Głosem ogółu oczywiście nie mówię, ale, przynajmniej w moim przypadku, ponad miesiąc temu życie wywróciło się kompletnie do góry nogami, jakikolwiek jego ład, uporządkowanie zostało mocno zaburzone, a tok tak paradoksalnie uproszczony; nieznana nikomu sinusoida została nagle zastąpiona jednostajnością, błahością, bo jak można inaczej nazwać stan, w którym każdy dzień wygląda dokładnie tak samo, toczy się w jednej, niewielkiej przestrzeni, identycznej za każdym razem, traci wszelaki pierwiastek wyjątkowości, czy zaskoczenia.
Wiadomo, od czasu do czasu jakiś element tego nieskomplikowanego harmonogramu kwarantannowego ulega zmianie, przykładowo coniedzielna internetowa transmisja Mszy Świętej, wirtualne zajęcia z uczelni, czy chociażby zdalne kolokwium z biochemii, które dzisiaj przysporzyło mi pierwszych od dawna stresów i innych niezwyczajnych emocji. Pomijając jednak te cząstki, to trudno znaleźć jakiekolwiek różnice w poszczególnych dniach od tego dwunastego dnia marca... rano czytanie fizjologii, w godzinach południowych jakieś prace w ogródku albo spacerowanie po nim, bo nawet pogoda od miesiąca taka sama, czyli słońce z domieszką złośliwego, chłodnego wietrzyku oraz brak deszczu. Po południe mija dość leniwie, moimi towarzyszami są wtedy zazwyczaj moja ulubiona filiżanka wypełniona po brzegi jasnobeżową, puszystą kawą z mlekiem oraz anatomiczne atlasy z miednicą, narządami brzucha i mięśniami kończyny dolnej w roli głównej. Wieczory zaś mijają w spokoju, w odprężonej formie istnienia, by dobrym snem stworzyć pomost między dwiema dziennymi jednostkami.
Jednostajność w tym momencie jest jedyną drogą mimo swoich wielu wad, dlatego pominę wszelakie myśli narzekające i skupię się na jednej z niewielu zalet, czyli istocie łapania w tej zwykłości niezwykłych, radosnych, maleńkich chwil. Czy takowe znalazłem? Oczywiście...
...w białych, delikatnych płatkach kwitnących obecnie grusz, śliw, czy wiśni, w tym młodziutkich samosiejek, które niesamowicie dopełniają swoich sędziwych rodzicieli...
![]() |
Takie piękne widoki daje stara grusza, piastunka ogrodu... |
...we wszystkich kolorach ogrodu, których w kwietniu nie sposób zliczyć, w pięknych trelach drobnych kapturek, rudzików i dumnych drozdów...
![]() |
Skalniak, a u stóp jego tulipany z niezapominajkami... |
![]() |
Tegoroczna skalnica, oby rosła w siłę |
![]() |
Tawuła także zachwyca burzą kwiatuszków |
![]() |
Mahonia również ;) |
...w aromatycznych ziołach, którymi to opiekuję się już drugi rok...
...w otaczających mój ogród łanach młodziutkiej, soczystej pszenicy, przybierające na wielkości i potędze z dnia na dzień...
...w moim rdzawookim jamniku, który z ogromną chęcią pałaszuje najpiękniejszą marchewkę ze spiżarki...
...w moim burym kocie, który bezwstydnie czerpie z dobrodziejstw ciepłej, kwietniowej pogody...
![]() |
...a wzrastające funkie jego przyjaciółmi |
...w przepysznej kawie dalgonie, którą to ostatnio nauczyłem się przyrządzać...
![]() |
Dalgona to nic innego jak mleko z kawową a'la bezą powstałą przez zmiksowanie łyżki kawy rozpuszczalnej, łyżki cukru i łyżki wrzątku, pyszności! |
...w niezawodnym leśnym mchu o niesamowitym kolorze, smaku i lekkości...
...czy też w poetyckiej wenie, która pozwala mi przelać siebie na pożółkłe kartki kajetu...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ulotność
liche pseudobiele autobusu
z trzema głośnymi istnieniami
trzy anonimowe pagórki
migające gdzieś w oddali
kilka siwych domów
otulonych zimnym piachem
krajobraz przeto znany
już opluwany
za bylejakość istnienia
jeden losu pstryk starczy
już go prędko nie zobaczysz
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jestem bardzo ciekaw jak wygląda Wasze życie na kwarantannie, chętnie poczytam sobie komentarze o wszelkich spostrzeżeniach, refleksjach, zapraszam zatem do dyskusji poniżej.
Tradycyjnie już zapraszam Was na blogowego Instagrama, nick z linkiem: swiat.z.mojej.perspektywy
Na sam koniec już mam małe pytanie do osób, które może już miały podobny problem, a mianowicie jaka może być przyczyna i jak przywrócić do prawidłowego stanu zablokowane (?) zdjęcia w dwóch moich poniższych postach? Bardzo mnie to zdziwiło, gdy to ujrzałem, ale nie wiem za bardzo co z tym zrobić, a chciałbym ten stan jednak jakoś odmienić, zwłaszcza, że zdjęcia są nieodłącznym elementem posta, a każdy wpis wspomnieniem na lata. Będę wdzięczny za każdą pomoc w tej sprawie!
Pozdrawiam Was serdecznie i do napisania! 😉😊