Talent pachnący bursztynową żywicą
Witam Was moi mili!
Dzisiaj opowiem Wam o kolejnym talencie w mojej rodzinie. Kiedyś pisałem o matczynym talencie i jak się później okazało, bardzo ciepło przyjęliście ten post.
Tak więc dzisiaj przedstawię kolejny, rodzinny talent. Dzisiejszy pachnie bursztynową żywicą. O co chodzi? Oczywiście o rzeźbiarstwo mojego taty!
On to uwielbia. Często, gdy ma wenę, bierze swoje ukochane narzędzia i rzeźbi. Tworzy głównie w drewnie, choć czasem wykorzystuje też materiał w postaci dużych kamieni. Najczęściej są to różne twarze, postacie i kwiaty.
Jego dzieła zdobią od lat nasz dom. Każdy, kto wchodzi, nie może się nadziwić i zastanawia się, jak można takie piękności robić.
Oprócz tego, wiele prac mojego taty zdobi ogród. Pewnie pamiętacie rzeźbę w gruszy, huśtawkę, budki dla szpaków, ławki, domek na grilla, leśniczówkę. Pokazywałem Wam to w poprzednich postach - wszystko to wyrzeźbił i zbudował właśnie mój tata!
Pamiętam nawet taką historię sprzed kilku lat. Pewnego razu przyjechał do nas "zastępczy" listonosz, bo ten wcześniejszy zachorował i wziął dwutygodniowy urlop. Wysiadając ze swojego starego, niebieskiego poloneza rzekł: "Witam! Jak wy tu macie pięknie! Te rzeźby, szczególnie ten dziadek na tym drzewie są po prostu niesamowite!".
I to nie była jedyna taka sytuacja. Każdy, kto przyjeżdża pod nasz dom pierwszy raz, zachwyca się pięknem przyrody i tymi dziełami mojego taty.
Przez swój talent, mój tata jest co roku zapraszany do Bukowiny Tatrzańskiej na wieczór artystyczny, gdzie można podziwiać różne prace, mieć liczne warsztaty, aby ulepszać swoje umiejętności i spędzić mile czas.
Bardzo cenię mojego tatę za to, co robi. Jego rzeźby urzekają wszystkich, a dla mnie są czymś wspaniałym. I to nie tylko ze względu na to, że są tak ładne, tylko mam z nimi duży związek sentymentalny. Zawsze na nie patrząc, myślę o swoim tacie, który na co dzień pracuje zagranicą i do domu przyjeżdża 3-4 razy w roku. Nimi zaspokajam swoją tęsknotę.
Na koniec przypominam o czwartej części wyzwania urodzinowego. Do 27 lutego, tj. najbliższej soboty, macie czas na wysyłanie swoich prac. To jest już ostatnia szansa na walkę o zwycięstwo, o powiększenie swojej konkursowej galerii. Przypomnę bowiem, że od 27 lutego będzie trwać głosowanie, w którym czytelnicy zdecydują, kto zwycięży.
Jeśli będziecie brać udział, nie zapomnijcie o wklejeniu banerka.
Dzisiaj opowiem Wam o kolejnym talencie w mojej rodzinie. Kiedyś pisałem o matczynym talencie i jak się później okazało, bardzo ciepło przyjęliście ten post.
Tak więc dzisiaj przedstawię kolejny, rodzinny talent. Dzisiejszy pachnie bursztynową żywicą. O co chodzi? Oczywiście o rzeźbiarstwo mojego taty!
On to uwielbia. Często, gdy ma wenę, bierze swoje ukochane narzędzia i rzeźbi. Tworzy głównie w drewnie, choć czasem wykorzystuje też materiał w postaci dużych kamieni. Najczęściej są to różne twarze, postacie i kwiaty.
Jego dzieła zdobią od lat nasz dom. Każdy, kto wchodzi, nie może się nadziwić i zastanawia się, jak można takie piękności robić.
Oprócz tego, wiele prac mojego taty zdobi ogród. Pewnie pamiętacie rzeźbę w gruszy, huśtawkę, budki dla szpaków, ławki, domek na grilla, leśniczówkę. Pokazywałem Wam to w poprzednich postach - wszystko to wyrzeźbił i zbudował właśnie mój tata!
Pamiętam nawet taką historię sprzed kilku lat. Pewnego razu przyjechał do nas "zastępczy" listonosz, bo ten wcześniejszy zachorował i wziął dwutygodniowy urlop. Wysiadając ze swojego starego, niebieskiego poloneza rzekł: "Witam! Jak wy tu macie pięknie! Te rzeźby, szczególnie ten dziadek na tym drzewie są po prostu niesamowite!".
I to nie była jedyna taka sytuacja. Każdy, kto przyjeżdża pod nasz dom pierwszy raz, zachwyca się pięknem przyrody i tymi dziełami mojego taty.
Przez swój talent, mój tata jest co roku zapraszany do Bukowiny Tatrzańskiej na wieczór artystyczny, gdzie można podziwiać różne prace, mieć liczne warsztaty, aby ulepszać swoje umiejętności i spędzić mile czas.
Bardzo cenię mojego tatę za to, co robi. Jego rzeźby urzekają wszystkich, a dla mnie są czymś wspaniałym. I to nie tylko ze względu na to, że są tak ładne, tylko mam z nimi duży związek sentymentalny. Zawsze na nie patrząc, myślę o swoim tacie, który na co dzień pracuje zagranicą i do domu przyjeżdża 3-4 razy w roku. Nimi zaspokajam swoją tęsknotę.
Na koniec przypominam o czwartej części wyzwania urodzinowego. Do 27 lutego, tj. najbliższej soboty, macie czas na wysyłanie swoich prac. To jest już ostatnia szansa na walkę o zwycięstwo, o powiększenie swojej konkursowej galerii. Przypomnę bowiem, że od 27 lutego będzie trwać głosowanie, w którym czytelnicy zdecydują, kto zwycięży.
Macie cztery opcje do wyboru:
- dla literatów - napisanie wiersza o temacie związanym z miłością, bądź czerwienią albo różem;
- dla kucharzy - wykonanie czerwonego lub różowego dania, bądź dania w kształcie serca;
- dla robótkowiczów i artystów - wykonanie robótki w kształcie serca lub dowolnej pracy z dominującą czerwienią lub różem;
- dla fotografów - wykonanie miłosnego, bądź czerwonego lub różowego zdjęcia.
Liczę na Waszą kreatywność i pomysł.
Czas do 27 lutego.
Prace wysyłajcie na adres: Max_Skrzypek@interia.eu
Jeśli będziecie brać udział, nie zapomnijcie o wklejeniu banerka.
Więcej szczegółów w wyróżnionym poście na pasku bocznym po prawej stronie bloga.
A tymczasem, pozdrawiam Was i do zobaczenia! :)
Świetne :)
OdpowiedzUsuńTwój Tata ma talent, ktoś kiedyś powiedział, że taki talent jest jak klucz do Raju, i zgadzam się z nim! :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Niezwykły talent i wspaniałe dzieła artystyczne !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jejku piękne te rzeźby, wyobrażam sobie jak to musi bajkowo wyglądać w rzeczywistości, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne rzeźby, wasza posesja musi wyglądać bajkowo!
OdpowiedzUsuńno rzeczywiście prace są zachwycające, więc nie dziwię się, że każdy je zauważa i podziwia
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu dla talentu Twojego taty! Mój też z drewnem jest za pan brat, ale to już bardziej ozdoby ogrodowe typu altanki, studnie, budki itp. Z użyciem "ciężkich" maszyn ;)
OdpowiedzUsuńFajnie jest dorastać w domu, który jest pełen pasji rodziców. Dzieci przez to też się wiele uczą.
Pozdrawiam! :)
Wspaniałe prace :)))
OdpowiedzUsuńGratuluję takiego talentu. Rzeźby są wspaniałe. Marzy mi się, by takie rzeźby kiedyś zdobiły mój ogród. Pozdrawiam:):):):)
OdpowiedzUsuńPiękne są prace Twojego taty :)
OdpowiedzUsuńPiękne rzeźby! Wszystkie! ale moje serce skradła para tańcząca na ścianie...chyba :) Cudo :D
OdpowiedzUsuńPiękne rzeźby, wielki szacun dla Taty :)Sama bym się nimi obstawiła, ale metraż mieszkania nie pozwala, więc inne, moje hafty, wiszą na ścianie; ale już niedługo, w ich miejsce zawisną ramki ze zdjęciami moich wnuczków, a jest ich czwórka, więc będę musiała kombinować z rozmieszczeniem na małej powierzchni. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTwój ojciec ma talent rzeźby wspaniałe prawdziwe dziela sztuki pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMasz utalentowaną rodzinkę.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny talent :))) A prace są naprawdę piękne :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
faktycznie są piękne, wcale się dziwię, że ludzie zatrzymują się i podziwiają, pięknie wyrzeźbione,
OdpowiedzUsuńMasz utalentowanego ojca...takie rzeźby wspaniale sie prezentuja na łonie natury i jak widac równiez sa tak eksponowane....zawsze marzył mi się taki Świątek w ogrodzie np.w starym drzewie:)) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZachwycające prace.Rzeźby prześliczne.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście bardzo ciekawe rzeźby. Pozdrowienia dla utalentowanego taty!
OdpowiedzUsuńTalent bez dwóch zdań!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam zatem tatę
OdpowiedzUsuńWspaniałe rzeźby !
OdpowiedzUsuńMax, tata rzeczywiście bardzo utalentowany.Ja niestety nie miałam takiego szczęścia, bardzo krótko mogłam być ze swoim tatą ...
OdpowiedzUsuńMaks, cudowne hobby. Praca w drewnie. Najpiekniejszym materiale swiata. Pachnacym, prawdziwym, ulegajacym ludzkim dloniom.
OdpowiedzUsuńPrzekaz tacie uklony ode i mnie i podziekowania. Ze tworzy, ze chce to robic i ze to jest wspaniale.
A Tobie dziekuje za tak ladne slowa o tym, co Twoj tata robi.
Goraco pozdrawiam.
Wow, ale masz utalentowaną artystycznie rodzinę! Piękne hobby.
OdpowiedzUsuńSzczerze podziwiam!
OdpowiedzUsuńWspaniała pasja! Piękne rzeźby, tacie należy pogratulować talentu!
OdpowiedzUsuńTwój tata jest bardzo utalentowany ;)
OdpowiedzUsuńOglądam zdjęcia i podziwiam-brawo ;)
Pozdrawiam
Wysyłam dwa zdjęcia + zdjęcie robótki.
OdpowiedzUsuńTwój Tato ma ogromny talent, podziwiam jego prace.
OdpowiedzUsuńW życiu trzeba mieć pasję, bo bez niej zwyczajnie giniesz i Cię nie ma... Podziwiam dzieła Twojego taty i serdecznie Cię pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Artystyczna z Was rodzinka! Sztuka to piękno a Wy obcujecie z nią na codzień. Bardzo mi się podobają rzeźby twojego taty, są charakterystyczne i mają duszę.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Wspaniały talent, gratuluję uzdolnionej rodzinki :) takie pasje łączą.
OdpowiedzUsuńNiezwykły klimat nadają rzeźby. Podziwiam prace osób które borą udział w wyzwaniach. Gratuluję pomysłu. Nie mam ostatnio zbyt wiele czasu aby wszystko śledzić. Ale to co widzę podoba mi sie bardzo.
OdpowiedzUsuńTwój tata ma prawdziwy talent, jestem pod dużym wrażeniem.
OdpowiedzUsuńPiękne prace, szczególnie urzekły mnie słoneczniki :)
Pozdrawiam ciepło :)
Maksie, Twój Tata ma talent.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne rzeźby, jestem pod wrażeniem.
Pozdrawiam:)
Twój tata jest artystą. Piękne rzeźby, jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńMiał wielki talent...
OdpowiedzUsuń