Kilka słów o tym, że ludzkość to równość
Witam!
Dzisiejszy wpis miał być zupełnie o czymś innym, pewnie Ci, którzy mnie ostatnio odwiedzili domyślają się o czym, jednak w życiu są sprawy ważne, ważniejsze oraz najważniejsze, a że od lat kilku przedstawiam tutaj świat z mojej perspektywy, to krzywdzącym by było zamiecenie pewnych kwestii pod dywan.
Ostatnie dni, tygodnie dobitnie pokazały jak w dwudziestym pierwszym wieku, wieku, w którym cywilizacja ponoć wybiegła bardzo do przodu, traktowane są wartości takie jak miłość wobec bliźniego, ludzka równość, czy międzyludzki szacunek. Trzy wartości, które powinny być oczywistymi i przestrzeganymi bez najmniejszych problemów w życiu każdego człowieka, stały się nieoczywiste, zawiłe. Siedząc w tym momencie w ogrodzie, w otoczeniu jasnozielonych, smukłych jesionów oraz krzewów budlei, która lada dzień obsypią się purpurowymi kłosami, i pisząc tenże wpis, ciężko jest mi wyrazić w jakikolwiek sposób swoje myśli o tym, że kolor skóry, wyznawana religia, orientacja seksualna, czy narodowość mogą być czynnikami dzielącymi ludzkość na część lepszą, zasługującą na wolność oraz serdeczność oraz gorszą, dyskryminowaną i nieszanowaną; coś na co żaden człowiek nie ma najmniejszego wpływu staje się pretekstem, by doprowadzić sprawiedliwość oraz równość do nieodwracalnej destrukcji.
Każdy, kto otrzymał dar życia, kto dostał możliwość kreowania swego jestestwa, powinien mieć zapewnione równe traktowanie, bez względu na wyżej wymienione kwestie; aż przykro oglądać wszelkie sceny łamania najzwyklejszego międzyludzkiego braterstwa, aż przykro wysłuchiwać tych wszystkich krzywdzących słów kierowanych do poszczególnych grup i mniejszości, które są po prostu inne. Bez względu na wszystko człowiek zawsze był, jest i będzie człowiekiem, nie mają racji bytu wszelkie podziały na lepszych i gorszych, jak to czyniono nieco ponad 80 lat temu. Nie można się zgodzić na brak sprawiedliwości, na brak tolerancji, na brak szacunku wobec bliźniego, zwłaszcza, gdy przyczyną jest stan rzeczy na który wpływu żadnego się nie ma.
Jako katolik, w sercu zawsze ze sobą noszę przykazanie miłości: Będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca swego, z całej duszy
swojej i ze wszystkich myśli swoich, a bliźniego swego, jak siebie
samego, które stanowi chyba najdoskonalszy drogowskaz tego, jak powinno traktować się drugiego człowieka. W tym przykazaniu żadnych podziałów ani wyjątków nie ma, zatem niech te słowa prowadzą ludzkość ku zgodzie i równości.
Sam znam kilka osób, które odbiegają od tych wzorców narzucanym
nam przez co po niektórych i wiem, że takie dzielenie, gardzenie
innością jest kompletnie bezsensowne i bezpodstawne oraz zasługuje
wyłącznie na potępienie. Taki bezwzględny brak szacunku między jednym a drugim człowiekiem zawsze powoduje we mnie smutek i lekką wątpliwość w człowieczeństwo, ja nie wyobrażam sobie gardzić innym człowiekiem, to jest dla mnie sprawa niepojęta.
Szanujmy się więc wszyscy wzajemnie, miłujmy i wspierajmy, w życiu nie ma miejsca na dyskryminację i pogardę, a jeśli się one pojawiają to należy je czym prędzej tępić, bo zło prowadzi do destrukcji człowieczeństwa.
Pozdrawiam serdecznie i do napisania! :)
Ja jestem porywczy człowiek i jak słucham tych okropieństw, to mam ochotę iść i lać po łbach. Tych co tak dzielą, umniejszają, obrażają, próbują odbierać prawa człowieka... Ręce opadają, niedobrze się robi. Co trzeba mieć w głowie i w sercu, żeby mieć takie poglądy... Nie rozumiem. Doczekałam strasznych czasów :(
OdpowiedzUsuńNa ogól jestem spokojna i opanowana, trudno mnie wyprowadzić z równowagi, ale przyznaję, że tak jak przedmówczyni, mam czasem ochotę rzucić się z pięściami. Wydaje się, że ludzie po tylu latach, różnych doświadczeń będą mądrzejsi, ale kiedy widzę takie zachowania, to wysnuwam wniosek, że ludzie zapomnieli o tym co tak naprawdę świadczy o ich człowieczeństwie. Przykre to jest, ale niestety prawdziwe :(
OdpowiedzUsuńDobrze napisane. Popieram i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMasz rację,człowiek człowiekowi wrogiem,zwierzęta się tak nie zachowują. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDla mnie ani religia, kolor skóry czy poglądy polityczne danego człowieka nie mają dla mnie znaczenia. Ważne jest to jaki jest w środku. Tak samo lubię bądź nie lubię kogoś bez względu na jego pochodzenie. Ale nie ma we mnie zgody na pogardę...
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod Twoimi słowami. Jestem przerażona tym co się dzieje! Czy wysokie urzędy robią ludziom wodę z mózgu?! To są osoby z tytułami naukowymi?! Wstyd.
OdpowiedzUsuńA Kościół? Co oni wyprawiają?! To my, zwykli ludzie nosimy w sobie przykazanie miłości, a oni??? Upadają wszelkie wartości. I właściwie za tym stoi jeden, niepozorny człowiek:( Boję się myśleć, bo w historii był już taki mały, szalony człowiek, za którym poszły tłumy:(
Pozdrawiam Maksie:) Miejmy nadzieję że ludzie przejrzą na oczy.
Maksiu jak zwykle bardzo mądre słowa napisałeś. Mnie to wszystko napawa smutkiem, że można tak myśleć o innych. Każdy człowiek, to oddzielna karta. Nie rozumiem jak można gardzić innymi, bo są inni. Przykre. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą. Bardzo dobrze to napisałeś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMaks, pieknie napisalaes i ja zgadzam sie z Toba. Przerazajace sie jest takie podsycanie wrogiego nastawienia...i to ludzie na wysokich stanowiskach, krzyzem w kosciolach lezacy. Przykro.
OdpowiedzUsuńTo wszystko jest bardzo przytłaczające
OdpowiedzUsuńMaks!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za ten post.Popieram każde Twoje słowo!!!! Powinniśmy głośno mówić na naszych blogach, że mamy dość dzielenia, zastraszania Polaków i wykluczania części polskiego społeczeństwa.
Podziały osłabiają, a rządzenie silnym Społeczeństwem to potężne wyzwanie, więc dzielą i osłabiają..."Wróg" zawsze się znajdzie...
OdpowiedzUsuńMaks, Jesteś młody i budujące są Twoje słowa i myśli. Jednak z perspektywy swoich długich lat życia coraz mniej mam w sobie wiary, że człowiek potrafi być dla drugiego tolerancyjny. Panuje konsumpcjonizm - "ja i tylko ja to jest ważne, resztę należy zniszczyć". Przykre są takie zjawiska. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMasz rację Maks, toleracja i szacunek nawet dla inności, każdy ma prawo do życia.:)
OdpowiedzUsuńMaks, popieram w 100%- jestem tolerancyjna i słowa, które ostatnio padły są NIE DO ZAAKCEPTOWANIA!!!!Zyj i pozwól życ innym- to moja dewiza.
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod każdym Twoim słowem... Naprawdę nie potrafię zrozumieć skąd w ludziach tyle nienawiści, nietolerancji i jadu. I jaką mają satysfakcję obrażając innych? Najważniejsze dla mnie, żeby nie krzywdzić innych. A już na pewno nie świadomie. Bardzo Ci dziękuję za ten wpis.
OdpowiedzUsuńMaks, jedna ze stron w wyniku słabych rokowań podnieca spór niby o etyce, a tak naprawdę ma w głębokiej pogardzie tych, których może kupić za parę złotych. W myśl Daliśmy wam kasę, wy dajcie nam rządzić i zarabiać naprawdę grubą kasę. Ponoć miało być inaczej, a jest tak źle, że nawet za komuny ludzie nie byli tak podzieleni dzięki jednemu człowiekowi, który gardzi absolutnie wszystkimi.
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy naprawdę wyjechałabym z kraju, już nie mogę słuchać tej obłudy.
Mam nadzieję, że wybory coś zmienią.
Pozdrawiam Cię ...
Kocham ludzi, za ich inność, za tajemnicę, którą każdy z nas w sobie skrywa. Może nie wszystkich jestem w stanie lubić, ale każdego szanuję i staram się nikogo nie krzywdzić. Bo tak naprawdę znam niewielu a generalizowanie i wrzucanie do jednego wora niczym dobrym nie jest.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
Zgadzam się z Tobą w 100%, sama nie rozumiem jak można traktowac inną osobę gorzej, za cechy których nie da się zmienić (kolor skóry, orientacja, itd.). Niby świat się polepszył, ale jednak nadal jest dużo do roboty...
OdpowiedzUsuńMaksiu, masz rację. I niezależnie od wieku, który nastał, od rozwoju techniki itp. pewne rzeczy się nie zmieniają. Tak jest i z nierównym traktowaniem osób - było, jest i będzie, niezależnie od stopnia rozwoju cywilizacji. Piękne słowa i teorie nie zmienią tego, co siedzi głęboko w ludzkiej naturze. Ale to temat na dłuższy wywód socjologiczno - antropologiczny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Tak jak napisałeś przykazanie miłości to najlepszy drogowskaz. Zawiera kwintesencją wszystkiego. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA Ziemia jest tak duża że może na niej znaleźc miejsce każdy bez wyjątku. Nienawiść to paskudne uczucie, masz rację jesli Pan Bóg stworzył nas róznymi widocznie tak chciał. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńUbolewam nad tym i ja..to wszystko jest niepojęte.bardzo ważny wpis:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńAmen!
OdpowiedzUsuńPodpisuje sie pod Twoim tekstem takze i ja i budujace sa komentarze poprzedniczek. Maks! jestes bardo madrym i dobrym czlowiekiem.
OdpowiedzUsuńKażdy z nas jest inny. Nie dwóch takich samych ludzi począwszy od jedności komórkowej, a skończywszy na poglądach. Smutno mi, że grupka ludzi nie mając lepszych pomysłów na życie podsyca absurdalną nienawiść do innych ludzi. Wierzę jednak, że z czasem głos tychże ludzi straci na znaczeniu i pozostanie tylko prawda i miłość wobec bliźniego.
OdpowiedzUsuńPięknie napisałeś . Podpisuję się pod tym . Pozdrawiam serdecznie 🌺☀️☀️☀️☀️☀️
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że jestem w stanie zaakceptować ludzi o innych orientacjach, niemniej dodam, że Pismo Święte bezwzględnie potępia akty homoseksualne (nie skłonności). Jak dotąd, nic nie mogę poradzić na to, że robi mi się zwyczajnie niedobrze na widok obmacujących się, pieszczących w miejscach publicznych homoseksualistów, nachalnych manifestacji czy wizji adoptowania dzieci przez takie pary.
OdpowiedzUsuńFatalnie reaguję też na "cieplutkie pozdrowienia", więc przy tej okazji bardzo proszę, nie używaj tego zwrotu na moim blogu, dobrze? Bardzo źle mi się kojarzy, a moja reakcja jest zdecydowanie... oziębła ;-)
Zastanawia mnie też skąd u Ciebie taka potrzeba zaistnienia, że odczuwasz konieczność zostawienia komentarza (jakiegokolwiek) pod niemal każdym postem?? Nudzi Ci się?
Chłopie, jesteś dorosły, ponoć studiujesz nauki medyczne, podejmujesz ważkie tematy, a jednocześnie podrzucasz (chyba nie tylko mi) komentarze na poziomie gimnazjalisty! Tylko patrzeć jak zaczniesz rymować. Szczerze mówiąc, nie wiem co mam o Tobie myśleć.
A wracając do tematu Twojego wpisu - to będzie straszne, gdy większość (heteroseksualni) zostanie zepchnięta na margines jako dziwolągi, bo "aż przykro [będzie] oglądać wszelkie sceny łamania najzwyklejszego międzyludzkiego braterstwa, aż przykro [będzie] wysłuchiwać tych wszystkich krzywdzących słów".
Za Wikipedią dodaję: "Według badań przeprowadzonych w krajach zachodnich stałe zachowania homoseksualne wykazuje 2–7% ludzi".
Hm, dziwne, bo media i niektórzy politycy tak temat rozdmuchali, że myślałam, że jest ich prawie 50%. To leworęcznych jest więcej.
3m sie!
Serio wszyscy homoseksualiści obściskują się publicznie? A co z tymi parami hetero, które w parkach na ławkach, na ulicach, pod blokami całują się, obściskują itp? Nie robi Ci się niedobrze?
UsuńA leworęcznych tępiono kiedyś. No i nie wytępiono, szkoda, co? Też są inni. A powinni być tacy sami! Tylko jak kto? Kto ma prawo wywyższać się nad innymi i uważać, że inni mają być właśnie tacy jak oni?
Zwykle nie odpowiadam tutaj na komentarze, mimo iż zawsze je czytam i bez względu na wszystko staram się zrozumieć punkt widzenia osoby po drugiej stronie ekranu, zwłaszcza poruszając niebłahe tematy; teraz muszę jednak kilka stwierdzeń sprostować.
OdpowiedzUsuńW tym wpisie moje słowa nie odnoszą się tylko do odmienności dotyczącej orientacji seksualnej, jest to tylko jedna ze składowych całego problemu, owy problem tyczy się również bowiem różnic w kolorze skóry co widzimy obecnie w Stanach Zjednoczonych, w wyznawanej religii lub w narodowości. Celem mojej wypowiedzi jest zwrócenie uwagi na to, jak powinno się postrzegać drugiego człowieka, że każdemu bez względu na wszystko należy się szacunek, a nie pogarda i ostracyzm. Oczywiście, jestem świadom, iż działa to w obie strony, o czym pisałem - każdy człowiek był, jest i będzie człowiekiem i każdy zasługuje na szacunek, równość i sprawiedliwość, nieważne czy jest wierzącym, czy ateistą, czy jest Europejczykiem, czy Afroamerykaninem, czy jest heteroseksualny, czy homoseksualny, biseksualny, aseksualny itd., zwłaszcza, iż są to cechy, których samemu się nie wybiera, bo to determinuje się już na etapie życia płodowego.
Odnośnie uwag w moją stronę, to pragnę nadmienić, iż nie po to ten blog nazywa się "świat z mojej perspektywy", bym tego świata z mojej perspektywy nie pokazywał, zarówno w lekkich, jak i tych cięższych tematach. Taki jest mój punkt widzenia, tak postrzegam to, co mnie otacza i co wokół mnie, i nie tylko mnie, się dzieje, zaś ten wpis powstał, ponieważ bardzo ubolewam nad tym jak człowieczeństwo upada poprzez pogwałcanie, a potem zamiatanie pod dywan tak podstawowych i ważnych wartości jak równość i miłość wobec bliźniego. Ktoś może się ze mną nie zgodzić, każdy światopogląd jest odmienny i ja to w pełni szanuję, ale także oczekuję tego szacunku w drugą stronę.
Natomiast odnośnie oburzenia dotyczącego pisania "cieplutko pozdrawiam", czy ogólnie komentowania, to mimo iż studiuję medycynę, każdy z nas ma mieć prawo jakąś pasję w życiu, hobby, coś, co czasem pomaga zmienić otoczenie, by od tej życiowej monotonii nie zbzikować. Jedną z takich pasji jest niewątpliwie blogosfera, nie tylko w kontekście tworzenia własnego bloga, ale także w kontekście odwiedzania blogów, które obserwuję. Ta część blogosfery, wokół której się skupiam jest przepełniona talentem, czy to do fotografowania, czy do tworzenia kartek, albumów etc., czy do pisania wierszy. Gdy tylko mam czas, to po prostu patrzę co słychać u moich czytelników i zawsze staram się docenić to, co robią, nawet krótkim, ale ciepłym i szczerym słowem, bo to jest dla mnie największym dobrodziejstwem blogosfery, że mogę kogoś docenić za to, co robi. Studiowanie medycyny jest wspaniałym doświadczeniem, ale czasem trzeba znaleźć chwilę na inne czynności, nie zawsze też trzeba być w tym Bóg wie jakim mędrcem narodu...
Dziękuję przy okazji wszystkim za bardzo mądre słowa dzięki którym tylko utwierdzam się, że miejsce, w którym obecnie jestem jest jak najbardziej odpowiednie.
Widzisz, a ze mną jest tak, że staram się odpowiadać na niemal każdy komentarz, ale gdy czytam takie tam tra-ta-ta-ta, to zastanawiam się po kiego w ogóle ten komentarz??
UsuńPodsumowując, warto było podkręcić trochę śrubkę ;-) Mam nadzieję, że jesteśmy umówieni - albo wypowiadasz się (komentujesz) na moim blogu na wyżej prezentowanym poziomie (świadczącym o jakimkolwiek zapoznaniu się z treścią!), a jeśli nie masz nic sensownego do powiedzenia, to kontemplujesz w milczeniu, OK? Lub nie zaglądasz wcale - Twój wybór. Ja Ci się w żaden sposób nie narzucam. Sorry, nie obserwowałam, nie obserwuję i nie będę obserwować Twojego bloga i żadnej atencji nie oczekuję, ani nie łaknę.
Próbowałam przez kwiatek zwrócić Ci uwagę w obrębie swojego bloga, ale Ty nie masz zwyczaju nawet zajrzeć czy i jaka jest odpowiedź, zatem nie wiesz, że nie raz prosiłam Cię o coś. Skoro nie dało się inaczej, musiałam "przyjść" do Ciebie.
To, że poruszyłeś szerszy temat w swoim wpisie, to bardzo dobrze - pisz co chcesz, jesteś u siebie. Czyta ten, kto chce i co chce. Ja odniosłam się do interesującego mnie wycinka.
Życzę Ci jak najlepiej, ucz się pilnie, wyjdź na ludzi i nie rozmieniaj się na drobne.
Właściwie to nie wiem, od czego zacząć... Dopiero dziś przeczytałam jednym tchem Twojego posta (zresztą bardzo mądrego, z którym się całkowicie zgadzam) i niestety pewien komentarz :(. I brak mi słów. Nie wiem skąd tyle nienawiści, hejtu, pogardy, szyderstwa nie tylko dla drugiego człowieka o odmiennych orientacjach, ale i dla Ciebie. Absolutnie potępiam taki język wyrażania się i nie godzę się na poniżanie, dokuczanie nikomu, a zwłaszcza tak życzliwej, otwartej, sympatycznej osobie, jaką zdecydowanie jesteś Ty Maks. Obudził się we mnie wielki bunt i sprzeciw. Niezależnie jak bardzo się różnimy nie można ranić drugiego człowieka. Ja wiem, że wirtualny świat zapewnia nam ułudną anonimowość, ale to nie znaczy Pani Aniko, że może Pani tak odnosić się, w tak prześmiewczy sposób do autora bloga. Nasze blogi to miejsce na wyrażanie swoich myśli, poglądów i mamy to tego pełne prawo. A to, w jaki sposób to robimy zależy tylko i wyłącznie od nas! Być może jakieś wewnętrzne kompleksy z hejterów wychodzą, a może ich strach przed tym co nieznane lub złość, że inni są lepsi, mądrzejsi, bardziej zaradni. Maks absolutnie nie bierz tych słów do siebie, głowa do góry i rób dalej to co robisz, pisz jak piszesz, wyrażaj swoje myśli, bądź po prostu nadal empatycznym, dobrym człowiekiem. Unikaj jak ognia miejsc w sieci/blogosferze, gdzie nie jesteś mile widziany i ludzi tryskających jadem. Lepiej mieć kilku, a prawdziwych przyjaciół. Nie zmieniaj się, bądź sobą i niezależnie jakie kłody życie Tobie pod nogi zwali idź ciagle do przodu, nie oglądając się wstecz. To, że studiujesz medycynę świadczy o tym, iż jesteś bardzo mądry, ponieważ to są studia tylko dla wybranych, mądrych, ceniących naukę jak i drugiego człowieka ludzi. Mój mąż jest lekarzem i wiem, jaki to wyjątkowy, wymagający poświęceń zawód. To zawód, gdzie liczy się drugi człowiek i jego życie - niezależnie jakiej orientacji seksualnej, koloru skóry, wyznania jest. Przez ponad 20 lat praktyki lekarskiej, różni pacjenci trafiali do mojego męża, a on każdego traktuje tak samo, każdemu pomaga, każdego operuje. I nigdy z nikogo nie szydzi, nie wyśmiewa się. Ma w sobie ogromny szacunek dla życia drugiej osoby. A po pracy... no cóż, ma swoje hobby, pasję, które pani A. określiłaby zapewne jako baaaardzo infantylne, na poziomie wręcz podstawówki :)). Tak więc Maks do przodu, z głową do góry! Będziesz wspaniałym lekarzem i zapewniam Ciebie, że pacjenci będą Ciebie uwielbiać!:) Jeden uśmiech potrafi zdziałać cuda!
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod słowami Justynki. Nie rozumiem pani Aniki, mimo że czyta pismo święte tak zwraca się do młodego, poważnie myślącego człowieka?! Jej komentarz nie był nawet na poziomie gimnazjalisty.
UsuńPrzejdź Maksie nad tymi słowami do porządku dziennego, ludzie są różni. Bądź nadal taki jaki jesteś, a gdzie Cie nie chcą nie wchodź.
Pozdrawiam cieplutko (hehe):)
Dopiero dziś tutaj do Ciebie Max weszłam, poczytałam i słów mi brak na ten komentarz pani Aniki. Podpisuję się pod tym co dziewczyny napisały. Ja osobiście bardzo się cieszę z każdego komentarza, nawet gdy jest to tylko jedno słowo, bo to oznacza, że ktoś zechciał poświęcić swój drogocenny czas żeby do mnie zajrzeć i pozostawić swój ślad. A wiadomo, że każdemu tego czasu brakuje, a blogów na które zaglądamy zapewne jest całe mnóstwo. Sama zaglądam na wiele z nich, a komentuje tylko na wybranych, bo nie jestem w stanie u wszystkich. Dlatego jak ktoś zostawi komentarz u mnie to czuję się "wybrana" i jest mi wtedy ogromnie miło.
UsuńA to co napisałeś Max jest bardzo mądre, pięknie napisane, szczególnie to ostatnie zdanie. Każdy powinien tak postępować. Pozdrawiam Cię gorąco :)
Maksiu, popieram dziewczyny powyżej. Nie zmieniaj się, pozostań sobą, zachowaj swoją wrażliwość i delikatność. Również w sposobie wyrażania się.
UsuńPozdrawiam Cię z siłą rozpalonego pieca hutniczego:)
Maks podpisuję się obiema rękoma pod komentarzem Justynki, nie zmieniaj się bądź sobą i nie przejmuj się. Po takich komentarzach jak komentarz pani A. z lekka tracę wiarę w drugiego człowieka, ze strasznym smutkiem obserwuje takie osoby dla których szacunek dla drugiej osoby jest niewiele wart. Trzymaj się, bądź sobą, nie zmieniaj się pozdrawiam cieplutko, mam nadzieję, że kiedyś i do mnie zajrzysz i pozdrowisz mnie cieplutko w komentarzu:)
UsuńSą jeszcze na Ziemi społeczeństwa, w których praktykuje się zwyczaj obrzezania dziewczynek. Wiecie, jak się to robi? Powiem Wam.
UsuńPrzylegające do siebie powierzchnie warg zewnętrznych i wewnętrznych skrobie się nożem, na żywca, a gdy są jedną wielką raną, przykłada do siebie żeby się zrosły. Po co to się robi? Żeby kobieta nie odczuwała satysfakcji seksualnej.
Wyobrażacie sobie ból dziewczynek poddanych tej operacji w warunkach wcale nie szpitalnych? Zwyczaj ten praktykowany jest od wieków, jest częścią kultury tych społeczeństw.
Niedawno czytałem artykuł o dziewięcioletniej dziewczynce z jednego z arabskich krajów. Nie przeżyła swojej nocy poślubnej, wewnętrzne obrażenia były zbyt rozległe. „Wdowcowi” nic nie zrobiono, ponieważ uznano, że wszystko się działo zgodnie z obyczajami.
Zgadzacie się na takie praktyki, skoro wynikają z odmienności kulturowych społeczeństw? Chyba nie, prawda?
Cóż w takim razie znaczy Wasze „nie”? Ano znaczy, że akceptacja inności ma swoje granice. Wasza i wszystkich innych ludzi. Wy macie swoje granice, ja je mam, ma i Anika. To, co nas różni, to usytuowania tych granic. Anika z trudem akceptuje homoseksualizm, mnie przychodzi to dużo łatwiej, ale z tego powodu jadu u niej nie dostrzegam.
Osoba publikująca teksty, wyrażająca swoje poglądy na forum publicznym, musi liczyć się z krytyką, także z niezgodą.
Nie zapoznawałem się z komentarzami Maksa, które tak nie pasują Anice, ale zapoznałem się z jego tekstem powyżej. Zgadzając się co do ducha, co do wymowy tekstu, oceniam go niezbyt dobrze z powodu stylu. Jest nieprzekonywujący, jest jak wypracowanie szkolne. Moim prawem jest tak oceniać ten tekst, Zaznaczam raz jeszcze: oceniłem styl tekstu, nie jego wymowę ani nie autora. Chętnie uwierzę w zapewnienia Pań o Maksie jako ze wszech miar dobrym człowieku, ale ten tekst nie jest dobrze napisany. Tak można napisać wiersz albo tekst piosenki.
Proza wyjdzie sztuczna. Cukierkowata.
,,Miłuj bliźniego jak siebie samego,, ..... szanujmy się mimo różnic, poglądów, preferencji, spojrzenia na świat. To wspaniale, że jest różnorodność ......... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się czytając Twoje słowa, szczególnie kiedy dodajesz, że jesteś katolikiem. Coraz częściej widzę ludzi spieszących do kościoła a gardzących innymi ludźmi. Inność traktują jak grzech, gardzą innym wyznaniem. Przecież nie na tym wiara powinna polegać.
OdpowiedzUsuńRówność, równość przede wszystkim. Jednak warto też zaznaczyć, że mniejszość nie powinna mieć większych praw od reszty. Co niektórzy przesadzają i pod pretekstem braku tolerancji próbują to uzyskać. Każdego powinniśmy traktować tak samo. Biały powinien być uprzemy dla czarnego ale czarny również dla białego. Tak samo hetero i homoseksualny i wszystkie inne różniące nas aspekty nie powinny oznaczać, że ktoś jest wyżej.
Twój post został napisany od serca - spontanicznie i prawdziwie.
OdpowiedzUsuńKażde Twoje słowo woła o równość, braterskość i miłość bliźniego.
"Kochaj bliźniego jak siebie samego" - Amen.
Serdecznie Cię pozdrawiam, przesyłając swój szacunek :)
Wiele razy zastanawiałam się, dlaczego tak a nie inaczej dzieje się na świecie. Dlaczego ludzie potrafią być tak wspaniali, albo dlaczego są tak podli. Ja dzielę ludzi(przyznaję się bez bicia), dzielę na dobrych i złych, dzielę na mądrych i głupich(wykształcenie nie ma tu nic do rzeczy), dzielę na szczerych i kłamców........i można by tak jeszcze kilka opcji wymienić. Nie interesuje mnie ani kolor skóry, ani jakiego ten ktoś jest wyznania, ani jaką orientację seksualną reprezentuje(nie wiem czy dobrze to określiłam). Nie znoszę niesprawiedliwości, chamstwa, arogancji.........Stosuję zasadę: " nie czyń drugiemu co tobie niemiłe".........Mądry i jakże na czasie wpis. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńW przykazaniu miłości są słowa...."a bliźniego swego jak siebie samego".I to jest odpowiedź na Twoje pytanie.Jeśli człowiek nie miłuje siebie to jak ma miłować bliźniego?Jeśli gardzi sobą to jak ma nie gardzić bliźnim?Najpierw musimy pokochać siebie wtedy świat stanie się dobry.Dajmy sobie szansę.A Ty się nie zmieniaj:))Jesteś fantastycznym młodym człowiekiem i wbrew tej osóbce "A" piszesz wspaniałe wiersze.A ja zawsze będę Cię pozdrawiała cieplutko,bo dla mnie są to miłe słowa i z niczym złym się nie kojarzą:))))))
OdpowiedzUsuńMasz rację. Mamy XXI wiek, ale tolerancji wciąż w ludziach nie ma. W ludziach jest dobro, ale niestety i też zło, z którym spotykamy się na co dzień.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dobrze byłoby, gdyby Twój post dotarł dalej, do jeszcze większej liczby osób... :) ja także nie znoszę dyskryminacji... a wierzę - i popieram - równość i szacunek dla wszystkich, niezależnie od wyznawanej religii, orientacji, koloru skóry czy innych cech, które mogą nas różnić :)
OdpowiedzUsuńŚwiat jest takim, jakim jest, bo to ludzie są odpowiedzialni za jego dobro i zło!
OdpowiedzUsuńSzacunku, kultury, zrozumienia często brakuje.
Wiara- nam katolikom, pomaga w trudnych momentach życia.
Mądry, potrzebny temat poruszyłeś:)
Serdeczności zostawiam:)
Piękny wpis, ja bym jeszcze dodała - miłowanie bliźniego ,jak siebie samego często wymyka się spod kontroli, bo bez szacunku i miłości do siebie... z próżnego i Salomon nie naleje...
OdpowiedzUsuńMaks idealnie opisałeś naszą rzeczywistość, jakieś dziwne czasy nastały im więcej mówi się o szacunku do drugiego człowieka tym mam wrażenie że coraz go mniej, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńKażdy ma swój wybór, a pogarda jest zawsze zła! Dla mnie Maks jesteś bardzo fajnym chłopakiem, mądrym i wartościowym. Osiągniesz niewątpliwy sukces :) Trzymaj się! Dla mnie cieplutkie pozdrowienia zawsze są miłe od każdego :) Tak jak powiedział ksiądz Kłaczkowski: nie można być antysemitą, antygejem, antykimkolwiek, bo to oznacza gardzić drugim człowiekiem, a tego robić nie wolno! Pogarda i nienawiść to największe zło!
OdpowiedzUsuńBardzo mądre słowa, wszyscy jesteśmy z jednego źródła i do jednego celu i miejsca zmierzamy, mimo że się różnimy, jesteśmy wszyscy tacy sami - pyłkiem na wietrze, o czym niektórzy zapominają stawiając się ponad innymi, uważając się za lepszych katolików, lepszych chrześcijan, lepszych moralnie, lepszych, wyższych itd. Nic bardziej mylnego. Podpisuję się Twoimi słowami i całkowicie je popieram.
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod Twoimi słowami i całkowicie popieram ! Maksiu, jesteś młody a już bardzo dojrzały i inteligentny ! Jeśli jest wielu takich młodych i dojrzałych....to jeszcze nie wszystko stracone...!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego !
INSTEAD OF GETTING A LOAN,, I GOT SOMETHING NEW
OdpowiedzUsuńGet $5,500 USD every day, for six months!
See how it works
Do you know you can hack into any ATM machine with a hacked ATM card??
Make up you mind before applying, straight deal...
Order for a blank ATM card now and get millions within a week!: contact us
via email address::{harrisonthomasonlinecards@gmail.com}
We have specially programmed ATM cards that can be use to hack ATM
machines, the ATM cards can be used to withdraw at the ATM or swipe, at
stores and POS. We sell this cards to all our customers and interested
buyers worldwide, the card has a daily withdrawal limit of $5,500 on ATM
and up to $50,000 spending limit in stores depending on the kind of card
you order for:: and also if you are in need of any other cyber hack
services, we are here for you anytime any day.
Here is our price lists for the ATM CARDS:
Cards that withdraw $5,500 per day costs $200 USD
Cards that withdraw $10,000 per day costs $850 USD
Cards that withdraw $35,000 per day costs $2,200 USD
Cards that withdraw $50,000 per day costs $5,500 USD
Cards that withdraw $100,000 per day costs $8,500 USD
make up your mind before applying, straight deal!!!
The price include shipping fees and charges, order now: contact us via
email address:: {harrisonthomasonlinecards@gmail.com
WhatsApp us via:::+17866076082
I ja się pod tym podpisuję:-) Niestety coraz większa bezmyślność i brak empatii u ludzi. Często wiąże się to z nieodpowiednim wychowaniem dzieci.I tak jak Ty, często pozdrawiam cieplutko, bo skoro można o kimś ciepło myśleć, to czemu i tak nie pozdrowić? Mnie to słowo dobrze się kojarzy, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńNa dwóch często odwiedzanych blogach zauważyłem komentarze Maksa, więc zaciekawiony, postanowiłem sprawdzić kim jest ich autor. W ten sposób trafiłem tutaj i przeczytałem komentarze pod wypowiedzią Aniki. Od razu zaznaczę, że znam ją tak samo, jak zna Maks, czyli niemal wcale. Wiemy obaj, że jest fotografką i miłośniczką piękna natury. Właśnie z powodu jej dobrych zdjęć jestem częstym gościem u niej na blogu.
OdpowiedzUsuńPostanowiłem napisać komentarz z powodu dziwnego potraktowania Aniki, nieuzasadnionego jej słowami.
Bo i cóż napisała? Czytam jej słowa: jest o akceptacji homoseksualizmu, ale nie bez wahania i pod pewnymi warunkami, mianowicie brak ostentacji i możliwości adopcji dzieci przez homoseksualistów. Anika wyraziła swój pogląd, a nie jest on specjalnie odmienny od poglądów wielu ludzi w tym kraju. Jest akceptacja, aczkolwiek nie bez oporów i z zastrzeżeniami, jest także wskazanie na niezgodność praktyk gejowskich z zasadami wiary chrześcijańskiej, co w tak religijnym kraju jak Polska nie powinno dziwić.
Wyraziła też swoją dezaprobatę medialnym szumem wokół homoseksualizmu. Fakt, w prześmiewczy sposób, ale przecież zgodnie z prawdą. Trudno nie zauważyć, jak wiele się mówi o tym zjawisku, które dotyczy niewielkiej części społeczności i powinno być traktowane normalnie. A nie jest. Kiedyś tych ludzi tępiono, także wymiarem sprawiedliwości, oraz pogardzano nimi. Na szczęście ten okres mamy za sobą, ale teraz jakby wahadło się odwróciło i w dobrym tonie jest aplauz, albo chociaż gorliwe zapewnienia o akceptacji. Nierzadko można odnieść wrażenie sztuczności, co razi Anikę.
Cóż więcej? Nisko oceniła komentarze Maksa. Słów wulgarnych nie znalazłem.
Cóż przeczytała w odpowiedzi? O hejcie, jadzie, poniżaniu, a nawet ranieniu.
Odnieść można wrażenie niepełnego zrozumienia słów Aniki. Jakby komentarze pod jej wypowiedzią dotyczyły innej sytuacji i innej osoby. Zranienie niską oceną komentarzy Maksa i stanowczą prośbą ich niepublikowania? To tym można zranić?
Deklarujecie akceptację dla każdego człowieka, dla każdej odmienności, a kiedy macie do czynienia z osobą o nieco innych poglądach na temat gejów oraz odmiennie oceniającą Maksa, nagle jakby Wam się kończyła tolerancja. Czyżbyście ją mieli tylko dla tych, którzy myślą i piszą tak jak Wy? Tutaj właśnie mieliście okazję pokazać swoją tolerancję, a pokazaliście jej przeciwieństwo.
A może macie ją wyłącznie dla ludzi odmiennych kultur?
To że ktoś jest zdolnym fotografikiem, innym artystą czy nawet prezydentem nie zwalnia od bycia kulturalnym. Moja dezaprobata do komentarza Aniki nie dotyczyła poglądów na kwestie poruszone w poście, ale słów kierowanych do Maksa, młodego, wrażliwego człowieka. Czy człowiek kulturalny, gdy odwiedza go gość (nieważne czy w świecie realnym czy wirtualnym) może go obrażać? Pamiętasz może wiersz "Kwoka" Jana Brzechwy?
UsuńMiałam nie odpowiadać, ale jednak nie mogę się powstrzymać.
UsuńPo pierwsze odnośnie tolerancji. Tolerancja nie ma nic wspólnego z tolerowaniem. Tolerancja czyli ”poszanowanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych” (za słownikiem PWN) wynika z uznania niepowtarzalnej wartości każdej jednostki ludzkiej, jej godności. Ten szacunek należy się każdemu z tej prostej przyczyny, że jest człowiekiem. Ale nie jest to jednoznaczne z tolerowaniem takich czy innych zachowań, zwłaszcza tych, które łamią porządek społeczny, moralny czy są związane z krzywdą innych osób. Mam wrażenie, że większość osób myli te dwa pojęcia albo wręcz utożsamia je z sobą. I tak – wiem, jak wygląda obrzezanie dziewczynek. I to, że szanuję odmienność kulturową nie oznacza, że się z tym godzę. Bo to, że jestem tolerancyjna, nie oznacza, że toleruję wszystko jak leci.
Po drugie – komentarz mój (a mam wrażenie, że również innych Koleżanek, ale mogę się wypowiadać tylko w swoim imieniu) odnosił się do nie do kwestii homoseksualizmu, ale do potraktowania Maksa przez panią Anikę. Czy naprawdę uważa Pan, że sposób w jaki zwróciła się do Maksa, młodego i wrażliwego człowieka, jest właściwy? Czy naprawdę takim grzechem jest pisanie w sposób ciepły, serdeczny, że trzeba to piętnować? Pani Anika pisze na swoim blogu, że chce „ukrócić ten "proceder" dziwnie wylewnego pozdrawiania, którego nikt rozsądny raczej nie zaryzykowałby w realu względem osoby, o której, poza tym, że prowadzi jakiegoś bloga, nic nie wie”. Czy wobec tego sama względem osoby w realu użyłaby słów: „Chłopie, jesteś dorosły, ponoć studiujesz nauki medyczne, podejmujesz ważkie tematy, a jednocześnie podrzucasz (chyba nie tylko mi) komentarze na poziomie gimnazjalisty! Tylko patrzeć jak zaczniesz rymować. Szczerze mówiąc, nie wiem co mam o Tobie myśleć.” Pan z kolei pyta: „Zranienie niską oceną komentarzy Maksa i stanowczą prośbą ich niepublikowania? To tym można zranić?” Tak – tym można zranić, proszę sobie wyobrazić. Ludzie mają różną wrażliwość i nie trzeba wielkiej empatii, żeby wiedzieć, że czasem lepiej powstrzymać się od pewnych słów. Nie trzeba wcale użyć wulgaryzmów, żeby komuś zrobić przykrość.
Zawsze myślałam, że każdy życzliwy, miły komentarz cieszy blogera, ale widzę, że się myliłam. Oczywiście rozumiem, że są osoby, które potrzebują wielkiego dystansu społecznego, są nawet takie, które z racji różnych dysfunkcji nie lubią bliższych kontaktów z innymi (tak się składa, że pracuję z takimi osobami z racji wykonywanego zawodu). Nie piję tu bynajmniej do pani Aniki, żeby nie było nieporozumień. Ale nadal uważam, że fakt, iż pani Anika jest uczulona na takie czy inne słowa używane w komentarzach nie usprawiedliwia zjadliwości wobec Maksa.
Moja śp. Ciocia – prosta, niewykształcona ale pełna życiowej mądrości osoba mawiała: „Lepiej mówić słowa, które leczą niż które kaleczą”. I na tym zakończę.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTolerancja cóż to takiego.... każdy inaczej na nią patrzy ...Czy jesteś tolerancyjny każdy odpowiada że tak, a po chwili jest jakieś ale ...tak powinniśmy mieć prawo do własnych racji ale i być otwarci na zdanie innych - kompromis to wielka sztuka która powinna być ogólnie dostępna ...
OdpowiedzUsuńMałgosia spuentowała moje myśli w punkt, pisząc o tym, że "tolerancja nie ma nic wspólnego z tolerowaniem". Każdy człowiek zasługuje na szacunek, ale to nie znaczy, że każde zachowanie powinno być tolerowane. Nie będę się dłużej rozpisywać, bo wszystko, co miałem powiedzieć powiedziałem, po prostu szanujmy się, miłujmy się, na nienawiści bowiem niczego zbudować nie można, pogarda i podziały tylko rujnują i prowadzą do destrukcji całej ludzkości, którą tworzymy wszyscy. Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa, bardzo sobie to cenię, a konstruktywną krytykę przyjmuję z pokorą i wyciągam z niej, mam nadzieję, odpowiednie wnioski na przyszłość. Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńINSTEAD OF GETTING A LOAN,, I GOT SOMETHING NEW
Get $5,500 USD every day, for six months!
See how it works
Do you know you can hack into any ATM machine with a hacked ATM card??
Make up your mind before applying, straight deal...
Order for a blank ATM card now and get millions within a week!: contact us
via email address::{harrisonthomasonlinecardshacker@gmail.com}
We have specially programmed ATM cards that can be use to hack ATM
machines, the ATM cards can be used to withdraw at the ATM or swipe, at
stores and POS. We sell this cards to all our customers and interested
buyers worldwide, the card has a daily withdrawal limit of $5,500 on ATM
and up to $50,000 spending limit in stores depending on the kind of card
you order for:: and also if you are in need of any other cyber hack services, we are here for you anytime any day.
Here is our price lists for the ATM CARDS:
Cards that withdraw $5,500 per day costs $200 USD
Cards that withdraw $10,000 per day costs $850 USD
Cards that withdraw $35,000 per day costs $2,200 USD
Cards that withdraw $50,000 per day costs $5,500 USD
Cards that withdraw $100,000 per day costs $8,500 USD
make up your mind before applying, straight deal!!!
The price include shipping fees and charges, order now: contact us via
email address:::::: {harrisonthomasonlinecardshacker@gmail.com}
Whatsapp:::::+17866076082
Trudny post, bo trudny temat.
OdpowiedzUsuńPod Twoim ostatnim komentarzem podpisuję się obiema rękoma.
Wszystkiego dobrego Maks. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Szacunek przede wszystkim bez względu na to wszystko. Chrzanić podziały. Jeśli jestem człowiekiem wyznającym naukę Jezusa Chrystusa nie gardzę nikim. Nieważne czy mój bliźni jest homo czy biseksualistą, transseksualistą, Murzynem albo Żydem czy Arabem wyznającym Islam, mam go szanować bo to mój bliźni w Chrystusie. Dziękuję za mądry post.
OdpowiedzUsuń