Carpe diem letnią porą

Witam!
Nie ukrywam, że całkiem lubię ten moment w którym po dłuższym czasie mogę odłożyć na bok wszystkie medyczne książki i pozachwycać się urokami otaczającego mnie świata, i to w tym najlepszym, bo letnim wydaniu. Sentencja Horacego "carpe diem"... niby taka banalna, tak już wyświechtana, moim zdaniem wciąż niesie za sobą ogromny przekaz, którego ponadczasowość potrafi przebić każdy mur, nawet ten najgrubszy. W czasach nam obecnych zyskuje ona nawet kolejną młodość. Zabiegana, napięta jak plandeka na żuku codzienność mocno ogranicza nam doświadczenia radości z krótkich, pozornie nic nieznaczących chwil, czy najzwyklejszego uśmiechu nad małymi błahostkami. Pozytywne emocje nic nie kosztują, a ich wkład w naszą egzystencję bywa bezcenny. Warto zatem pamiętać i czerpać z mocy tych dwóch krótkich, łacińskich słów...

A jak wygląda moje obecne carpe diem?


W domowym zaciszu nie brakuje ciepła, kolorów oraz poczucia prawdziwego błogostanu, niezależnie od pogody i tegorocznych letnich kaprysów...


W zeszłym roku wspominałem Wam o swoim pierwszym w życiu spotkaniu z tym przepięknym jegomościem, paziem żeglarzem. Widocznie moje budleje spodobały się tym motylom, bo tego lata nie ma dnia abym ów żeglarza, a nawet wielu żeglarzy, nie uświadczył w swoim polu widzenia.

Budleje, hortensje, liliowce, a w donicach rządzą supertunie. Na tę biało-różową kępę mógłbym się patrzeć godzinami...

Kuchenny blat pomaga mi ostatnio w nauce plecenia idealnego warkocza z ciasta drożdżowego. Chałka przepełniona aromatami wanilii, lawendy, cytrusów, tonki oraz nieskąpej ilości kruszonki zasługuje na wyjątkowe traktowanie...

...aby potem można było komponować takie śniadania. W cieniu ogromnej hortensji, której możliwości pokazywałem Wam w zeszłym roku, wszystko smakuje najlepiej.

A co do takiego śniadania? Co do podpieczonej na maśle chałki z kleksem kwaśnej śmietany, syropu z kwiatów czarnego bzu oraz borówkami? Kawa albo matcha do której ostatnio znów się przekonuję. A jeśli dodatkowo trafi się kostka lodu w kształcie jamnika... to jestem w niebie, nie siódmym, a co najmniej ósmym.

Po drodze zbieram jakże ostatnio pożądane na rynku poziomki...

...wyczekuję kolejnych czarnych ostrężnic...

...a także odkrywam pierwsze podgrzybkowe stanowiska pod moimi sosenkami. Niestety pierwszy rzut okazał się być w całości robaczywy, więc nici z grzybowego sosu...

Z początkiem sierpnia na nieboskłonie pojawiły się charakterystyczne bocianie akrobacje, a powietrze zaczął przecinać głośny oraz częsty klekot. Zapowiada się, że tym razem na Bartłomieja po naszych skarbach nie pozostanie żaden ślad...


Pola za domem są dla mnie od zawsze namiastką prawdziwej sielanki oraz wolności. Letnie spacery tamtejszymi dróżkami kocham nad życie.


Kilka kilometrów wędrówki w takich okolicznościach przyrody potrafią być lekiem na całe zło...

Dzika ałycza przy jednej z polnych ścieżek, którą już zapewne znacie z przeszłych wpisów, obrodziła jak nigdy. Tysiące złocistych kuleczek, które z powodzeniem gną gałęzie ku samej ziemi, tylko czekają, by wpaść jak śliwka w kompot (dosłownie i w przenośni!).

W tym roku brakowało i brakuje mi ogromnych pól kwitnącego rzepaku oraz słoneczników, więc purpurowe dywany krwawnicy pospolitej na podmokłych łąkach muszą mi wystarczyć. Co nie oznacza, że nie prezentują się zjawiskowo!


Skoro pierwsze grzyby pojawiły się w moim ogrodzie, to musiałem również poczynić pierwszy konkretniejszy spacer w pobliskim lesie. Zeszłą jesienią hojnie obdarowywał mnie prawdziwkami oraz maślakami, ale na ten moment muszę jeszcze uzbroić się w anielską cierpliwość. Pojedyncze podgrzybki ze ściółki nie zaspokoiły mojej duszy grzybiarza.


Grzybów u nas jeszcze jak na lekarstwo, może to jego sprawka? Gad to czy płaz? Wąż to czy jaszczurka? Może wiecie?


Po kilku długich miesiącach, w pewne przyjemne lipcowe popołudnie, znów udało mi się zawitać do Wał-Rudy na pielgrzymowanie u błogosławionej Karoliny. Tradycyjnie już maszerowałem wspólnie z Basią z bloga "Pięć pór roku". Te chwile są dla mnie źródłem ogromnej radości.


Oczywiście nie mogło zabraknąć wspólnego zdjęcia po tych 10 miesiącach...

Nie zabrakło także chwil wzruszenia oraz ogromnej wdzięczności. Taki prezent od Basi, obraz mojego ukochanego Beskidu Wyspowego, rozłożył mnie na łopatki. Za tę dobroć i przyjaźń będę dziękować do końca swojego życia... Jeszcze raz pięknie dziękuję, Basiu!


Moim carpe diem są także wędrówki po wspomnianym Beskidzie Wyspowym. Ale o tym już wiecie doskonale...




Ostatnio udało mi się nawet dotrzeć na dni naszej gminy, a dokładniej na wieczorny koncert zespołu IRA. Tłumy, hałasy, oślepiające światła, czyli wszystko to co prawdziwy koncert ubóstwia, ja wręcz nie znoszę. Nie ma się co więc dziwić, że ów koncert był moim pierwszym od mniej więcej 10 lat. Muszę jednak przyznać, że zabawa się nawet udała, a śpiewanie z Arturem Gadowskim jego największych hitów okazało się być niezwykłym doświadczeniem. Zwłaszcza że w dzisiejszych czasach prawdziwej muzyki, takiej płynącej wprost z artystycznego serca, już prawie nie ma...




O takim oddaniu się chwili pamiętałem i pamiętam chyba zawsze. Podczas ostatniej sesji na studiach, zdecydowanie najbardziej wymagającej oraz wyczerpującej, te krótkie momenty wytchnienia, nakierowania myśli i uwagi w zupełnie innym kierunku ładowały moją życiową energię do dalszego działania jak nic innego. Przechadzki po ogrodzie, spacery polnymi dróżkami o zachodzie słońca, przejażdżki samochodem, próbowanie różnych przepisów w kuchennym zaciszu... taka poboczna przestrzeń daje naprawdę wiele i pomaga przetrwać trudy danej nam rzeczywistości.


Zostawiam Was z jeszcze jednym akcentem letniego carpe diem... Pieczone wieczór wcześniej cebularz oraz jagodowe ciastka, do tego kawa oraz polna cisza kilka minut po 6:00 rano. Tę chwilę zapamiętam na naprawdę długo i... muszę ją czym prędzej powtórzyć.




Pozdrawiam serdecznie i do napisania! :)

Komentarze

  1. Piękne letnie kadry. Cudowne spotkanie.
    Czuje się ciepło i radość czytając ten post.
    Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz!

ARCHIWUM POSTÓW

Pokaż więcej

Translate

Obserwatorzy Bloga

Dziękuję za każdy głos! To mnie motywuje!

Moi psi strażnicy: Rudi (2013-) i Berek (2005-2022)

Kategorie

Podróże W moim ogrodzie Małopolskie Góry Moja poezja Beskid Wyspowy Ptaki Pola Beskidy Wiersze wiosna życzenia Zima 2017 Rośliny Grzyby Kraków Kwiaty Spacer Rynek 2016 Jesień Zamek Grusza 2019 Lato Wiersz Wyniki wakacje święta Przemyślenia wielkanoc Ciasto Las Podróż Roku Wieś Boże Narodzenie Dobczyce Inne Kościół Motyle Rudi Studia Zachód Słońca 2018 Blog podsumowania Cmentarz Kot Skansen Ssaki Urodziny Wspomnienia 3. urodziny Konkurs Lasek Lekarski Mama Moje przygody Nowy Rok Owady Planty Podziękowanie Polska Rocznica W moim domu 2020 Kiki Opowiadanie Pole Ruiny zamku Rzeka Sentymenty Maksa Wiosenno-letnie wyzwanie u Maksa Zalipie Żonkile Artystycznie Chatki Chmury Cudo Historia Jedzenie Kapliczka Koronawirus Leśniczówka Malowane Niebo Pies Puszcza Statystyki Staw Tata Tenis Tulipany Wał Ruda Wschód Słońca Wspomnienie Wyzwanie urodzinowe Zjawiska pogodowe Śmierć 2021 Basia Wójcik Bez Candy Chinkali Cichawa Czosnek niedźwiedzi Droga Fiołki Jabłoń Jan Paweł II Katedra Lanckorona Luty Maj Medycyna Nauka Niepołomice Owoce Panorama Pieniny Plany Pomniki Prezent Przedwiośnie Przepis Ratusz Rozdanie Rzepak Sesja Sierpień Skalniak Szlak Wieża Zioła Śnieg Bałtyk Bitwa Bochnia Brzozy Budleja Czarny bez Dolina Raby Dwór Dynia Jezioro Karolina Kózkówna Kazimierz Wielki Krajobraz Krokusy Krościenko Lipa Listopad Majówka Matura Morze Mury Muzeum Obraz Pałac Paź królowej Pielgrzymka Pierniczki Podskale Polskie bociany Pomnik Pomorskie Pomorze Przebiśniegi Raba Rower Ruduś Stare Miasto Słońce Talent Trzy Korony Wawel Wielkopolskie Wisła Wrocław Wycieczka Wypieki Zachwyt Zbiorniki Zboża Ziarnopłony Zielono przyroda ptaki na flagach wielka sobota zdjęcia Ścieżka Śląskie 2023 4. urodziny 5 miejsc Agnieszka Radwańska Akademia Muzyczna Aleja Gwiazd Babia Góra Bazylea Bałwan Berek Biedronka Bieszczady Bocian Bociany Boże Ciało Budki COVID-19 Choinka Clematisy Dolina Prądnika Dolnośląskie Domek Droga krzyżowa Drzewa Dunajec Ferie Gady Gotowanie Gołoborze Grodkowice Grota Grudzień Hel Hiacynty Jagodzianki Jarmark Kartki Kasztany Kazimierz Klasztor Klomb Kolory Kościół Mariacki Krzewy Krzyż Kukurydza Lipiec Lipnica Murowana Lourdes Marysieńka Miłość Mniszek lekarski Moje zdrowe życie Morwa Most Niedzica Nowodworek Odlot Ogród Ojców Opis Opowieść Ostrów Lednicki Oznaki wiosny Palma Pandemia Papierówka Papież Papuga Październik Pisklęta Pięknie Plaża Podziemia Powiśle Dąbrowskie Praktyki Procesja Przygotowania Przyjaciele Pytania Refleksje Rogale świętomarcińskie Ruiny Rzeźby Różaneczniki Różaniec Rękodzieło Sanktuarium Sielanka Spotkanie Stokrotki Sukiennice Sylwester Syrop Szczawnica Szpaki Szpital Słonecznik Trasa Ukraina Warzywa Wierzby Wiązanki Wojna Wspaniałe Wyprawy Zabawa Zadanie od Maksa Zdrowo Ziemia Dąbrowska Zmiany jaszczurki jeże purchawice sierpówki Łysa Góra Ślimaki Średniowiecze Święconka Święto Niepodległości Żniwa 10 lat 100000 2015 3 maj 5. urodziny 6. urodziny 7. urodziny 8 lat 9 lat Akrostych Album Alfa Altana Amfiteatr Anna Arthur Wellesley Artykuł BMI Balon Bazie Bazylia Bazylika Bałwankowo Berberysy Bezsenność Biało Biało-czerwone Biologia Bitwa pod Grunwaldem Bizony Bobolice Bobry Bogatka Brusznica Brzozowisko Buraki Bury Bułki Błękit Cele Chabówka Chaczapuri Chaos Chemia Chełm Chleb Chrząszcz Ciastka Ciastka orzechowe Ciężkowice Clafoutis Czarny Staw Czechy Czerwiec Częstochowa Część I Człowiek Dalgona Dawne dzieje Diabelski Kamień Diablak Dla artystów Dla kucharzy Dla poetów Dmuchawiec Dobro Docenione Dolina Białego Drożdżowe Drzewo Dutch baby Dyskusja Dzieciństwo Dziewięćsił Dzień Mamy Fontanny Fotografia Francja Galette des rois Gdańsk Gdów Geografia Gniezno Gondola Gorce Gostynin Gołąb Goździki Grodzisko Grunwald Gubałówka Gwiazdy betlejemskie Góra Skrzynecka Góra Zamkowa Górki Góry Świętokrzyskie Głosowanie Horiatiki Huragan Huśtawka Iglaki Illzach Info Ja w Kuchni Jacuś Jadłospis Jajka Jarmuż Jasna Góra Jednosiwy Jerozolima Jesienne dary ogrodu Jesiony Jezioro Czchowskie Jezioro Dobczyckie Jezioro Rożnowskie Jiaogulan Jubileusz Język polski Kalorie Kalwaria Kanie Karmniki Kawa Kawiarnia Klucz do matury z biologii Koktajle Kolejka Kolekcja Kompot Kompozycja Komunia Święta Konfederacja barska Konie Konkurs Palm Wielkanocnych Kopiec Kraka Korona zapory Kraków-Łagiewniki Krogulec Krowa Krupówki Krzesławice Krzewuszki Krzywa Wieża Krzyż Milenijny Krzyżacy Krzyżówki Książka Księżyc Kuchnia Kujawsko-pomorskie Kundel Kura Kurczak Kurozwęki Kwarantanna Kwiecień Kładki Latarnia Lednica Legendy Lenistwo Lilak Lipnica Literatura London Eye Londyn Lot Lubczyk Lwów Majeranek Makro Marchew Marzec Marzenia Mazowieckie Mazurek Medugorje Melisa Melsztyn Mgła Michałki Mikołaj Kopernik Mirów Misje Mięta Mniszki Mogielica Moi Przyjaciele Molo Monety Mróz Muchomory Muchołówka szara Mural Naleśniki Niebieski Niedziela Palmowa Niegowić Noc Norbertanki Nowy Wiśnicz Obserwacje Odpoczynek Odpowiedzialność Ogień Ojcowski Park Narodowy Olimpiada Omega Opactwo Opole Opolskie Opowieści Oregano Orzechy Ostrów Tumski Owca PDMD Parowar Patriotyzm Pelargonie Pietruszka Piwonie Pizza Plac św. Piotra Plebiscyt Pliszki Pociąg Podbiały Podgrzybki Podhale Podkarpackie Podróż pięciolecia Podziw Pokazy Polecie Pomnik św. Floriana Pomoc Pory roku Potok Powieść Pozdrowienia Poziomki Poznań Praca Praga Prom Prośba Przed Sylwestrem Przemijanie Przerwa Przygoda Przyszłość Pszczoła Pucuś Pustelnia Płazy Radość Rejs Rokitnik Rozmaryn Rożnów Rukola Rzadkie Rzeźbiarstwo Rzym Rękawka Rżysko Samosy Sanki Sałatka Seler Sernik Sezon karmnikowy Sierpówka Sir Siła Skamieniałe Miasto Skałka Skocznie Smoleń Sopot Spisz Spokój Stajnia Staropolskie Stetoskop Styczeń Szacunek Szałwia Szczaw Szczepienia Szczepionka Szczepmy się! Szczerze Szczypiorek Szkoła Szlak Orlich Gniazd Szron Szwajcaria Sól Słowacja Słowianie Taize Tamy Tatry Tatrzański Park Narodowy Teatr Topola Toruń Tradycje Tropsztyn Tropy Turbacz Tymianek Ulubione Urbi et Orbi Uście Solne Wadowice Waga Warmińsko-Mazurskie Warsztat Wata cukrowa Watykan Wellington Arch Westerplatte Wetlina Widoki Wielka Brytania Wiewiórka Wieżyca Wigilia Wiszące mosty Witacze Wodospad Wow Wprowadzenie Wrzos Wyjazd Wytrzyszczka Wyzwanie Włochy Włóczęga ZOO Zakopane Zapora Zapowiedź Zasady Zawilce Zawoja Zaćmienie Zaćmienie Księżyca Zbiórka Zdjęcie Zegar Zwierzęta Zwyczaje Złoto dzwoniec filmy kosy magiczny czas porządki rudziki van Gogh Łatwe w uprawie Ławka Łąki Śliwa Ślęża Święci Świętojański Świętokrzyskie Święty Krzyż śpiew śpiew dzwońca św. Szymon święty Mikołaj Żołnierze i polegli Żurawki

Prawa autorskie

Wszystkie moje teksty i zdjęcia na blogu "Świat z mojej perspektywy" są chronione prawem autorskim na mocy: Dz. U. 1994 nr 24 poz. 83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wykorzystanie ich wymaga mojej zgody!

Agregator blogów przyrodniczych

Rozdane, powędrowało do Janeczki z Chwil Wytchnienia!

Rozdane, powędrowało do Jadzi Kluczyńskiej!

BLOG KULINARNY

  • Sos bolognese - Witam! Dzisiaj prosty przepis na chyba ulubiony sos Włochów, ale też i wielu Polaków, czyli bolognese. Idealny do spaghetti i innych dań włoskich o których...

TUTAJ ZAGLĄDAM