Witam!
Ostatnie kilka dni bez cienia wątpliwości mógłbym przyporządkować do tych bardziej intensywnych, a to ze względu na moje wojaże po Dolnym Śląsku oraz Opolszczyźnie. Nie przedłużając, w dzisiejszym wpisie zapraszam Was na wirtualną wędrówkę ścieżkami Masywu Ślęży. Przed nami kilka górek i pagórków, tych łagodnych, jak i tych bardziej stromych, ale zapewniam, że będzie pięknie.
|
Widok z wieży widokowej na szczycie Ślęży
|
Masyw Ślęży rozciąga się mniej więcej w połowie drogi między Wrocławiem a Świdnicą. Jego najwyższą górą jest Ślęża wznosząca się na wysokość 718 m.n.p.m., której zdobycie stanowi oczywiście najpopularniejszy cel turystów.
Wejście na Ślężę najlepiej rozpocząć w podwrocławskiej Sobótce, niewielkim miasteczku wznoszącym się u stóp ślężańskiego masywu.
|
Sobótka widziana z okolic Przełęczy pod Wieżycą
|
|
Kościół św. Anny
|
|
Kamienny niedźwiedź ze szczytu Ślęży jest symbolem miasteczka
|
Na najwyższy szczyt masywu można dostać się kilkoma trasami. W moim przypadku, po dojściu polną ścieżynką pod Dom Turysty PTTK na Przełęczy pod Wieżycą, dalsza wędrówka wiodła czarnym, a następnie czerwono-żółtym szlakiem. Wejście okazało się dość przyjemne, jak na zdobywanie szczytów wręcz wymarzone, jedynie ostatni etap wymagał pokonania dość zdradliwego rumowiska na bardziej stromym zboczu. Podsumowując jednakże, czarny w połączeniu z czerwono-żółtym to strzał w dziesiątkę, zwłaszcza dla górskich żółtodziobów.
|
Ta bezlistna brzoza na lazurowym tle wygląda niesamowicie...
|
|
Przez większą część czarnego szlaku było niemal płasko...
|
|
Jedno ze ślężańskich źródeł, źródło Joanny; ich wody bogate są w przeliczne pierwiastki chemiczne, nawet radon!
|
|
Pod ślężańskimi modrzewiami grupami rosną żółte maślaki
|
|
Niedaleko zmiany szlaku na chwilę wychodzi się z lasu
|
|
Ostatnie podejście przed zdobyciem Ślęży
|
Około pół godziny drogi przed ślężańskim szczytem, już na czerwono-żółtym szlaku, turystom ukazuje się jedna z wizytówek całego masywu, a mianowicie Panna z Rybą oraz Niedźwiedź. Obie rzeźby są celtyckimi posągami kultowymi powstałymi między 400 a 200 r.p.n.e.
|
Rzeźby są zadaszone i ogrodzone
|
Około dwugodzinny marsz powinien wystarczyć, aby zdobycie najwyższego szczytu Masywu Ślęży stało się faktem. Na wierzchołku od razu w oczy rzuca się Kościół Nawiedzenia NMP z XII wieku, a także Dom Turysty PTTK z 1908 roku. Spacerując polaną warto również podejść pod kolejny posąg kultowy, Niedźwiedzia, symbol ślężańskiej ziemi, a także Krzyż Milenijny wznoszący się tuż obok. Około 100 metrów na południe od szczytu stoi wieża widokowa z której rozciągają się przepiękne widoki na Dolny Śląsk.
|
Pieczątka ze ślężańskiego szczytu...
|
|
Kościół na szczycie Ślęży
|
|
Kapliczka upamiętniająca dolnośląskie obchody 1050-lecia chrztu Polski na Ślęży
|
|
Widok na Dom Turysty PTTK
|
|
Niedźwiedź
|
|
Krzyż Milenijny
|
|
Widoki z wieży widokowej...
|
Wędrując po Masywie Ślęży, warto zdobyć także Wieżycę, niższą, choć niemniej wymagającą sąsiadkę Ślęży. Aby tego dokonać wystarczy po prostu cały czas trzymać się żółtego szlaku i prędzej, czy później oczom ukaże się jej znak rozpoznawczy, czyli piętnastometrowa wieża Bismarcka z 1907 roku. Na wzniesienie zdecydowanie łatwiej jest dotrzeć w trakcie wejścia, ponieważ szlak od strony Sobótki należy do tych mocno stromych, co w połączeniu z wystającymi zewsząd luźnymi kamieniami zapewnia dawkę niepotrzebnego stresu.
|
Wieża Bismarcka na Wieżycy
|
|
Zbocza Wieżycy porasta przepiękna dąbrowa z klonem oraz lipą...
|
Ślęża jest miejscem pełnym tajemnic oraz legend, które wyrosły na tym niezwykłym, wręcz magicznym gruncie. Wyjątkowość okolicy wiąże się z niejaką symbiozą między pradawnymi, słowiańskimi wierzeniami, a rozwojem chrześcijaństwa na śląskich ziemiach, która mimo licznych konfliktów jest dość trwałą.
Jeśli zaś o ślężańskich legendach mowa, to przytoczę jedną z bardziej znanych, Legendę o Pannie z Rybą, tutaj wersja pana Mirosława Kraffta...
W dawnych czasach trzymano na bogatych dworach oswojone niedźwiedzie, również w warownym zamku na szczycie Ślęży, gdzie mieszkał wojewoda Piotr Włostowic z żoną Marią, znalazł się ten groźny zwierz. Jeden z oswojonych, trzymanych od małego w niewoli niedźwiedzi, był szczególnie lubiany przez wszystkich mieszkańców zamku za swoją chęć do zabawy i łagodność. Wyróżniał się tym, że nad miód przedkładał świeże ryby. Codziennie więc świeżą rybę wyłowioną z Czarnej Wody, przynosiła zwierzęciu młoda dwórka żony Piotra Włostowica.
Zazwyczaj niedźwiedź zabawiał najpierw dwór, a następnie w nagrodę dostawał poczęstunek. Jednak pewnego razu zwierzę było czymś rozdrażnione, a dwórka nie zauważyła jego nastroju. Zaczęła się z nim, jak zazwyczaj, droczyć ni to dając, ni zabierając poczęstunek. Niedźwiedź, który akurat nie miał ochoty do zabawy, złościł się coraz bardziej.
Nagle rzucił się, aby odebrać dziewczynie posiłek. I wtedy stała się rzecz straszna - długa, ozdobna szpila, wpięta w suknię wbiła się zwierzęciu w oko. Niedźwiedź zaryczał dziko i w ataku szału zadusił młodą dwórkę. Również sam, zraniony śmiertelnie, padł martwy obok dziewczyny. Na pamiątkę tego zdarzenia Piotr Włostowic, rozkazał wyrzeźbić postać dwórki podającej rybę niedźwiedziowi i samego niedźwiedzia u jej stóp.
|
Panna z Rybą
|
Przy Domu Turysty PTTK na Przełęczy pod Wieżycą znajduje się niewielki Ogród Bajęd w którym to można poznać więcej legend, a także podziwiać wspaniałe drewniane rzeźby przedstawiające ich bohaterów, całość robi wrażenie...
|
Czarownica ze Stolnej
|
|
Bolesław Chrobry
|
|
Piotr Włostowic
|
|
Paprociowi starcy
|
Zdecydowanie warto odwiedzić ten jakże urokliwy zakątek Polski...
Pozdrawiam serdecznie i do napisania! ;)
Naprawdę cudowny zakątek. Zdecydowanie muszę zapamiętać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Jak zwykle piękne zdjęcia. Ślężę widzę codziennie rano wyjeżdżając z mojej wioski do pracy. Wracając do domu, na tym samym odcinku widzę Śnieżkę. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Byłam kilka razy w Sobótce, ale nie udało mi się zdobyć szczytu. Jest tam bardzo pięknie. Pewnie jeszcze tam wrócę. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś dane mi będzie zdobyć ten szczyt. Piękne widoki. Widzę, że i pogoda dopisała. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAleż piękna relacja. Cieszę się Maks że tam zawędrowałeś. Cieplutko pozdrawiam, również Mamę ❤️
OdpowiedzUsuńAle pięknie. Może i my kiedyś tam zawitamy😍
OdpowiedzUsuńWspaniałe widoki i kolejne piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Trochę Ci tej wycieczki zazdroszczę, mimo że mieszkam całkiem nie daleko, jakieś 140 km nie maiłam jeszcze okazji tam być, a bardzo bym chciała. Po obejrzeniu Twoich zdjęć i przeczytaniu relacji moje chcenie jeszcze wzrosło:-)
OdpowiedzUsuńChyba muszę się do dzieci uśmiechnąć żeby mnie tam zabrały ( mieszkają we Wrocławiu)
Pozdrawiam
Cały czas twierdzę że Polska to jest piękny kraj,czego dowodem są twoje wycieczki i zdjęcia które nam pokazujesz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Co za cudowne miejsce!!!!!!Ach, połaziłabym, choc po ostatniej wyprawie na Halę Łabowską ledwo chodziłam ;-D Buziaki!
OdpowiedzUsuńWspaniała wyprawa.:) jestem zachwycona rzeźbami, a szczególnie kapliczką. Dziękuję też za dawkę wiedzy. Pozdrawiam Maksiu.:)
OdpowiedzUsuńPiękna wycieczka, dziękuję. To już nie na moje nogi.
OdpowiedzUsuńto niedaleko mnie, uwielbiam te okolice :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie miałam dzisiaj sen, że chciałam się wybrać na wycieczke na jakiś szczyt no i proszę bardzo - udało się, wirtualnie, ale się udało, więc dziękuję bardzo hehe ;D
OdpowiedzUsuńSuper wycieczka i na moje terazniejsze mozliwosci, bardzo dobrze opisana, bede o niej pamietala...czekam niecierpliwie na Opolszczyzne bom ja stamtad! pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie wycieczki. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Na Ślęży byłam przed laty, podobało mi się tam. Fajnie, że zawędrowałeś na Dolny Śląsk. Ciekawa jestem gdzie jeszcze Zawędrowałeś.
OdpowiedzUsuńBardzo udana wyprawa i jak zawsze z przyjemnością obejrzałam zdjęcia.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam, Maksiu.
Wspaniałe miejsce:))warto było tam zawędrować:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńNiezwykłe miejsce, pełne barwnych opowieści, tajemnic, a przede wszystkim góry, które przyciągają spragnionych pięknych widoków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ależ cudowne zdjęcia, aż chce się wybrać w podróż ☺
OdpowiedzUsuńśliczne zakątki
OdpowiedzUsuńWspaniałe krajobrazy.
OdpowiedzUsuńUrocza pieczątka ze schroniska; ja też lubię takie pamiątki.
Pokazałeś mnóstwo ciekawostek po drodze, co jest bardzo cenne.
Serdecznie Cię pozdrawiam :)
Nie koniecznie lubię górskie wycieczki ale takie wirtualne owszem tak:) Choć ten ogród z niezwykłymi rzeźbami bardzo kuszący, pięknie opowiedziane i pokazane, Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękna trasa...uwielbiam takie...
OdpowiedzUsuńNo to kolejny szczyt zdobyty:) Piękna trasa, pełna niespodzianek a widok z góry po prostu bajeczny. Uściski Maksiu!
OdpowiedzUsuńPięknie tam na Masywie Ślęży. Świetna wycieczka. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękna wycieczka. Takie intensywne dni to i ja lubię. Pozdrawiam cieplutko 💖
OdpowiedzUsuńZazdraszczam !! ;o)
OdpowiedzUsuńWspaniała wycieczka obfitująca w przecudne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ciekawa wycieczka, zwiedziłeś wiele interesujących miejsc. Podoba mi się kościółek. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńPrzepiekne zdjecia przepieknego miejsca! Uwielbiam nasze lasy, zdjecia sciezek, zieleni dzialaja na mnie uspakajajaco ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe miejsce, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńWspaniała wycieczka!! Zdjęcia jak zawsze piękne - zachęcają do wyprawy w to miejsce!
OdpowiedzUsuńZainspirowałeś mnie. Piękne miejsce z ciekawymi legendami i to tak blisko :). Na pewno się wybiorę ^^. Piękne zdjęcia. Dziękuję za przytoczenie jednej z legend, resztę na pewno znajdę :)
OdpowiedzUsuńŚlężę zdobyłam cztery lata temu. Było to moje marzenie, bo ujrzałam ją z okna pociągu jako pierwszą górę w życiu. Wiele lat oglądałam po raz kolejny. Ta góra ma niesamowity magnetyzm, ma piękne malownicze szlaki. Otrzymałam od proboszcza monetę świętego Florena, tylko za to, że kupiłam bilet i dałam na odbudowę zabytku, to bardzo miłe.
OdpowiedzUsuńPodziwiam zdjęcia jak widzę, góra też Cię przyjęła piękną pogodą.
Wspaniałe widoki, przecudne okolice tylko podziwiać....piękne okolice podziwiałeś 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
I znów dawka ciekawych historii i masa pięknych zdjęć. Gratuluję zdobycia kolejnego szczytu :) Niesamowity szlak, bardzo mi się podoba :) jestem zachwycona. Ja póki z moją nogą po złamaniu muszę się wstrzymać z wycieczkami górskimi :) Fajna wycieczka.
OdpowiedzUsuńWitaj słonecznie Maks
OdpowiedzUsuńByłam, widziałam, przedeptałam ścieżki wiele razy
Dzisiaj święto Aniołów Stróżow.
Niech Anioł otula Cię swoim opiekuńczym skrzydłem każdego dnia.
Ale piękne widoki! A zdjęcia to najlepszy dowód na to, że to była fajna wycieczka i niezapomniany dzień.
OdpowiedzUsuńByłeś w moich stronach:-) Pięknie uwieczniłeś Ślężę na zdjęciach :-)
OdpowiedzUsuń