksty i zdjęcia na blogu "Świat z mojej perspektywy" są chronione prawem autorskim na mocy: Dz. U. 1994 nr 24 poz. 83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wykorzystanie ich wymaga mojej zgody!

Agregator blogów przyrodniczych

Rozdane, powędrowało do Janeczki z Chwil Wytchnienia!

Rozdane, powędrowało do Jadzi Kluczyńskiej!

BLOG KULINARNY

TUTAJ ZAGLĄDAM