Motyle twarze
Motyle twarze
maleńkie bryłki
kształtem nieokreślone
grzeszą zwykłością
wepchane w barw chaos
zapomniane
nieistotne
krążą bezwiednie
w natłoku zachwytów pozornych
powierzchownych
emocją nasycone
trwania dalszego gwarantem
tylko one
nic więcej
Witam wszystkich bardzo serdecznie!
Ostatnio trochę pisałem o tym, dlaczego lipiec jest moim ulubionym, bez cienia wątpliwości, miesiącem. Bąknąłem wówczas parę słów o ogrodzie, dzisiaj więc nadszedł czas, aby owy argument zaprezentować.
Mógłbym powiedzieć, że „budlejami lipiec się zaczyna...”; rokrocznie w jego pierwszej dekadzie na sinozielonych krzewach pękają spragnione słońca maleńkie kwiaty układające się w długie, fioletowe lub białe kłosy.
Biała jest z nami dopiero pierwsze lato... |
Budleja Dawida w pełni zasługuje na miano „królowej ogrodów”, przynajmniej ja ją tak nazywam, ze względu na długie, obfite kwitnienie trwające do pierwszych mrozów, zimozielone listki, tak potrzebne do przełamania jesiennych szarości oraz zimowych bieli, czy prostotę w uprawie oraz szybki przyrost. Największą jej zaletą jednak jest cudowna woń kwiatów, woń wabiąca chmary pszczół, trzmieli, admirałów, pawich oczek, cytrynków oraz innych owadów spragnionych najsłodszego nektaru. W słoneczne dni obserwacje tego niesamowitego, niemalże zaczarowanego ruchu wokół budlejowych krzewów to nie lada gratka...
Rusałka pawik |
Strzępotek ruczajnik |
Bielinek rzepnik |
Bielinek kapustnik |
Rusałka admirał |
Listkowiec cytrynek, długo nieuchwytny, ale w końcu i on wepchnął się przed obiektyw ;) |
Kruszczyca złotawka niezgrabnie krocząca po kłosie |
Motyle twarze śmiało można utożsamiać z duszą; na pierwszy rzut oka zauważoną być nie może, dlatego często tak łatwo przychodzi nam oceniać kogoś „po okładce”. Człowiecza prawdziwość tkwi jednak wewnątrz i dopóki jej nie odkryjemy, to owa ocena jest często wypaczona, niesprawiedliwa. Na dychotomię duszy i ciała składa się mnóstwo przeciwieństw oraz paradoksów, na co powinniśmy być wyczuleni, zaś pochopność myśli potrafi pokierować na kompletnie niewłaściwy kierunek i o tym trzeba bezwzględnie pamiętać.
Słońce i lazur nieboskłonu zagościły, przynajmniej u mnie w sercu Małopolski, na dłużej, nic tylko czerpać z takiej pogody jak najwięcej...
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia! ;)
To, że budleja to motyli krzew, znajduje u Ciebie potwierdzenie. Pięknie uchwyciłeś obiektywem niesamowite barwy i różnorodność motyli. Piękno na wyciągnięcie ręki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ależ cudownie uchwyciłeś te motyle :) Przyznaję, że niektórych już od dawna nie widziałam...
OdpowiedzUsuńO tak motyle bez wątpienia kochają budleję. Miałam ją kiedyś w ogrodzie. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!Motyle wdzięcznie pozują.Lubię białe kwiaty,ale jednak ładniejsze są te fioletowe budleje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Prześliczne motyle, od dziecka je lubiłam i łapałam co nie było dla nich dobre bo im tylko przypadkiem skrzydła niszczyłam :( również 'opiekowalam' się gąsienicami rusałki pawik, ale to też prędzej było zabijanie niż opieka ehh
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są twoje budleje i zdjęcia. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia! Uwielbiam motyle i z radością patrzę jak na lawendzie przysiadają :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
Ale wpis, nie znam tylu gatunków.Piekne motyle ujales. Na budlejach sporo owadów się gromadzi.Pueknie u Ciebie.
OdpowiedzUsuńPiękne ujęcia! Wspaniale rośliny i piękne motyle!
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia uwielbiam motyle :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia robisz, motyle cudo, serdecznie pozdrawiam... lubię lipiec i pełnię lata...
OdpowiedzUsuńUwielbiam motyle! Są dla mnie symbolem piękna i wolności, podobnie zresztą jak ptaki. Pięknie je ująłeś w słowa i kadry, Maksiu - to rzadka umiejętność uchwycić to, co nieuchwytne.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Pięknie jest w twoim ogrodzie jak w bajce. motyle sa piękne ale ta Kruszczyca złotawka to dopiero super dama. Lipiec bywa kapryśny ale tez go lubię bo to dopiero połowa lata. Wszystkiego dobrego życzę:)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia! Bardzo lubię motyle, są takie piękne i delikatne!
OdpowiedzUsuńrusałka pawik kojarzy mi się z dzieciństwem, uwielbiałam obserwować je na dworze:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, pięknie opisane 👏👏👏👏
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kocham budleje i tez moge godzinami obserwowac wizytujacych je samkoszy ich nektaru. Teraz mozna kupic odmiane z o wiele woiekszymi kisciami kwiatow, sa nadzwyczajne, piekne, i uwiebiane przez motyle.
OdpowiedzUsuńmoją budleję dopadł grad,ale nie daje się odradza sie na nowo,tez ją bardzo lubię
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia! u nas w tym roku zdecydowanie mniej motyli, aż szkoda, bo lato z nimi mi się najbardziej kojarzy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOkazała budleja przyciąga motyle,u mnie dopiero zaczyna kwitnienie,mam dwa krzaczki z których jeden miał być biały, niestety są dwa fioletowe z czego jeden ma troszkę jaśniejszy kolor 🙂 mam nadzieję że u mnie też zagoszczą takie okazy motyli jak u Ciebie Maksiu 🙂
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Dzięki Tobie nauczę się nazw motyli; nie znałam ich do tej pory.
OdpowiedzUsuńPodobnie z roślinami.
Pozdrawiam serdecznie :)
rany gdzie Ty tyle motyli uchwyciles? U mnnie na wiosce ze swieca szukac - kiedys tanczyly po lakach teraz orawie ich nie ma. Kiedys naliczylam 11 na 2km odcinku. Przepiekne zdjecia ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia ogrodu i motyli. Dzięki Tobie poznałam nazwy tych cudnych gości naszych ogrodów. U mnie też już zagościły i codziennie je podziwiam. Pozdrawiam 🌻🌻🌻
OdpowiedzUsuńBudleja to chyba motyli krzew, kiedyś miałam ją w swoim ogrodzie.Piękne kadry.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Masz piękne budleje, a dzięki nim możemy piękne fotki motyli! Biegnę do swojej, o wiele mniejszej, może i mnie uda się coś upolować;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Spodobał mi się Twój wiersz ;).
OdpowiedzUsuńZdjęcia motyli są cudne :).
Też lubię robić im zdjęcia :).
Ja też kocham motyle. Nie znam wszystkich gatunków, ale wiem które mi się podobają. Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne - aż dech zapiera...
OdpowiedzUsuńU mnie budleja niestety nie chce rosnąć , pozostaje mi u innych podglądać jak wabi motyle ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś też poświęciłam wpis motylom
OdpowiedzUsuńPozdrawiam nadzieją na spokojny tydzień
Aż Ci się blog rozpachnił...;o)
OdpowiedzUsuńWiersz skłonił mnie do refleksji... A budleja, z całym owadzim towarzystwem zachwyciła:)Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTwój wiersz jest piękny i piękne są Twoje motyle i budleje, i piękne są zdjęcia i Twoje zachwyty...
OdpowiedzUsuńAż tyle różnych motyli udało Ci się złapać w kadr - gratuluję! bardzo spodobał mi się również Twój wiersz. Muszę poobserwować moją budleję, czy na niej też spotkam jakieś motyle.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia. U mnie tylko rusałki i białe motylk sa na budleji ale nie ważne nawet jakie, ważne że sa bo uwielbiam ich taniec na tych motylivh krzewach. Widxiałam ostatnio żółta budleje, też piękna.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia. Bardzo lubię motyle oglądać na zdjęciach i na żywo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Piękny wiersz .:) A zdjęcia kwiatów i motyli - mistrzostwo.
OdpowiedzUsuńJesteś Maks niezwykłym młodym człowiekiem. Bardzo Cię podziwiam. :)
Nadrabiam u Ciebie zaległości po powrocie z kliniki. W poniedziałek znowu jadę...
Znika mi kolejny komentarz.
OdpowiedzUsuńZachwycam się Twoim zdjęciami, motylami i budlejami.
Pozdrawiam serdecznie:)