Pliszki nad Dunajcem
Witajcie!
Dzisiaj 12. dzień listopada, za miesiąc pewnie będzie już zima. Trwają już przygotowania do świąt - od końca wakacji minęło grubo ponad dwa miesiące. A ja cały czas żyję tegorocznym latem. To Słońce, upał, wyprawy i wiele innych przygód.
Kiedyś pisałem o Krościenku, a dokładniej o Dunajcu w Krościenku (więcej możecie poczytać w zakładce "Podróże"). Robiąc zdjęcia tamtejszym widokom, na pobliskich kamieniach natknąłem się na pliszki siwe. Małe, rezolutne ptaszki o długich nogach, wygrzewały swoje piórka na słoneczku.
Pliszki były jednak na tyle sprytne, że zawsze, gdy chciałem im zrobić zdjęcie, po prostu uciekały. Dopiero po paru minutach uświadomiły sobie, że nie chcę im zrobić nic złego i przestały odlatywać. Pomimo, że były trochę daleko ode mnie (około 20 metrów), aparat nieźle sobie poradził z zadaniem i ująłem kilka tych niezwykłych ptaszków.
W takie chwile jak te, gdy na drzewach nie ma już liści, a Słońce rzadko ukazuje swe oblicze, miło jest popatrzeć na zdjęcia z wakacji. Pomyśleć o tym ciepełku, którego teraz tak brakuje. Lato jest moją ulubioną porą roku i bardzo się smucę, gdy go nie ma.
A tu jeszcze takie dwa zdjęcia z lata w Krościenku - rzeka i kościółek, którego zdjęcie robiłem w trakcie jazdy samochodem. :)
Dzisiaj 12. dzień listopada, za miesiąc pewnie będzie już zima. Trwają już przygotowania do świąt - od końca wakacji minęło grubo ponad dwa miesiące. A ja cały czas żyję tegorocznym latem. To Słońce, upał, wyprawy i wiele innych przygód.
Kiedyś pisałem o Krościenku, a dokładniej o Dunajcu w Krościenku (więcej możecie poczytać w zakładce "Podróże"). Robiąc zdjęcia tamtejszym widokom, na pobliskich kamieniach natknąłem się na pliszki siwe. Małe, rezolutne ptaszki o długich nogach, wygrzewały swoje piórka na słoneczku.
Pliszki były jednak na tyle sprytne, że zawsze, gdy chciałem im zrobić zdjęcie, po prostu uciekały. Dopiero po paru minutach uświadomiły sobie, że nie chcę im zrobić nic złego i przestały odlatywać. Pomimo, że były trochę daleko ode mnie (około 20 metrów), aparat nieźle sobie poradził z zadaniem i ująłem kilka tych niezwykłych ptaszków.
W takie chwile jak te, gdy na drzewach nie ma już liści, a Słońce rzadko ukazuje swe oblicze, miło jest popatrzeć na zdjęcia z wakacji. Pomyśleć o tym ciepełku, którego teraz tak brakuje. Lato jest moją ulubioną porą roku i bardzo się smucę, gdy go nie ma.
A tu jeszcze takie dwa zdjęcia z lata w Krościenku - rzeka i kościółek, którego zdjęcie robiłem w trakcie jazdy samochodem. :)
Uroczo nad rzeczką...... rzeczywiście aż tęsknota za latem dopada :) choć ja się jeszcze cieszę jesienią i nie myślę aż tak o zimie :) nie bynajmniej w takiej perspektywie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPliszki są śmieszne, u mnie w ogrodzie buszują całe lato. Siadają na kamieniach i tak się kiwają jak na huśtawce.
OdpowiedzUsuńWracamy myslami w cieplejsze dni, ale jeszcze czeka nas zima...oby ze sniegiem...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Tak długo ciepło, że ja też jeszcze wracam wspomnieniami do lata, choć uwielbiam jesień ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWidzę , że tęsknota za latem, dopadła nie tylko mnie.Dawno, dawno temu, tak zaczęła b się moja bajka o tym miejscu , też tu byłam :)
OdpowiedzUsuń"Żegnaj lato na rok"...
OdpowiedzUsuńZima minie szybko, po niej wiosna i znowu będzie lato, "znów będą wakacje" :)
Głowa do góry...:)
Serdeczności :)
Dzięki zdjęciom i wspomnieniom zawsze można przypomnieć sobie ciepłe dni:)
OdpowiedzUsuńa moja ulubiona pora roku to wiosna, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMamy coś wspólnego. Lubię, co często widać w postach, fotografować ptaki;) Pliszki, to takie "pędziwiatry". To tu poskacze, to tam... Trudno je uchwycić w kadr.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wiem, powinnam lubić wszystkie pory roku ale...
OdpowiedzUsuńNic nie poradzę, że kocham wiosnę i lato.
Maksie, piękne letnie zdjęcia. Oglądam je z ogromną przyjemnością.
Pozdrawiam:)*
Też kiedyś stopy w tym miejscu moczyłam...;o)
OdpowiedzUsuńPiękne wspomnienia Maks...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo ciepło:-)
Byłam rok temu na wakacjach w górach. W Dunajcu było mnóstwo pliszek :)
OdpowiedzUsuńO tak ja też często wracam do letnich fotek:)Fajne pliszki i potok.pozdrawiam
OdpowiedzUsuń