Dobro płynące z ziół
Witam!
Do napisania tego postu przymierzam się już od marca, czyli od momentu, kiedy moje ziółka na przydomowym niewielkim poletku zaczęły wschodzić ponad warstwę ziemi, a ja podjąłem decyzję o stworzeniu swojego małego ziołowego ogródka. Od tamtej chwili minęły już dobre trzy miesiące, a ja dopiero teraz przychodzę do Was z tym postem! Jest to wywołane chyba z dwóch przyczyn: pierwsza no to oczywiście matura i brak czasu na cokolwiek, a po drugie, no to na pewno też to, że chciałem, aby ziółka nieco przybrały na wzroście i mogły jak najpiękniej pozować do zdjęć! 😃
W tym roku postawiłem właśnie na uprawę ziół. Nie muszę chyba nikogo przekonywać, że świeże zioła i to jeszcze z własnej hodowli są bogactwem witamin, wielu makro- oraz mikroelementów, a do tego ich niepowtarzalny smak oraz aromat nadają sałatkom i innym daniom wyjątkowego smaku. Robiąc sesję moim zielonym bohaterom naliczyłem szesnaście rodzajów ziółek, które mogę z ogromną przyjemnością hodować.
Jak już wcześniej wspominałem, na przydomowym poletku już od kilku lat rosną sobie niektóre zioła, ale na wiosnę stwierdziłem, że zakupię sobie kilka małych sadzonek i będę się nimi zajmować, by rosły jak najbujniejsze. Te właśnie rozwijają się w różnorakich donicach i doniczkach, a z dnia na dzień rosną w siłę i cieszą oko.
Zapraszam więc na przegląd ziół mojego ogrodu! 😌
1. BAZYLIA
Na pierwszy ogień idzie bazylia. Ma ona korzenny, lekko słodkawy smak z delikatnie pikantną nutą. Jej liście najlepiej dodawać do sałatek, zup, duszonych warzyw, twarożku, ale jednak najlepiej komponuje się w połączeniu z pomidorami i równie cudownym oregano. Bazylia jest również świetnym dodatkiem do mięs i makaronów oraz niezastąpionym składnikiem pesto. Każdy chyba kojarzy to zioło z dużymi, lekko zgiętymi do środka liśćmi, aczkolwiek moja bazylia jest wyjątkowa, bowiem zdobią ją malutkie listki. Aromat i smak zostaje jednak tak samo intensywny i włoski.
2. ROZMARYN
Rozmaryn pochodzi z rejonów śródziemnomorskich. W kuchni używa się jego listków, które mają charakterystyczny, silny zapach i lekko gorzkawy smak. Stanowi ważny element mieszanki ziół prowansalskich, a najlepiej przyprawiać nim drób, dziczyznę, wieprzowinę, czy pieczone ziemniaki. Świetnie czuje się w towarzystwie czosnku i grzybów nadając im charakteru. Rozmaryn nadaje wspaniały smak ziołowym naparom lub herbatkom zwłaszcza w zimowe, mroźne wieczory...
3. RUKOLA
Rukola, zwana także rokiettą siewną, również kojarzona jest z okolicami basenu Morza Śródziemnego. Dzięki temu, że rukola ma bardzo oryginalny lekko orzechowy, a także pikantny smak, jest wykorzystywana w kuchni, jako dodatek do przeróżnych dań. Świetnie łączy się w sałatkach z orzechami, serami pleśniowymi, gruszką, sprawdza się również jako "zielenina" do kanapek, czy pizz, przez co nadaje im charakteru, np. kanapka z kurczakiem i suszonymi pomidorami z rukolą tworzy raj dla kubków smakowych.
4. MIĘTA
Mięta od wieków wykorzystywana jest w kuchni, medycynie oraz kosmetyce. Jej liście znakomicie wzbogacają smak warzyw, deserów, zup, sałatek, czy sosów. Doskonale łączy się między innymi z czosnkiem, bazylią, kolendrą, czy chili. Mają także właściwości przeciwbakteryjne i uspokajające - napar z mięty to prawdziwe zbawienie na katar, poddenerwowanie, czy ogólnie złe samopoczucie. U mnie zadomowiła się odmiana grejpfrutowa - sam nie wiem skąd takaż nazwa, mogę się jedynie domyślać, że w zapachu przypomina nieco właśnie owoce grejpfruta, pewnie też stąd tak tę odmianę nazwali. Dumnie rośnie w doniczce, ale też w ogródku.
5. MAJERANEK
Pochodzące z terenów Cypru i Turcji ziele nadaje wspaniały, bogaty smak daniom z fasolą, grochem, czy ziemniakami. Dzięki zawartości olejku, mającego działanie antyutleniające, jest stosowany przy produkcji wędlin. Herbatka z ziela ma właściwości uspokajające. W moim domu zawsze duże ilości majeranku trafiają do barszczu czerwonego, przez co staje się niepowtarzalnie aromatyczny, mile jest również widziany podczas przyprawiania mięs i wszelakich dań obiadowych, a także sałatek.
6. JIAOGULAN (GYNOSTEMMA, PIĘCIOPALCZASTY ŻEŃ-SZEŃ)
Większość z Was pewnie słyszy o tym ziółku po raz pierwszy, a warto go bliżej poznać! Pnącze posiadające szerokie, pięciopalczaste liście o słodkawo-gorzkim smaku. Zioło długowieczności - w tradycyjnej medycynie chińskiej gynostemmę najbardziej ceni się za to, że przedłuża życie. Zawiera wiele aminokwasów, witamin i minerałów, m.in. selen, magnez, cynk, wapń, żelazo, potas, mangan, fosfor i tak dalej... Napar redukuje stres, pomaga przy bezsenności, reguluje poziom cukru we krwi, przywraca energię oraz dobre samopoczucie, a także pomaga w koncentracji. W ojczyźnie jiaogulana osoby pijące owy napar, zamiast zielonej herbaty, zawdzięczają mu ponad stuletnie życie. Coś na pewno w tym jest... u mnie pnie się szybko i cały czas pięknieje.
7. SZAŁWIA
Szałwia, pochodząca z terenów Bałkanów, ma bardzo wyrazisty lekko gorzkawy smak, który doskonale wzbogaca potrawy mięsne oraz dania z pomidorami lub fasolą. Jest także świetnym dodatkiem do śledzi, czy zup. Sam uwielbiam zapach i smak ziołowego masełka na bazie szałwii, a kiedyś również chętnie przyrządzałem duszony schab w sosie szałwiowym - było wspaniałe w smaku. Jako zioło lecznicze ma działanie bakteriobójcze, silny napar z liści szałwii dobrze sprawdza się przy płukaniu jamy ustnej podczas infekcji, czy bólu zębów.
8. TYMIANEK
Tymianek to zioło wykorzystywane zarówno w ziołolecznictwie, jak i w kuchni. Nie jest przyprawą bardzo wyrazistą, jednak doskonale podkreśla smak potraw, a roztarty wydziela bardzo przyjemny zapach. Niepodzielnie króluje w kuchni Francuzów, ale też w śródziemnomorskiej. Doskonale sprawdza się jako dodatek do sosów, mięs, warzyw, czy sałatek. Wielu z Was na pewno dobrze zna jego połączenie z podbiałem w tabletkach do ssania, które działają łagodząco na podrażnioną błonę śluzową gardła, a także mają działanie bakteriobójcze. Osobiście każdemu polecam napar, czy też herbatkę z dodatkiem tymianku, który znacznie przyspiesza leczenie przeziębienia bądź grypy, niezastąpiony!
9. OREGANO
Listki oregano mają dość cierpki, lekko pieprzowy smak. Idealnie współgrają z innymi ziołami i są nieodzownym składnikiem ziół prowansalskich. Jest świetnym dodatkiem do dań warzywnych, rybnych, serów, sałatek, czy makaronów. Bez niego żadna pizza ani prawdziwy sos pomidorowy nie będą tak kompletne i wspaniałe w smaku, a każde niemal danie kuchni włoskiej domaga się jego obecności. W ziołolecznictwie stosowany przy infekcjach, trudno gojących się ranach, czy w chorobie wrzodowej żołądka i dwunastnicy.
10. CZOSNEK NIEDŹWIEDZI
W Polsce mało jeszcze znany, choć powoli robi się o nim głośno. Jadalne są wszystkie części rośliny, ale najbardziej znane jest wykorzystywanie jego liści - wyrazistych, lekko pikantnych, ale także słodkawych w smaku. Najlepsze są oczywiście młode liście, które najlepiej zbierać do momentu zakwitnięcia rośliny. Nadają niepowtarzalnego, czosnkowego smaku wielu potrawom, a ponadto zawierają więcej dobroczynnych substancji niż doskonale znane nam ząbki czosnku zwyczajnego. Na terenie naszego kraju jest objęty ochroną, więc nie zbieramy go w lasach, gdzie chętnie aklimatyzują się i tworzą wczesną wiosną duże połacie. Jest on źródłem dużej ilości żelaza, manganu, magnezu oraz witaminy C, przez co świetnie wzmacnia naszą odporność. Człon "niedźwiedzi" bierze się stąd, że legenda głosi, iż był on pierwszym posiłkiem niedźwiedzi po przebudzeniu się z snu zimowego
11. MELISA
Melisa jest najbardziej znana ze swojego działania uspokajającego, głównie gdy pijemy napar z jej młodych liści. Ma ona przyjemny, lekko cytrusowy zapach i smak (traci go po ususzeniu), przez co świetnie komponuje się jako dodatek do deserów, lemoniad, ale także dobrze sprawdzi się w sałatkach i innych lekkich, orzeźwiających daniach oraz napojach. Owy napar pomaga w bezsenności, działa uspokajająco, zalecany jest także przy depresji i nerwicy. Ciekawostką jest to, że jej nazwa pochodzi od łacińskiego mel, co znaczy miód, bowiem melisa jest rośliną bardzo miododajną, chętnie odwiedzaną przez pszczoły podczas kwitnienia. Polskie nazwy ludowe rojownik i pszczelnik wywodzą się z tradycji nakazującej natrzeć wnętrze nowego ula świeżym zielem, co gwarantowało, że zagnieżdżały się w nim pszczoły zaraz po wyrojeniu.
12. SZCZAW
Szczaw, dziko rosnący także na terenie Polski, ma duże liście, w kolorze od jasnego do ciemnozielonego, kształtem przypomina liście szpinaku. Dostępny jest zarówno świeży, jak i mrożony, posiekany lub w całości. Jego smak jest orzeźwiający, ostro kwaśny lub łagodny z gorzką nutką, o cytrynowym posmaku. Młodsze liście są mniej kwaśne. Każdemu znany jako główny bohater zupy szczawiowej, świetnej na upalne, letnie dni, najlepiej smakującej z ugotowanym jajkiem lub młodymi ziemniakami. Do dziś pamiętam, gdy będąc małym dzieciakiem, chodziłem po niewielkiej łące nieopodal domu i zawsze widząc wysokie łodygi szczawiu, zrywałem jego młode listki i zajadałem się nimi z ogromnym smakiem... Dziś kilka roślinek rośnie sobie wolno przy moim domu i gdy jest potrzebny, to chętnie udziela nam swych dobroci.
13. SELER
Nać selera (bo na niej się skupimy) ma bardzo charakterystyczny smak, zazwyczaj nieco gorzki, ale jednocześnie słodkawy. Świetnie sprawdza się jako dodatek do sałatek, gdzie nadaje chrupkości, do koktajli, czy podczas przyrządzania bulionu. Sok z selera naciowego, bądź sałatka z jego dodatkiem pobudza przemianę materii, usuwa toksyny, likwiduje obrzęki, wzmacnia skórę oraz poprawia kondycję skóry. W moim ogrodzie na razie wyglądają niepozornie, ale już wkrótce powinny urosnąć i stać się gwiazdami poletka!
14. PIETRUSZKA
Natka pietruszki ma świeży smak, który doskonale komponuje się z innymi ziołami oraz przyprawami. Świetnie sprawdzi się w zupach, gulaszach, potrawkach, czy sosach, a także dobrze nadaje się do przygotowania masełek ziołowych i twarożków. Natkę najlepiej stosować do już gotowych potraw, ponieważ gotowanie niszczy jej smak. Jest bogatym źródłem prowitaminy A, żelaza, czy witaminy C przez co wzmacnia naszą odporność. Osobiście nie wyobrażam sobie dobrego, swojskiego rosołku bez dodatku świeżo pociętej natki pietruszki, tylko wtedy ma on ten niepowtarzalny, magiczny smak i zapach.
15. LUBCZYK
Zioło to pochodzące z terenów Afganistanu i Iranu ma liście o ostrym, drożdżowym smaku z nutą cytryny i selera, a wysuszone liście mają silniejszy smak niż świeże. Najbardziej znany jest z tego, że jest bardzo podobny w zapachu do popularnego maggi używanego do przyprawiania zup, zwłaszcza rosołu, którego zresztą oryginalne przepisy są oparte na bazie wyciągu z tego ziela (dziś ten wyciąg zastępuje m.in. sól i glutaminian sodu). Ziele lubczyku polecane jest przy chorobach dróg moczowych, czy przeziębieniach i innych infekcjach górnej części układu oddechowego. W moim domu niezastąpiony, obok oczywiście natki pietruszki, jako dodatek do domowego rosołu.
16. SZCZYPIOREK
Przegląd moich ogrodowych ziół zamyka szczypiorek, którego charakteryzuje delikatny i bardzo przyjemny cebulowy lub czosnkowy smak. Stanowi idealny dodatek do sałatek, twarożków, kanapek, dobrze łączy się także z grillowanymi mięsami, warzywami oraz z rybami. Zawiera bardzo duże ilości witaminy C, sodu, wapnia, potasu, karotenu, witaminy B2, fosforu, czy żelaza. Najlepsze kanapki na świecie to te z szynką, gotowanym jajkiem lub pastą jajeczną oraz właśnie szczypiorkiem, coś wspaniałego!
Takie to właśnie ziółka goszczą i upiększają mój ogród. W trakcie przygotowań maturalnych, zajmowanie się nimi być czynnością oraz czasem, w którym choć na chwilę można było zapomnieć o tym wszystkim i nieco się zrelaksować. Znając życie, na tej szesnastce pewnie się nie skończy i cała kolekcja się jeszcze powiększy o kolejne gatunki, zwłaszcza że wspaniała, czerwcowa pogoda bardzo sprzyja i sama do tego zachęca.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie, dziękuję za liczne odwiedziny i komentarze, bowiem maj okazał się być rekordowym miesiącem od ponad dwóch lat, jeśli chodzi o liczbę wyświetleń bloga! Jeszcze raz pięknie dziękuję za wsparcie i do zobaczenia! 😍
Do napisania tego postu przymierzam się już od marca, czyli od momentu, kiedy moje ziółka na przydomowym niewielkim poletku zaczęły wschodzić ponad warstwę ziemi, a ja podjąłem decyzję o stworzeniu swojego małego ziołowego ogródka. Od tamtej chwili minęły już dobre trzy miesiące, a ja dopiero teraz przychodzę do Was z tym postem! Jest to wywołane chyba z dwóch przyczyn: pierwsza no to oczywiście matura i brak czasu na cokolwiek, a po drugie, no to na pewno też to, że chciałem, aby ziółka nieco przybrały na wzroście i mogły jak najpiękniej pozować do zdjęć! 😃
W tym roku postawiłem właśnie na uprawę ziół. Nie muszę chyba nikogo przekonywać, że świeże zioła i to jeszcze z własnej hodowli są bogactwem witamin, wielu makro- oraz mikroelementów, a do tego ich niepowtarzalny smak oraz aromat nadają sałatkom i innym daniom wyjątkowego smaku. Robiąc sesję moim zielonym bohaterom naliczyłem szesnaście rodzajów ziółek, które mogę z ogromną przyjemnością hodować.
Jak już wcześniej wspominałem, na przydomowym poletku już od kilku lat rosną sobie niektóre zioła, ale na wiosnę stwierdziłem, że zakupię sobie kilka małych sadzonek i będę się nimi zajmować, by rosły jak najbujniejsze. Te właśnie rozwijają się w różnorakich donicach i doniczkach, a z dnia na dzień rosną w siłę i cieszą oko.
Zapraszam więc na przegląd ziół mojego ogrodu! 😌
Tak się prezentują zioła doniczkowe |
1. BAZYLIA
Na pierwszy ogień idzie bazylia. Ma ona korzenny, lekko słodkawy smak z delikatnie pikantną nutą. Jej liście najlepiej dodawać do sałatek, zup, duszonych warzyw, twarożku, ale jednak najlepiej komponuje się w połączeniu z pomidorami i równie cudownym oregano. Bazylia jest również świetnym dodatkiem do mięs i makaronów oraz niezastąpionym składnikiem pesto. Każdy chyba kojarzy to zioło z dużymi, lekko zgiętymi do środka liśćmi, aczkolwiek moja bazylia jest wyjątkowa, bowiem zdobią ją malutkie listki. Aromat i smak zostaje jednak tak samo intensywny i włoski.
2. ROZMARYN
Rozmaryn pochodzi z rejonów śródziemnomorskich. W kuchni używa się jego listków, które mają charakterystyczny, silny zapach i lekko gorzkawy smak. Stanowi ważny element mieszanki ziół prowansalskich, a najlepiej przyprawiać nim drób, dziczyznę, wieprzowinę, czy pieczone ziemniaki. Świetnie czuje się w towarzystwie czosnku i grzybów nadając im charakteru. Rozmaryn nadaje wspaniały smak ziołowym naparom lub herbatkom zwłaszcza w zimowe, mroźne wieczory...
3. RUKOLA
Rukola, zwana także rokiettą siewną, również kojarzona jest z okolicami basenu Morza Śródziemnego. Dzięki temu, że rukola ma bardzo oryginalny lekko orzechowy, a także pikantny smak, jest wykorzystywana w kuchni, jako dodatek do przeróżnych dań. Świetnie łączy się w sałatkach z orzechami, serami pleśniowymi, gruszką, sprawdza się również jako "zielenina" do kanapek, czy pizz, przez co nadaje im charakteru, np. kanapka z kurczakiem i suszonymi pomidorami z rukolą tworzy raj dla kubków smakowych.
4. MIĘTA
Mięta od wieków wykorzystywana jest w kuchni, medycynie oraz kosmetyce. Jej liście znakomicie wzbogacają smak warzyw, deserów, zup, sałatek, czy sosów. Doskonale łączy się między innymi z czosnkiem, bazylią, kolendrą, czy chili. Mają także właściwości przeciwbakteryjne i uspokajające - napar z mięty to prawdziwe zbawienie na katar, poddenerwowanie, czy ogólnie złe samopoczucie. U mnie zadomowiła się odmiana grejpfrutowa - sam nie wiem skąd takaż nazwa, mogę się jedynie domyślać, że w zapachu przypomina nieco właśnie owoce grejpfruta, pewnie też stąd tak tę odmianę nazwali. Dumnie rośnie w doniczce, ale też w ogródku.
Jedna rośnie w żółciutkiej doniczce... |
...inna duża kępa na poletku |
5. MAJERANEK
Pochodzące z terenów Cypru i Turcji ziele nadaje wspaniały, bogaty smak daniom z fasolą, grochem, czy ziemniakami. Dzięki zawartości olejku, mającego działanie antyutleniające, jest stosowany przy produkcji wędlin. Herbatka z ziela ma właściwości uspokajające. W moim domu zawsze duże ilości majeranku trafiają do barszczu czerwonego, przez co staje się niepowtarzalnie aromatyczny, mile jest również widziany podczas przyprawiania mięs i wszelakich dań obiadowych, a także sałatek.
6. JIAOGULAN (GYNOSTEMMA, PIĘCIOPALCZASTY ŻEŃ-SZEŃ)
Większość z Was pewnie słyszy o tym ziółku po raz pierwszy, a warto go bliżej poznać! Pnącze posiadające szerokie, pięciopalczaste liście o słodkawo-gorzkim smaku. Zioło długowieczności - w tradycyjnej medycynie chińskiej gynostemmę najbardziej ceni się za to, że przedłuża życie. Zawiera wiele aminokwasów, witamin i minerałów, m.in. selen, magnez, cynk, wapń, żelazo, potas, mangan, fosfor i tak dalej... Napar redukuje stres, pomaga przy bezsenności, reguluje poziom cukru we krwi, przywraca energię oraz dobre samopoczucie, a także pomaga w koncentracji. W ojczyźnie jiaogulana osoby pijące owy napar, zamiast zielonej herbaty, zawdzięczają mu ponad stuletnie życie. Coś na pewno w tym jest... u mnie pnie się szybko i cały czas pięknieje.
Tak się pnie po okiennicy domku na grilla |
7. SZAŁWIA
Szałwia, pochodząca z terenów Bałkanów, ma bardzo wyrazisty lekko gorzkawy smak, który doskonale wzbogaca potrawy mięsne oraz dania z pomidorami lub fasolą. Jest także świetnym dodatkiem do śledzi, czy zup. Sam uwielbiam zapach i smak ziołowego masełka na bazie szałwii, a kiedyś również chętnie przyrządzałem duszony schab w sosie szałwiowym - było wspaniałe w smaku. Jako zioło lecznicze ma działanie bakteriobójcze, silny napar z liści szałwii dobrze sprawdza się przy płukaniu jamy ustnej podczas infekcji, czy bólu zębów.
8. TYMIANEK
Tymianek to zioło wykorzystywane zarówno w ziołolecznictwie, jak i w kuchni. Nie jest przyprawą bardzo wyrazistą, jednak doskonale podkreśla smak potraw, a roztarty wydziela bardzo przyjemny zapach. Niepodzielnie króluje w kuchni Francuzów, ale też w śródziemnomorskiej. Doskonale sprawdza się jako dodatek do sosów, mięs, warzyw, czy sałatek. Wielu z Was na pewno dobrze zna jego połączenie z podbiałem w tabletkach do ssania, które działają łagodząco na podrażnioną błonę śluzową gardła, a także mają działanie bakteriobójcze. Osobiście każdemu polecam napar, czy też herbatkę z dodatkiem tymianku, który znacznie przyspiesza leczenie przeziębienia bądź grypy, niezastąpiony!
9. OREGANO
Listki oregano mają dość cierpki, lekko pieprzowy smak. Idealnie współgrają z innymi ziołami i są nieodzownym składnikiem ziół prowansalskich. Jest świetnym dodatkiem do dań warzywnych, rybnych, serów, sałatek, czy makaronów. Bez niego żadna pizza ani prawdziwy sos pomidorowy nie będą tak kompletne i wspaniałe w smaku, a każde niemal danie kuchni włoskiej domaga się jego obecności. W ziołolecznictwie stosowany przy infekcjach, trudno gojących się ranach, czy w chorobie wrzodowej żołądka i dwunastnicy.
Jak na razie oregano rośnie najintensywniej |
10. CZOSNEK NIEDŹWIEDZI
W Polsce mało jeszcze znany, choć powoli robi się o nim głośno. Jadalne są wszystkie części rośliny, ale najbardziej znane jest wykorzystywanie jego liści - wyrazistych, lekko pikantnych, ale także słodkawych w smaku. Najlepsze są oczywiście młode liście, które najlepiej zbierać do momentu zakwitnięcia rośliny. Nadają niepowtarzalnego, czosnkowego smaku wielu potrawom, a ponadto zawierają więcej dobroczynnych substancji niż doskonale znane nam ząbki czosnku zwyczajnego. Na terenie naszego kraju jest objęty ochroną, więc nie zbieramy go w lasach, gdzie chętnie aklimatyzują się i tworzą wczesną wiosną duże połacie. Jest on źródłem dużej ilości żelaza, manganu, magnezu oraz witaminy C, przez co świetnie wzmacnia naszą odporność. Człon "niedźwiedzi" bierze się stąd, że legenda głosi, iż był on pierwszym posiłkiem niedźwiedzi po przebudzeniu się z snu zimowego
Liście z połowy kwietnia, teraz już ich niestety nie ma... |
11. MELISA
Melisa jest najbardziej znana ze swojego działania uspokajającego, głównie gdy pijemy napar z jej młodych liści. Ma ona przyjemny, lekko cytrusowy zapach i smak (traci go po ususzeniu), przez co świetnie komponuje się jako dodatek do deserów, lemoniad, ale także dobrze sprawdzi się w sałatkach i innych lekkich, orzeźwiających daniach oraz napojach. Owy napar pomaga w bezsenności, działa uspokajająco, zalecany jest także przy depresji i nerwicy. Ciekawostką jest to, że jej nazwa pochodzi od łacińskiego mel, co znaczy miód, bowiem melisa jest rośliną bardzo miododajną, chętnie odwiedzaną przez pszczoły podczas kwitnienia. Polskie nazwy ludowe rojownik i pszczelnik wywodzą się z tradycji nakazującej natrzeć wnętrze nowego ula świeżym zielem, co gwarantowało, że zagnieżdżały się w nim pszczoły zaraz po wyrojeniu.
Przy domu już urosła olbrzymia kępa melisy, nic tylko korzystać! |
12. SZCZAW
Szczaw, dziko rosnący także na terenie Polski, ma duże liście, w kolorze od jasnego do ciemnozielonego, kształtem przypomina liście szpinaku. Dostępny jest zarówno świeży, jak i mrożony, posiekany lub w całości. Jego smak jest orzeźwiający, ostro kwaśny lub łagodny z gorzką nutką, o cytrynowym posmaku. Młodsze liście są mniej kwaśne. Każdemu znany jako główny bohater zupy szczawiowej, świetnej na upalne, letnie dni, najlepiej smakującej z ugotowanym jajkiem lub młodymi ziemniakami. Do dziś pamiętam, gdy będąc małym dzieciakiem, chodziłem po niewielkiej łące nieopodal domu i zawsze widząc wysokie łodygi szczawiu, zrywałem jego młode listki i zajadałem się nimi z ogromnym smakiem... Dziś kilka roślinek rośnie sobie wolno przy moim domu i gdy jest potrzebny, to chętnie udziela nam swych dobroci.
13. SELER
Nać selera (bo na niej się skupimy) ma bardzo charakterystyczny smak, zazwyczaj nieco gorzki, ale jednocześnie słodkawy. Świetnie sprawdza się jako dodatek do sałatek, gdzie nadaje chrupkości, do koktajli, czy podczas przyrządzania bulionu. Sok z selera naciowego, bądź sałatka z jego dodatkiem pobudza przemianę materii, usuwa toksyny, likwiduje obrzęki, wzmacnia skórę oraz poprawia kondycję skóry. W moim ogrodzie na razie wyglądają niepozornie, ale już wkrótce powinny urosnąć i stać się gwiazdami poletka!
14. PIETRUSZKA
Natka pietruszki ma świeży smak, który doskonale komponuje się z innymi ziołami oraz przyprawami. Świetnie sprawdzi się w zupach, gulaszach, potrawkach, czy sosach, a także dobrze nadaje się do przygotowania masełek ziołowych i twarożków. Natkę najlepiej stosować do już gotowych potraw, ponieważ gotowanie niszczy jej smak. Jest bogatym źródłem prowitaminy A, żelaza, czy witaminy C przez co wzmacnia naszą odporność. Osobiście nie wyobrażam sobie dobrego, swojskiego rosołku bez dodatku świeżo pociętej natki pietruszki, tylko wtedy ma on ten niepowtarzalny, magiczny smak i zapach.
Inne kształty liści, ten sam cudowny aromat i smak |
15. LUBCZYK
Zioło to pochodzące z terenów Afganistanu i Iranu ma liście o ostrym, drożdżowym smaku z nutą cytryny i selera, a wysuszone liście mają silniejszy smak niż świeże. Najbardziej znany jest z tego, że jest bardzo podobny w zapachu do popularnego maggi używanego do przyprawiania zup, zwłaszcza rosołu, którego zresztą oryginalne przepisy są oparte na bazie wyciągu z tego ziela (dziś ten wyciąg zastępuje m.in. sól i glutaminian sodu). Ziele lubczyku polecane jest przy chorobach dróg moczowych, czy przeziębieniach i innych infekcjach górnej części układu oddechowego. W moim domu niezastąpiony, obok oczywiście natki pietruszki, jako dodatek do domowego rosołu.
16. SZCZYPIOREK
Przegląd moich ogrodowych ziół zamyka szczypiorek, którego charakteryzuje delikatny i bardzo przyjemny cebulowy lub czosnkowy smak. Stanowi idealny dodatek do sałatek, twarożków, kanapek, dobrze łączy się także z grillowanymi mięsami, warzywami oraz z rybami. Zawiera bardzo duże ilości witaminy C, sodu, wapnia, potasu, karotenu, witaminy B2, fosforu, czy żelaza. Najlepsze kanapki na świecie to te z szynką, gotowanym jajkiem lub pastą jajeczną oraz właśnie szczypiorkiem, coś wspaniałego!
Takie to właśnie ziółka goszczą i upiększają mój ogród. W trakcie przygotowań maturalnych, zajmowanie się nimi być czynnością oraz czasem, w którym choć na chwilę można było zapomnieć o tym wszystkim i nieco się zrelaksować. Znając życie, na tej szesnastce pewnie się nie skończy i cała kolekcja się jeszcze powiększy o kolejne gatunki, zwłaszcza że wspaniała, czerwcowa pogoda bardzo sprzyja i sama do tego zachęca.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie, dziękuję za liczne odwiedziny i komentarze, bowiem maj okazał się być rekordowym miesiącem od ponad dwóch lat, jeśli chodzi o liczbę wyświetleń bloga! Jeszcze raz pięknie dziękuję za wsparcie i do zobaczenia! 😍
Wspaniały ziołowy ogródek. Dużo ich uprawiasz Maks:) U mnie tylko te, które "schodzą" w różnych potrawach:))) Najbardziej lubię bazylię.
OdpowiedzUsuńNiech rosną! Uściski:)
Maksiu, masz spory asortyment ziołowy, autentycznie jestem pod wrażeniem. Zioła faktycznie zwiększają wartość odżywczą potraw, poprawiają trawienie i zachęcają do jedzenia. Smakowity aromat sprawia, że chętnie siadamy do posiłku.
OdpowiedzUsuńKilka lat temu w opactwie benedyktynów w Maria Laach kupiłam GYNOSTEMMĘ. Rosła fantastycznie jednak jesienią przyszedł wcześniej przymrozek i zniszczył moją roślinę. Bardzo łatwo się ja rozmnaża. Wystarczy urwać gałązkę, włożyć do wody i po kilku dniach puszcza już korzonki.
Maksiu, gdzie kupiłeś GYNOSTEMMĘ?
Serdecznie pozdrawiam:)
Ile dobroci ziołowych u Ciebie....:) Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że zaimponował mi twoja ziołowa kolekcja. Zazdroszczę czosnku niedźwiedziego bo go uwielbiam w potrawach.
OdpowiedzUsuńsuper ziołowy ogródek, własne zioła to naprawdę duży pożytek
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie :) Ja też myślę o jakimś kącie dla ziół ale ciągle brakuje czasu. A co robisz z nimi na zimę?
OdpowiedzUsuńteż kocham zioła i choć o pięciopalczastym już słyszałam, to go nie mam i musze jednak bliżej mu się przyjrzeć:)z nowinek u mnie jeszcze drzewko oliwne - świetne do sałatek:)
OdpowiedzUsuńWszystkie zioła(w wersji suszonej, sklepowej) poza czosnkiem niedźwiedzim i żeń-szeniem znam, ale szczerze powiedziawszy mało używam ziół w wydaniu kulinarnym. Cenię je jednak zdrowotnie. Wspomniałeś o maturze, a jak ona? Udanych wakacji.
OdpowiedzUsuńBogaty i różnorodny jest Twój ziołowy ogródek. Ja mam tylko lubczyk , bazylię i tymianek . Chciałabym posadzić jeszcze czosnek niedźwiedzi. Miłego weekendu Maks .
OdpowiedzUsuńteż w tym roku mam zielnik,może troszke skromniejszy
OdpowiedzUsuńLubię zioła i często je stosuję. Niestety, nie posiadam ogrodu, a jedynie niewielki balkonik, więc nie bardzo mogę sama coś uprawiać.
OdpowiedzUsuńSerdeczności posyłam.
Masz fantastyczne zioła, własne, zadbane, wiesz, co jesz.Popieram.
OdpowiedzUsuńNo proszę, jaki ziołowy ogródek. Wspinalnie, ze interesujesz się ziołami i hodujesz je samodzielnie. Wiesz co jesz, a do tego zdrowo.
OdpowiedzUsuńZaintrygowałeś mnie Gonostemmą (chyba tak będzie prawidłowa odmiana), nawet znalazłam już na Allegro nasiona. Życzę powodzenia w dalszej uprawie, Relaksuj się nadal, czekając spokojnie na wyniki 😊
Pozdrawiam Alina
Ja w swoim ogrodzie ziołowym mam : lubczyk, miętę, szałwię, rozmaryn, bazylię, oregano, melisę.Coś po zimie wyniknął mi tymianek :(
OdpowiedzUsuńZioła zawsze się przydają, pozdrawiam .
Wspaniałe poletko ziół- bardzo lubię, ostatnio odkryłam, że uwielbiam rukolę, bazylię i...mięte do colo! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZaskoczyłeś mnie tym żeń-szeniem:)nie spotkałam u nas ,ale jak już wiem,że rośnie to poszukam:)))Szałwię białą używano również do okadzania domów,nawet do dziś niektórzy ją stosują:))z czosnku niedźwiedziego jest bardzo smaczne pesto,zamiast orzeszków pini można dodać słonecznik:)u mnie na parapecie również rosną zioła.Mam rzeżuchę,lubczyk ,rozmaryn,miętę,bazylię i parę sadzonek szpinaku:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja ziół. Masz ich wiele. Kocham zioła i mam do nich wielki sentyment. U mnie rosną w ogrodzie. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńWspaniała kolekcja ziół Maksiu. U mnie zioła też rosną i w domu i w ogrodzie, po prostu je uwielbiam. Polecam Ci również mizunę, to pyszny rodzaj sałaty. Rośnie podobnie jak rukola i świetnie smakuje.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka!
Bardzo przydatne informacje. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDorodne okazy.
OdpowiedzUsuńJa mam do obsadzenia wyłącznie balkon. W ziemi znacznie lepiej rosną. W tym roku mam problem z zakupieniem szałwii, w domu w marcu mi niestety biedna padła.
Wszystko niestety pożeram razem z żółwiem, a mężowi tylko dorzucam "trawy", jak to on mówi. Na szczęście zjada jak wszystko.
Dokup jeszcze pachnotkę japońską, rośnie jak na drożdżach i trzeba uważać bo bardzo ekspansywna, na działce przetrwała nawet 30 stopniowe mrozy, a ile ma zdrowotności.
dziękuję za odwiedziny na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że najbardziej uwielbiam rukolę, oregano i czosnek niedzwiedzi, gratuluję zamiłowania:)
Piękny ziołowy ogródek i piękny post na temat ziół przygotowałeś!!!
OdpowiedzUsuńJa też hoduje sobie zioła, ale w mniejszych ilościach niestety, bo ogranicza mnie maleńki balkon.
Pozdrawiam i życzę obfitych ziołowych plonów:))
Wspaniały zestaw ziół. Jestem pod wrażeniem. Wyczerpujący opis poszczególnych roślin bardzo mi się przydał. Dziękuję. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńMoże nie bardzo pasuje mi określenie zioło do niektórych roślin, ale zgodzę się ,że są one na świeżo lepsze niż suszone:-) Mam je prawie wszystkie u siebie oprócz żeń-szenia. Polecam jeszcze cząber do takiej uprawy i macierzankę :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny ziołowy ogródek, też lubię pogrzebać się w ziemi i obserwować przyrodę wokół siebie.Pozdrawiam.:)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci rosną. U mnie rosną w ogrodzie , a w domu nie chcą:(
OdpowiedzUsuńLubię zioła zapach bazylii zawsze przypomina mi wakacje a mięta do powrót do dzieciństwa. O nr 6 faktycznie nie słyszałam , pozostałe znam i lubię. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCo roku sobie obiecuję, że ogarnę zioła na balkonie, ale cóż... Wciąż brak mi na to czasu. :/
OdpowiedzUsuńCudnie rosną Twoje zioła, ja również mam przydomowy ogródek i takie roślinki też tam są. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńImponujący ziołowy ogródek! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwietne zioła, mietę mam cytrynową,pieprzowej nie lubię, mam melisę, seler,szczypior,wiadomo sporo warzyw i owoców jak to na działce.Nie podchodzi mi bazylia.Sporo mrożę i suszę.
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za miłe komentarze o moim ziołowym kąciku! Jeśli się powiększy, to na pewno dam znać, bo przeczytałem już od Was kilka dodatkowych propozycji ;) Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe ziołowe zaplecze:) Mieć tyle ziół pod ręką (i się na nich znać) to świetna sprawa! Podziwiam szczerze:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Witam :)
OdpowiedzUsuńBardzo miło że odwiedziłeś mnie na blogu ...zapraszam :) ..ja również będę z chęcią zaglądać :) Niesamowite masz zioła ...kocham je dają tyle możliwości i smaku. U mnie jest park i jeszcze 1,5 miesiąca temu jak się wchodziło do parku ogromna część jego w czosnku niedzwiedzim ...rewelacja zapach. pozdrawiam serdecznie
świetny post i dużo wiadomości na temat ziół, które również goszczą w mojej kuchni. Najbardziej lubię bazylię miętę, lubczyk i pietruszkę! pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wizytę na moim blogu:)
OdpowiedzUsuńMaks, zaskakujesz mnie coraz bardziej :) Fantastyczny pomysł z tym małym ogródkiem, chociaż po różnorodności roślin, to raczej wielki. Ja również pokusiłam się o stworzenie w tym roku zielnika i już pierwszy koperek trafił na młode ziemniaki. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNo, no, taki asortyment ziół - szacun.
OdpowiedzUsuńSzczególnie porwałabym lubczyk i czosnek niedźwiedzi.:)
Pozdrawiam Cię Maks serdecznie.
Jest co podziwiać. Zaciekawił mnie żeń szeń. Muszę poszukać sadzonki. Mam nadzieję, że matura przebiegła pozytywnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Całkowicie się z Tobą zgadzam domowe ziółka i warzywka sa najbardziej zdrowe a już sama praca przy nich relaksuje ^^ Podziwiam Twój ogródeczek :) Dziękuję za odwiedziny, również będę wpadać :)
OdpowiedzUsuńTak zioła tez polecam , u nas sezonowo sa w ogrodzie ale marzy mi sie tez skrzyneczka pełna ziół w kuchni :)
OdpowiedzUsuńMaks mogę wiedzieć ile masz lat? Bo chyba zostaniesz moim idolem ! Gdyby mój brat miał takie pasje jak Ty to byłabym szczęśliwa..
OdpowiedzUsuńJa pierwszy raz zasialam melise, muszę ją wkrótce poprzerywac, więc pewnie młode listki skończą w sosie pomidorowym. Mam też na działce miete i cytrynowa melise, uwielbiam je dodawac do soków i koktajli. Czekam też na koperek i pietruszkę, drobno kroje i mroze w pojemnikach po lodach na zimę.
OdpowiedzUsuń