Proste w uprawie i piękne zarazem, czyli co nieco o ulubionych roślinach mojego ogrodu
Witam!
Ostatnio jestem tutaj mało aktywny, ale czerwiec jest niewątpliwie miesiącem, w którym życie, zwłaszcza ucznia, nieco spowalnia i nabiera spokojnego biegu.
Jakoś w tym roku nie udało mi się nic napisać o moim ogrodzie, ale zaraz to wszystko sprostuję, ponieważ chciałbym Wam przedstawić ulubione rośliny, które kwitną i koloryzują jasną zieleń wokół domu.
Co do samych zmian w ogrodzie w tym sezonie, to jest ich niewiele - dokupiliśmy kilka żywotników, irg, do donic wsadziliśmy pelargonie, petunie, kocanki i starce, a w warzywniku pojawiła się fasola szparagowa, cukinia, rabarbar, szczaw, ogórki, truskawki "pineberry" (ananasowe), poziomki oraz zioła takie jak mięta, lubczyk, czy koper.
Jednak mimo kilku nowości i zmian, niektóre roślinki od kilku lat, na jednych stanowiskach zachwycają i ubarwiają cały ten teren.
Pierwszym moim ulubieńcem jest krzewuszka cudowna, potocznie zwana krzewem królewskim. Z tego co kiedyś wyczytałem, istnieje około 200 odmian tego krzewu i kilka z nich gości w moim ogrodzie od kilkunastu lat. Rośliny te nie są bardzo wymagające w uprawie, wystarczy im słoneczne stanowisko osłonięte od wiatru z żyzną, wilgotną i przepuszczalną glebą, a każdego lata będą ozdabiać ogród wieloma małymi dzwoneczkami w kształcie korony, które potrafią ożywić każdy ogród. Pamiętać należy również o przycinaniu po ich przekwitnięciu, aby na następny sezon były jeszcze gęstsze i silniejsze.
U mnie krzewuszki rosną pojedynczo, ale również dobrze sprawdzą się w żywopłotach. Jeśli krzew jest dobrze zadbany, potrafi osiągnąć rozmiary nawet do 3 metrów!
Na dużą uwagę, przynajmniej w moim ogrodzie, zasługują goździki brodate, zwane również żelaznymi, z którymi wiąże się pewna ciekawa historia. Otóż pięć lat temu w sklepie ogrodniczym zakupiłem nasionka tychże goździków, gdyż bardzo mi się spodobało ich zdjęcie na paczuszce. Z tyłu opakowania zapewniono mnie, że są to rośliny jednoroczne, dlatego też zasadziłem je w dalszym zakątku ogrodu. Jakież było moje wielkie zdziwienie, gdy na następną wiosnę zobaczyłem w tamtym miejscu dużą kępę młodych sadzonek, z których po raz drugi wyrosły różnokolorowe, piękne kwiaty. Gdy w kolejnym sezonie znów zobaczyłem małe goździki, postanowiłem je przesadzić do klombu nieopodal domu. I to był strzał w 10! Rośliny wpasowały się tam idealnie, a malutkie, kolorowe główki kwiatów do dziś zachwycają i dekorują ogród.
Goździki brodate najlepiej rosną na stanowiskach słonecznych z dość wilgotną glebą. Dobrze uprawiane kwitną całe lato, a ich wysokość sięga nawet 40 cm.
Ja osobiście polecam kupić nasiona, ponieważ w trakcie kwitnienia, kwiaty na każdej łodydze są zupełnie innego koloru, co wygląda przecudnie - od bieli, po czerwień, róż, aż po bordo i fiolet.
Kolejnym ulubieńcem mojego ogrodu jest żurawka. Łatwa w uprawie, a przy tym zachwycająca oryginalnymi kolorami liści oraz drobnymi, białymi kwiatuszkami roślina może być wykorzystywana jako uzupełnienie do klombów, czy skalniaków. Bardzo ładnie się prezentują, gdy sadzonki posadzimy w rządku, np. wzdłuż drogi.
Dużym plusem żurawek jest to, że łatwo można od kłączy oderwać małe sadzonki, które się przyjmią bez problemu, przez co nie trzeba kupować ich w sklepach ogrodniczych w nadmiernych ilościach. Podziałów kępek można dokonywać wiosną lub jesienią.
Rośliny te występują w wielu odmianach, które różnią się między sobą głównie kolorami liśćmi - mogą być one bordowe, rude, zielone, żółte, ale też wielokolorowe łącząc w sobie wcześniej wymienione barwy.
Żurawki najlepiej rosną w słońcu lub półcieniu, w żyznych glebach.
Jeśli chodzi o powoje i wszystkie pnące rośliny, to zdecydowanie moimi ulubionymi są clematisy, czyli powojniki.
Odporne na mróz i choroby, szybko rosnące, nawet do 3 m, z dużymi, przykuwającymi uwagę kwiatami o wielu rozmaitych kolorach - można by tak wymieniać długo. Ze względu na duże, widoczne kwiaty, czy rozmiary jakie potrafi osiągnąć, powojnik wygląda imponująco i zaznacza swoją obecność w każdym ogrodzie. W moim ogrodzie kwitną clematisy "Nelly Moser" z biało-różowo-fioletowymi kwiatami, które ukazują się w czerwcu, a potem jeszcze pod koniec lata.
Powojniki najlepiej radzą sobie w cieniu lub półcieniu, na wilgotnych, żyznych glebach.
Zawsze późnym latem i wczesną jesienią najbardziej widoczne w moim ogrodzie są berberysy - niewielkie krzewinki pokryte od wiosny do jesieni mnóstwem kolorowych listków, obok których w okolicach września, października pojawiają się małe, czerwone jagódki. Co ciekawe, owoce berberysu są jadalne! Ich kwaskowaty smak idealnie łączy się ze słodkimi deserami i ciastami. Rośliny te nie mają wielkich wymagań, oprócz tego, że muszą być sadzone w półcieniu.
W moim ogrodzie odmian jest wiele, ale każda wiernie ozdabia i koloryzuje swoimi herbacianymi, bordowymi, zielono-żółtymi, czy rudymi listkami.
Oprócz krzewinek i małych roślin, jest jedno drzewko, które rośnie w moim ogrodzie i zachwyca swoim pokrojem i niebanalną kolorystyką.
Mowa tu oczywiście o wierzbie całolistnej, nazywanej również japońską. Od innych gatunków wierzb wyróżnia się tym, że jest ona niewielkich rozmiarów, do 3 m wysokości, ale też tym, że młode pędy są pokryte biało-różowymi listkami. Gdy kilka lat temu na ogrodzie mieliśmy oczko wodne, drzewko to pięknie z nim współgrało i można było się poczuć jak w japońskim ogrodzie.
Wierzba japońska bardzo dobrze komponuje się również w otoczeniu zieleni, gdzie jeszcze bardziej uwidacznia się jej wyjątkowość.
Drzewo najlepiej sobie radzi w słońcu, na wilgotnych glebach.
Proste w uprawie i piękne zarazem... ze względu na te dwa powody wszystkie wyżej wymienione i opisane rośliny są moimi ulubionymi w ogrodzie, gdyż tutaj bardzo cenię sobie czas, którego jest zawsze za mało, ale również i efekt, aby w tych niewielu wolnych chwilach nacieszyć się pięknymi kolorami wokoło.
Jednocześnie wszystkim, którzy chcą ozdobić swój kawałek ziemi, ale nie wiedzą czym, polecam te sześć roślinek: krzewuszkę, powojnik, goździki, berberys, wierzbę japońską oraz żurawkę.
A u Was? Jakie rośliny ogrodowe najbardziej lubicie? Piszcie w komentarzach!
Na sam koniec zapraszam serdecznie na mój drugi blog - kulinarny: www.popierwszetradycja.blogspot.com
Do zobaczenia! :)
Ostatnio jestem tutaj mało aktywny, ale czerwiec jest niewątpliwie miesiącem, w którym życie, zwłaszcza ucznia, nieco spowalnia i nabiera spokojnego biegu.
Jakoś w tym roku nie udało mi się nic napisać o moim ogrodzie, ale zaraz to wszystko sprostuję, ponieważ chciałbym Wam przedstawić ulubione rośliny, które kwitną i koloryzują jasną zieleń wokół domu.
Co do samych zmian w ogrodzie w tym sezonie, to jest ich niewiele - dokupiliśmy kilka żywotników, irg, do donic wsadziliśmy pelargonie, petunie, kocanki i starce, a w warzywniku pojawiła się fasola szparagowa, cukinia, rabarbar, szczaw, ogórki, truskawki "pineberry" (ananasowe), poziomki oraz zioła takie jak mięta, lubczyk, czy koper.
Jednak mimo kilku nowości i zmian, niektóre roślinki od kilku lat, na jednych stanowiskach zachwycają i ubarwiają cały ten teren.
Pierwszym moim ulubieńcem jest krzewuszka cudowna, potocznie zwana krzewem królewskim. Z tego co kiedyś wyczytałem, istnieje około 200 odmian tego krzewu i kilka z nich gości w moim ogrodzie od kilkunastu lat. Rośliny te nie są bardzo wymagające w uprawie, wystarczy im słoneczne stanowisko osłonięte od wiatru z żyzną, wilgotną i przepuszczalną glebą, a każdego lata będą ozdabiać ogród wieloma małymi dzwoneczkami w kształcie korony, które potrafią ożywić każdy ogród. Pamiętać należy również o przycinaniu po ich przekwitnięciu, aby na następny sezon były jeszcze gęstsze i silniejsze.
U mnie krzewuszki rosną pojedynczo, ale również dobrze sprawdzą się w żywopłotach. Jeśli krzew jest dobrze zadbany, potrafi osiągnąć rozmiary nawet do 3 metrów!
Na dużą uwagę, przynajmniej w moim ogrodzie, zasługują goździki brodate, zwane również żelaznymi, z którymi wiąże się pewna ciekawa historia. Otóż pięć lat temu w sklepie ogrodniczym zakupiłem nasionka tychże goździków, gdyż bardzo mi się spodobało ich zdjęcie na paczuszce. Z tyłu opakowania zapewniono mnie, że są to rośliny jednoroczne, dlatego też zasadziłem je w dalszym zakątku ogrodu. Jakież było moje wielkie zdziwienie, gdy na następną wiosnę zobaczyłem w tamtym miejscu dużą kępę młodych sadzonek, z których po raz drugi wyrosły różnokolorowe, piękne kwiaty. Gdy w kolejnym sezonie znów zobaczyłem małe goździki, postanowiłem je przesadzić do klombu nieopodal domu. I to był strzał w 10! Rośliny wpasowały się tam idealnie, a malutkie, kolorowe główki kwiatów do dziś zachwycają i dekorują ogród.
Goździki brodate najlepiej rosną na stanowiskach słonecznych z dość wilgotną glebą. Dobrze uprawiane kwitną całe lato, a ich wysokość sięga nawet 40 cm.
Ja osobiście polecam kupić nasiona, ponieważ w trakcie kwitnienia, kwiaty na każdej łodydze są zupełnie innego koloru, co wygląda przecudnie - od bieli, po czerwień, róż, aż po bordo i fiolet.
Kolejnym ulubieńcem mojego ogrodu jest żurawka. Łatwa w uprawie, a przy tym zachwycająca oryginalnymi kolorami liści oraz drobnymi, białymi kwiatuszkami roślina może być wykorzystywana jako uzupełnienie do klombów, czy skalniaków. Bardzo ładnie się prezentują, gdy sadzonki posadzimy w rządku, np. wzdłuż drogi.
Dużym plusem żurawek jest to, że łatwo można od kłączy oderwać małe sadzonki, które się przyjmią bez problemu, przez co nie trzeba kupować ich w sklepach ogrodniczych w nadmiernych ilościach. Podziałów kępek można dokonywać wiosną lub jesienią.
Rośliny te występują w wielu odmianach, które różnią się między sobą głównie kolorami liśćmi - mogą być one bordowe, rude, zielone, żółte, ale też wielokolorowe łącząc w sobie wcześniej wymienione barwy.
Żurawki najlepiej rosną w słońcu lub półcieniu, w żyznych glebach.
Jeśli chodzi o powoje i wszystkie pnące rośliny, to zdecydowanie moimi ulubionymi są clematisy, czyli powojniki.
Odporne na mróz i choroby, szybko rosnące, nawet do 3 m, z dużymi, przykuwającymi uwagę kwiatami o wielu rozmaitych kolorach - można by tak wymieniać długo. Ze względu na duże, widoczne kwiaty, czy rozmiary jakie potrafi osiągnąć, powojnik wygląda imponująco i zaznacza swoją obecność w każdym ogrodzie. W moim ogrodzie kwitną clematisy "Nelly Moser" z biało-różowo-fioletowymi kwiatami, które ukazują się w czerwcu, a potem jeszcze pod koniec lata.
Powojniki najlepiej radzą sobie w cieniu lub półcieniu, na wilgotnych, żyznych glebach.
Zawsze późnym latem i wczesną jesienią najbardziej widoczne w moim ogrodzie są berberysy - niewielkie krzewinki pokryte od wiosny do jesieni mnóstwem kolorowych listków, obok których w okolicach września, października pojawiają się małe, czerwone jagódki. Co ciekawe, owoce berberysu są jadalne! Ich kwaskowaty smak idealnie łączy się ze słodkimi deserami i ciastami. Rośliny te nie mają wielkich wymagań, oprócz tego, że muszą być sadzone w półcieniu.
W moim ogrodzie odmian jest wiele, ale każda wiernie ozdabia i koloryzuje swoimi herbacianymi, bordowymi, zielono-żółtymi, czy rudymi listkami.
Oprócz krzewinek i małych roślin, jest jedno drzewko, które rośnie w moim ogrodzie i zachwyca swoim pokrojem i niebanalną kolorystyką.
Mowa tu oczywiście o wierzbie całolistnej, nazywanej również japońską. Od innych gatunków wierzb wyróżnia się tym, że jest ona niewielkich rozmiarów, do 3 m wysokości, ale też tym, że młode pędy są pokryte biało-różowymi listkami. Gdy kilka lat temu na ogrodzie mieliśmy oczko wodne, drzewko to pięknie z nim współgrało i można było się poczuć jak w japońskim ogrodzie.
Wierzba japońska bardzo dobrze komponuje się również w otoczeniu zieleni, gdzie jeszcze bardziej uwidacznia się jej wyjątkowość.
Drzewo najlepiej sobie radzi w słońcu, na wilgotnych glebach.
Proste w uprawie i piękne zarazem... ze względu na te dwa powody wszystkie wyżej wymienione i opisane rośliny są moimi ulubionymi w ogrodzie, gdyż tutaj bardzo cenię sobie czas, którego jest zawsze za mało, ale również i efekt, aby w tych niewielu wolnych chwilach nacieszyć się pięknymi kolorami wokoło.
Jednocześnie wszystkim, którzy chcą ozdobić swój kawałek ziemi, ale nie wiedzą czym, polecam te sześć roślinek: krzewuszkę, powojnik, goździki, berberys, wierzbę japońską oraz żurawkę.
A u Was? Jakie rośliny ogrodowe najbardziej lubicie? Piszcie w komentarzach!
Na sam koniec zapraszam serdecznie na mój drugi blog - kulinarny: www.popierwszetradycja.blogspot.com
Do zobaczenia! :)
Witaj Maksiu!
OdpowiedzUsuńMile mnie zaskoczyłeś dzisiejszym postem. Osoba w Twoim wieku na bardzo rozległe zainteresowania. Widzę, ze ogród darzysz szczególnym uczuciem. Uwielbiam posty o ogrodach, kwiatach i innych roślinach. Krzewuszki, goździki kamienne darzę szczególnym sentymentem. Może kiedyś poświęcę im oddzielny post.
Serdecznie pozdrawiam:)
Co do krzewuszek, miałem kiedyś jeszcze taki niewielki krzaczek z cudnymi, białymi kwiatuszkami, ale doszczętnie go zniszczyły szkodniki... :(
UsuńJa również uwielbiam posty o tej tematyce. ♥
Pozdrawiam również! :)
Podziwiam Twoja wiedzę ogrodnicza .Moja ulubiona roślina w ogrodzie jest bez ,który niestety już przekwitł.
OdpowiedzUsuńZaraz zajrzę do Twojego drugiego bloga.POZDRAWIAM ;)
W moim ogrodzie kwitnie jeden malutki bez, ale mam nadzieję, że z roku na rok będzie coraz większy i będzie miał coraz więcej kwiatów, które pachną cudnie. Pozdrawiam również! :)
UsuńPolecam do ogrodu jaśmin, ale ten pachnący!
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy o nim nie pomyślałem, mimo że pamiętam ten słodki zapach, gdy jako dzieciak jeździłem do cioci ♥ Pozdrawiam! :)
UsuńWitaj !
OdpowiedzUsuńJestem pod duży wrażeniem Twojego ogrodu :) Tyle masz pięknych gatunków roślin i krzewów.
Ja póki co cieszę się balkonem :)
Udanej niedzieli !
Na balkonie też można stworzyć prawdziwy kwiatowy raj - petunie, pelargonie, kocanki, stokrotki afrykańskie i inne ♥ Miłej nocy! :)
UsuńWszystkie tutaj wymienione przez Ciebie krzewy i goździk brodaty to również moi ulubieńcy i też goszczą w moim ogrodzie. Najbardziej jestem im wdzięczna za to, że chcą rosnąć na naszej kiepskiej glebie. Podziwiam Twoje rozległe zainteresowania i ogromną wrażliwość. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńI to jest w nich najcudowniejsze - piękne, ale nie wymagające wiele. Można się cieszyć nimi w każdym ogródku ♥ Pozdrawiam również! :)
UsuńSzkoda ,że mam a mały ogródek, chętnie bym posadziła też i kwiatki :-)
OdpowiedzUsuńNawet w małym ogródku można stworzyć kwiecisty raj, polecam np. roślinki doniczkowe - surfinie, pelargonie lub kępki smagliczek. Pozdrawiam! :)
UsuńMasz naprawdę ogromną wiedzę, podziwiam. Wspaniale przedstawiłeś nam swój ogród. Wszystkie rośliny są piękne i ciekawe, nawet dla mnie - laika ;).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Też tak sądzę, wszystkie te roślinki mają w sobie "to coś". Pozdrawiam również! :)
Usuńżurawka to moja faworytka- pięknie wygląda i jest na prawdę bardzo odporna:)
OdpowiedzUsuńmiłego tygodnia:)
O tak! Jeszcze dodam, że łatwa do rozsadzania - też je uwielbiam! Pozdrawiam również! :)
UsuńKrzewuszki, u mnie to wajgele, lubię ale aktualnie już nie mam, mam dwie wierzby japońskie i kilka kęp goździków brodatych bo bez nich nie ma ogródka wiejskiego:-) Powojniki nie chcą rosnąć na naszym piasku. Ale mam mnóstwo róż, dalii, maków, dwie azalie, ostróżki, chabry, rudbekie, cynie i floksy.
OdpowiedzUsuńDla mnie wszystkie kwiaty są piękne!
Ile regionów, tyle nazw krzewuszek! Azalie i cynie też są przepiękne, a róże... klasa sama w sobie! Pozdrawiam! :)
UsuńZmieniłeś szatę graficzną bloga czy tak dawno Ciebie nie było, że zapomniałam jak wygląda?
OdpowiedzUsuńMamy podobne upodobania roślinne. Długa byłaby ta lista jak bym miała wymienić wszystkie, które mi się podobają. :)
Zmieniałem gdzieś tak dwa miesiące temu, na zielony, wiosenny, radosny styl. A co do roślinek to ja mam podobnie, ale wybrałem te kilka najfajniejszych. ;) Pozdrawiam! :)
UsuńAle piękne kwiecie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kwiaty. Ogrodu nie mam, ale za to bardzo ukwiecony balkon.
Moc pozdrowień.
Najważniejsze, żeby się cieszyć z małych rzeczy, a z autopsji wiem, że balkon ładnie ukwiecony potrafi zachwycić. Pozdrawiam również! ☺
UsuńFajne rośliny:)ja też mam krzewuszkę.Moimi ulubionymi roślinami są wszystkie miododajne-w ogrodzie króluje facelia,ogórecznik,ostróżeczki,goździki,budleja,jeżówki,floxy i wiele innych.
OdpowiedzUsuńU mnie budleja rośnie jak na drożdżach i tylko czekać teraz na piękne grona kwiatów. Pozdrawiam! ☺
UsuńMasz piękny ogród:))bardzo lubię wszystkie przez Ciebie wymienione rośliny,ale również nie wyobrażam sobie ogrodu bez Bzu:)))ja jak wiesz mam mały balkon na którym się wyżywam :)))i żeby było śmieszniej wypróbowałam na nim wiele odmian ogrodowych:))była krzewuszka różowo biała ,ale nie dała rady:)były powojniki ,ale zima je zabiła,był nawet bez ,ale po przekwitnięciu poszedł do ogrodu mojego dziecka ,żeby nie zginął:))niestety,nic na nim nie potrafi przezimować,więc co roku kupuję rośliny jednoroczne:))
OdpowiedzUsuńRoślinki jednoroczne są równie cudne i piękne, a co do bzu, też uwielbiam, ale w poście gdybym chciał uwzględnić wszystkie moje ulubione rośliny, to skończyłoby się na pięćdziesięciu albo więcej! :D Pozdrawiam! :)
Usuń