2021 z mojej perspektywy

Witam!

Pewnie pamiętacie jak rok 2020 zakończyłem na blogu podsumowaniem, galerią ułożonych chronologicznie zdjęć zwieńczonych krótkimi opisami. Bardzo mi się spodobała taka forma pożegnania starego i witania nowego roku, często wracam nawet do tamtego wpisu i wspominam te wszystkie miłe urywki w nim zawarte. Warto więc tę blogową tradycję podtrzymać i podsumować, głównie obrazem, kończący się rok 2021...


Rok zaczął się intensywnymi przygotowaniami do sesji, które w początkowej fazie zostały storpedowane przez moją covidową infekcję z grudnia. Pierwszy raz mieliśmy egzamin praktyczny, co mnie momentami stresowało do szaleństwa. Cewnikowania obawiałem się chyba najbardziej, ale na szczęście nie przytrafiło się na egzaminie.

Styczniowe dni nie żałowały śniegu oraz mrozów, po jednym ze zdalnych wykładów udało mi się nawet ulepić bałwanka o wdzięcznym imieniu La Isla Bonita...

Dzień przed ostatnim egzaminem otrzymałem pierwszą dawkę szczepionki przeciw COVID-19. Bardzo się cieszyłem powodu, bowiem szczepionki są największym sprzymierzeńcem człowieka w walce z wieloma chorobami. Drugą dawkę otrzymałem na początku marca, zaś w listopadzie zostałem zaszczepiony dawką przypominającą.

Tłusty Czwartek wypadł w tym roku jakoś zaraz po zakończeniu sesji, więc mogłem w 100% poświęcić swój czas na robienie pączków. Po zeszłorocznej klapie liczyłem, że druga próba wyjdzie o niebo lepiej, no ale ostatecznie pączki z konfiturą malinową nie okazały się gwiazdami wieczoru. W 2022 roku nie zamierzam staczać trzeciej walki, chociaż kto wie...

Tymczasem mroźna zima kreśliła na polach przepiękne esy-floresy...

...które podziwialiśmy z bratem podczas licznych wtedy wędrówek. Termos z gorącą herbatą, ulubiony kubek i można było się poczuć jak w siódmym niebie...

Przedwiosenne spacery do pobliskiego lasu są dla mnie najpiękniejszym pomostem między zimą a wiosną

Najmilszą niespodzianką tegorocznego sezonu w moim ogrodzie było pierwsze zakwitnięcie kilkuletniego derenia. Bardzo czekałem na ten moment, zwłaszcza że ów dereniowy krzew był oczkiem w mojej głowie odkąd go posadziłem mając tam jakieś 12-13 lat. We wrześniu zebrałem kilka jasnoczerwonych jagódek co cieszyło niezmiernie.

Tegoroczna Wielkanoc nie była może taka jak przed pandemią, ale w tej inności mogłem chociaż pójść poświęcić pokarm w Wielką Sobotę przy naszej wiejskiej świetlicy. Niby małe rzeczy, krótkie chwile, a wzruszają na długo...

Wiosna była wyjątkowo zimna i kapryśna, wszystko zaczęło rozwijać oraz kwitnąć z dość sporym opóźnieniem. Mimo to sadzonki warzyw i ziół były dostępne w miarę wcześnie dzięki czemu wystartowałem z trzecim sezonem tak zwanego doniczkowania.

Stara grusza, niejaka wizytówka ogrodu, zakwitła dopiero w pierwszych dniach maja...

Ogród ogrodem, ale początek maja to też początek przygotowań do sesji letniej i końca kolejnego roku akademickiego. Zajęcia z mikrobiologii były dość ciekawe, zawsze coś się na nich działo... Tutaj na przykład pokazywano nam tasiemce...

...tutaj zaś wykonywaliśmy własne posiewy

W połowie maja po raz pierwszy od prawie dwóch lat zaśpiewaliśmy "Chwalcie łąki umajone" Matce Bożej. Co prawda pod kapliczką była nas garstka, ale nie przeszkadzało to w tym, by każda wyśpiewana pieśń sprawiała mnóstwo radości oraz wzruszenia...

W majowym międzyczasie dużo spacerowałem po ogrodzie ciesząc swoje oczy tą jasną i soczystą zielenią...

...zbierałem, już po raz drugi, bzowe kwiatostany na syrop...

...zawitałem do modrzewiowego dworku Bella Vita z którym mam kilka miłych wspomnień z dzieciństwa...

...a także powróciłem do ojcowskiej doliny Prądnika, którą pokochałem w zeszłym roku.

Czerwiec niemal całkowicie pochłonęła sesja, która była niezwykle męcząca... Dlatego też nie kryliśmy swojej radości po ostatnim egzaminie, nareszcie można było odetchnąć.

Początek lata był również okresem niemałej rewolucji w domu i ogrodzie... Dom otrzymał nowy, przepiękny dach, odświeżyliśmy także ogródek pod tarasem.

Przerobiliśmy także starą i niefunkcjonalną szopę w altanę, która stała się miejscem spotkań i najprzyjemniejszego ogrodowego odpoczynku...

Grill w altanie pracował aż miło patrzeć!

Wakacje rozpoczęły się pachnącym biszkoptem z najsłodszymi truskawkami od sąsiada...

...bajecznym mieniakiem, którego widziałem w ogrodzie po raz pierwszy...

...oraz innymi owadami pozującymi przed obiektywem niczym modele światowej klasy...


Od początku lipca do połowy sierpnia odbywałem praktyki wakacyjne; pierwsze trzy tygodnie w gabinecie POZ u boku lekarza rodzinnego, potem zaś przeniosłem się do szpitala uniwersyteckiego gdzie byłem na SORze oraz na oddziale geriatrii i chorób wewnętrznych. Te tygodnie okazały się być świetnym momentem do utrwalenia zdobytej, ale też i nabycia kolejnych porcji cennej wiedzy oraz doświadczenia.

Po powrocie z praktyk miałem jeszcze sporo czasu by nacieszyć się urokami lata. Sadziłem grzybnię smardzów i borowików...

...rozszerzałem doniczkowanie o fasolkę szparagową...

...czy portulakę...

...piekłem też dużo; udało mi się zrobić przepyszne śliwkowe galette...

...czy jagodzianki z kleparskich jagód.

W tej przyjemnej wakacyjnej rzeczywistości minęły również moje dwudzieste urodziny, które zwieńczył chyba najpiękniejszy zachód Słońca jaki widziałem...

W sierpniu często bywałem w Niepołomicach, które uwielbiam za wyjątkowy, małomiasteczkowy klimat, najlepsze lody oraz królewski zamek z cudnym dziedzińcem...

W sierpniu też często spoglądałem w górę, by podziwiać niezwykłe niebiańskie spektakle, ale też walczyłem, razem z najbliższymi, o zdrowie naszego ukochanego jamnika Rudiego. Nasza wiara i poświęcenie, ale też i Wasza nieoceniona pomoc za którą jesteśmy dozgonnie wdzięczni napisały tej okrutnie ciężkiej historii szczęśliwe zakończenie...

We wrześniu na kilka chwil odwiedziłem Warszawę...

...a także toruńską starówkę, w której zakochałem się od pierwszego wejrzenia.

W toruńskiej krzywej wieży stałem się nawet na chwilę królem ;)

Nie brakło też chwili na odwiedzenie zamku w Gostyninie. Ciekawe miejsce z niebanalną historią, którego potencjał jest niestety niewykorzystywany...

Wrześniowe popołudnia często spędzałem na korcie tenisowym. Tenis ziemny jest moją ogromną pasją, zarówno z perspektywy kibica, jak i gracza-amatora ;)

Tegoroczne wakacje zakończyłem sentymentalną podróżą do Lanckorony...

...trzy kasztany i magnes na szczęście, by nowy rok akademicki był owocny i pełen sukcesów.

Trzeci rok na kierunku lekarskim to początek zajęć klinicznych w szpitalu. Naszym pierwszym blokiem była interna odbywana na oddziale pulmonologii, którą bardzo dobrze wspominam i z której wiele wyciągnąłem. Po internie powędrowaliśmy na blok z pediatrii, który mnie nieco rozczarował niestety, aczkolwiek zobaczymy... może się jeszcze przekonam na dalszych latach.

Urokami złotej polskiej jesieni zachwycałem się oczywiście w Ojcowie. Przeczuwałem, że lepszego miejsca do odwiedzenia jesienią próżno szukać i się nie przeliczyłem, było cudownie...

Brama Krakowska w odcieniach rudości i żółci prezentuje się zjawiskowo

Któregoś chłodniejszego weekendu w końcu zdecydowałem się na sernikowy debiut. Sernik baskijski wyszedł przepyszny, tak kremowego i aksamitnego to chyba jeszcze nie jadłem...

Na Święto Niepodległości upiekłem po raz kolejny świętomarcińskie rogale, które tym razem dały nieźle popalić w kuchni

11 listopada odwiedziliśmy również cmentarz wojenny w naszej wsi, by uczcić tych, którzy walczyli o polską niepodległość

Koniec roku minął głównie nad książką od farmakologii...

...a także na dwóch zaskakująco ciekawych blokach z ginekologii oraz chirurgii. Uczyliśmy się odbierać poród...

...obserwowaliśmy z bliska cięcie cesarskie, co było niesamowitym przeżyciem...

...a także uczyliśmy się szycia chirurgicznego; tutaj z trenażerem w domu...

...a tu z kurzym udkiem na zajęciach.

Nad studencką codziennością dzielnie czuwał, i czuwa, przepiękny kubek, który sobie sprawiłem na nowy rok akademicki ;)

I takim sposobem dotarłem do bożonarodzeniowej stacji... Pierwszy raz od jakichś dziesięciu lat święta były białe, co mnie bardzo ucieszyło, mimo że ogólnie fanem zimy to ja nie jestem...

Na święta upiekłem między innymi pachnące i pyszne anatomiczne pierniczki

A rok zakończyłem dwoma dyżurami na oddziale chirurgii na których badaliśmy pacjentów oraz rozmawialiśmy z lekarzami o najróżniejszych procedurach okołooperacyjnych


To był całkiem dobry i udany rok...

Kończąc ten ostatni wpis w 2021 roku chciałbym Wam, drodzy czytelnicy, pożyczyć szczęśliwego, a przede wszystkim zdrowego nowego roku. Niech każdy założony przez Was cel zostanie osiągnięty, a każde marzenie spełnione. Wszystkiego dobrego!


P.S. Zapraszam do głosowania w kolejnej edycji plebiscytu na Podróż Roku, będzie mi bardzo miło za każdy oddany głos! :)

P.P.S. Sylwestrowa noc dla ludzi jest momentem zazwyczaj radosnym, szczęśliwym, dla zwierząt natomiast jest ona koszmarem. Dlatego proszę Was, ograniczcie, a najlepiej w ogóle nie strzelajcie fajerwerkami, są lepsze i przyjemniejsze sposoby, by świętować nowy rok.


Pozdrawiam serdecznie i do napisania! :)

Komentarze

  1. Piękne podsumowanie:)))Pozdrawiam serdecznie i Szczęśliwego Nowego Roku życzę:)))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Maksiu, wspaniałe podsumowanie, z przyjemnością obejrzałam zdjęcia (tylko ten tasiemiec... brrrrr).
    Oczywiście zagłosowałam.
    Życzę Ci wspaniałego Nowego Roku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyjemnie tak przeczytać i pooglądać Twoj przegląd roku
    Pozdrawiam.Dosiego Roku .

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękne podsumowanie roku :) Również życzę Ci szczęśliwego Nowego Roku! Niech upłynie w zdrowiu, spokoju i przyniesie same dobre dni :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe podsumowanie- trochę "nadrobiłam" dzięki temu ten rok na Twoim blogu! Zdrówka i wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo podoba mi się Twoje podsumowanie starego roku. Wielki uśmiech wywołały u mnie anatomiczne pierniczki . Zdolny z Ciebie chłopak. Wszystko co najlepsze ten Nowy Rok . Kubek pan doktór też jest super. Pozdrawiam serdecznie 🍹🍹🍹🍹🍹🍾🍾🍾🍾🍾

    OdpowiedzUsuń
  7. Z przyjemnością obejrzałam podsumowanie starego roku. Dziękuję za życzenia. Ja również życzę Ci, by upłynął w zdrowiu, spokoju, radości. Spełniaj swoje marzenia i dziel się z nami. Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyczne podsumowanie roku :) Życzę Ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkiego dobrego, a zdrowia najlepszego w 2022 roku. :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj początkiem roku Maks
    Piękne podsumowane starego roku. Ale bałwanek i kwitnąca grusza najlepsze.
    Niech to, co dobre, przyjdzie do Ciebie w tym Nowym Roku.
    Pozdrawiam jak zawsze ciepło

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniałe podsumowanie!! Życzę Ci, żeby ten rok był lepszy, dużo zdrowia i spełnienia marzeń!!
    Uwielbiam oglądać tenis :)

    OdpowiedzUsuń
  12. To był owocny rok, a każda chwila dobrze wykorzystana. W wakacje też odwiedziłam Ojcowski Park Narodowy :)
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  13. Po zdjęciach widac ze to był
    aktywny rok Maksie, tasiemiec włączył mi wyobraźnie, fuuu.... wypieki pychota a dereń mam w domu, drzewo rodzi mnóstwo średni z których robimy nalewki. Mam tez zolty dereń ale jeszcze nie owocuje.... daj znac czy grzybnia grzybów działa, chetnie bym u nas takie zaszczepiła :) pozdrawiam i zycze powodzenia w nowym roku, powiększaj medyczna wiedzę i doświadczenie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo lubię Twoje zdjęcia i sposób, w jaki piszesz o świecie 😊 Odwiedziles nawet mój kochany Torun😊 Wszystkiego dobrego w Nowym Roku, dużo zdrowia!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Rewelacyjne to podsumowanie, wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku

    OdpowiedzUsuń
  16. Wspaniałe wspomnienia. Niech ten rok będzie dla Ciebie i Twoich bliskich pięknym czasem, bądź zawsze szczęśliwy i nadal rób wszystko z taką pasją.

    OdpowiedzUsuń
  17. Rok w kalejdoskopie, wstążka wspomnień włożona w księgę życia. Wszystkiego dobrego na ten 2022 rok.

    OdpowiedzUsuń
  18. Wspaniały rok, oj wiele mnie ominęło. Gratuluję Maks licznych sukcesów. Życzę aby nowy rok przyniósł dużo zdrowia, spokoju, wszelkiej pomyślności, licznych sukcesów oraz obfitych łask Bożych.

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetne podsumowanie minionego roku! Wszystkiego najlepszego na ten nowy rok:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Widzę, że i dla Ciebie mijający rok był dobry mimo wszystko :). Życzę Ci, aby ten obecny był taki sam, a nawet i lepszy. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  21. Przepiękna fotorelacja. Cudowne zdjęcia.
    Szczęśliwego NOWEGO ROKU.

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo fajne podsumowanie :) jest barwnie, różnorodnie, ciekawie :) oby kolejny rok tez był taki dobry, albo i jeszcze lepszy! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Rok w skrócie - fajnie to wyszło. Wszystkiego dobrego Maks na ten kolejny rok :))

    OdpowiedzUsuń
  25. Podsumowanie w pigułce... Też tak lubię... To był wspaniały rok i tego życzę w tym roku.

    OdpowiedzUsuń
  26. Wspaniałe podsumowanie roku. Pięknie ukazałeś na zdjęciach cztery pory roku :). Podziwiam pójście na medycynę, dużo nauki, dużo odpowiedzialności i jednocześnie tak potrzebny zawód zwłaszcza teraz, lekarzy ciągle brakuje. Trzymam kciuki za dalsze Twoje kształcenie.
    Oby ten rok przyniósł Ci same dobre chwile :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz!

Translate

Obserwatorzy Bloga

Dziękuję za każdy głos! To mnie motywuje!

Moi psi strażnicy: Rudi (2013-) i Berek (2005-2022)

Kategorie

W moim ogrodzie Podróże Małopolskie Moja poezja Ptaki Wiersze Pola Zima wiosna 2017 Rośliny życzenia Kraków Kwiaty Spacer Grzyby Rynek 2016 Zamek 2019 Góry Jesień Wiersz Wyniki wakacje Grusza Lato Przemyślenia święta Podróż Roku Inne Kościół Las Wieś wielkanoc 2018 Blog Boże Narodzenie Ciasto Dobczyce Rudi Zachód Słońca Cmentarz Kot Ssaki podsumowania 3. urodziny Konkurs Lasek Mama Moje przygody Motyle Owady Planty Podziękowanie Polska Skansen Urodziny W moim domu Wspomnienia 2020 Kiki Nowy Rok Pole Rocznica Ruiny zamku Rzeka Sentymenty Maksa Studia Wiosenno-letnie wyzwanie u Maksa Zalipie Żonkile Artystycznie Beskid Wyspowy Chatki Chmury Cudo Kapliczka Koronawirus Leśniczówka Malowane Opowiadanie Pies Puszcza Statystyki Tata Tulipany Wschód Słońca Wspomnienie Wyzwanie urodzinowe Zjawiska pogodowe Śmierć 2021 Beskidy Bez Candy Chinkali Droga Historia Jan Paweł II Katedra Lanckorona Lekarski Luty Maj Nauka Niepołomice Panorama Pieniny Plany Pomniki Prezent Przedwiośnie Przepis Ratusz Rozdanie Sierpień Skalniak Staw Szlak Zioła Śnieg Basia Wójcik Bałtyk Bitwa Bochnia Brzozy Cichawa Czosnek niedźwiedzi Dolina Raby Dynia Fiołki Jabłoń Jedzenie Jezioro Kazimierz Wielki Krajobraz Krokusy Krościenko Lipa Listopad Majówka Matura Medycyna Morze Mury Muzeum Niebo Pałac Pielgrzymka Pierniczki Polskie bociany Pomnik Pomorskie Pomorze Przebiśniegi Rower Rzepak Stare Miasto Słońce Talent Tenis Trzy Korony Wawel Wał Ruda Wielkopolskie Wieża Wisła Wrocław Wycieczka Zachwyt Zboża Ziarnopłony Zielono przyroda ptaki na flagach wielka sobota zdjęcia Ścieżka Śląskie 2023 4. urodziny 5 miejsc Akademia Muzyczna Aleja Gwiazd Babia Góra Bazylea Bałwan Berek Biedronka Bieszczady Bocian Boże Ciało Budki Budleja COVID-19 Choinka Clematisy Czarny bez Dolina Prądnika Dolnośląskie Domek Drzewa Dunajec Dwór Ferie Gady Gołoborze Grodkowice Grota Grudzień Hel Hiacynty Jagodzianki Jarmark Karolina Kózkówna Kartki Kasztany Kazimierz Klasztor Klomb Kolory Kościół Mariacki Krzewy Krzyż Kukurydza Lipiec Lipnica Murowana Lourdes Marysieńka Miłość Moje zdrowe życie Morwa Most Niedzica Nowodworek Obraz Odlot Ogród Ojców Opis Opowieść Ostrów Lednicki Owoce Oznaki wiosny Palma Pandemia Papierówka Papież Papuga Paź królowej Październik Pięknie Plaża Podskale Podziemia Powiśle Dąbrowskie Praktyki Procesja Przygotowania Przyjaciele Pytania Raba Rogale świętomarcińskie Ruduś Ruiny Rzeźby Różaneczniki Różaniec Rękodzieło Sanktuarium Sesja Sielanka Spotkanie Stokrotki Sukiennice Sylwester Syrop Szczawnica Szpaki Szpital Trasa Ukraina Warzywa Wierzby Wojna Wspaniałe Wypieki Wyprawy Zabawa Zadanie od Maksa Zbiorniki Zdrowo Ziemia Dąbrowska Zmiany jaszczurki jeże purchawice sierpówki Łysa Góra Ślimaki Średniowiecze Święconka Święto Niepodległości Żniwa 10 lat 100000 2015 3 maj 5. urodziny 6. urodziny 7. urodziny 8 lat 9 lat Agnieszka Radwańska Akrostych Album Alfa Altana Amfiteatr Anna Arthur Wellesley Artykuł BMI Balon Bazie Bazylia Bazylika Bałwankowo Berberysy Bezsenność Biało Biało-czerwone Biologia Bitwa pod Grunwaldem Bizony Bobolice Bobry Bociany Bogatka Brusznica Brzozowisko Buraki Bury Bułki Błękit Cele Chabówka Chaczapuri Chaos Chemia Chełm Chleb Chrząszcz Ciastka Ciastka orzechowe Ciężkowice Clafoutis Czarny Staw Czechy Czerwiec Częstochowa Część I Człowiek Dalgona Dawne dzieje Diabelski Kamień Diablak Dla artystów Dla kucharzy Dla poetów Dmuchawiec Dobro Docenione Dolina Białego Droga krzyżowa Drożdżowe Drzewo Dutch baby Dyskusja Dzieciństwo Dziewięćsił Dzień Mamy Fontanny Fotografia Francja Galette des rois Gdańsk Gdów Geografia Gniezno Gondola Gorce Gostynin Gotowanie Gołąb Goździki Grodzisko Grunwald Gubałówka Gwiazdy betlejemskie Góra Skrzynecka Góra Zamkowa Górki Góry Świętokrzyskie Głosowanie Horiatiki Huragan Huśtawka Iglaki Illzach Info Ja w Kuchni Jacuś Jadłospis Jajka Jarmuż Jasna Góra Jednosiwy Jerozolima Jesienne dary ogrodu Jesiony Jezioro Czchowskie Jezioro Dobczyckie Jezioro Rożnowskie Jiaogulan Jubileusz Język polski Kalorie Kalwaria Kanie Karmniki Kawa Kawiarnia Klucz do matury z biologii Koktajle Kolejka Kolekcja Kompot Kompozycja Komunia Święta Konfederacja barska Konie Konkurs Palm Wielkanocnych Kopiec Kraka Korona zapory Kraków-Łagiewniki Krogulec Krowa Krupówki Krzesławice Krzewuszki Krzywa Wieża Krzyż Milenijny Krzyżacy Krzyżówki Książka Księżyc Kuchnia Kujawsko-pomorskie Kundel Kura Kurczak Kurozwęki Kwarantanna Kwiecień Kładki Latarnia Lednica Legendy Lenistwo Lilak Lipnica Literatura London Eye Londyn Lot Lubczyk Lwów Majeranek Makro Marchew Marzec Marzenia Mazowieckie Mazurek Medugorje Melisa Melsztyn Mgła Michałki Mikołaj Kopernik Mirów Misje Mięta Mniszek lekarski Mniszki Mogielica Moi Przyjaciele Molo Monety Mróz Muchomory Muchołówka szara Mural Naleśniki Niebieski Niedziela Palmowa Niegowić Noc Norbertanki Nowy Wiśnicz Obserwacje Odpoczynek Odpowiedzialność Ogień Ojcowski Park Narodowy Olimpiada Omega Opactwo Opole Opolskie Opowieści Oregano Orzechy Ostrów Tumski Owca PDMD Parowar Patriotyzm Pelargonie Pietruszka Pisklęta Piwonie Pizza Plac św. Piotra Plebiscyt Pliszki Pociąg Podbiały Podgrzybki Podhale Podkarpackie Podróż pięciolecia Podziw Pokazy Polecie Pomnik św. Floriana Pomoc Pory roku Potok Powieść Pozdrowienia Poziomki Poznań Praca Praga Prom Prośba Przed Sylwestrem Przemijanie Przerwa Przygoda Przyszłość Pszczoła Pucuś Pustelnia Płazy Radość Refleksje Rejs Rokitnik Rozmaryn Rożnów Rukola Rzadkie Rzeźbiarstwo Rzym Rękawka Rżysko Samosy Sanki Sałatka Seler Sernik Sezon karmnikowy Sierpówka Sir Siła Skamieniałe Miasto Skałka Skocznie Smoleń Sopot Spisz Spokój Stajnia Staropolskie Stetoskop Styczeń Szacunek Szałwia Szczaw Szczepienia Szczepionka Szczepmy się! Szczerze Szczypiorek Szkoła Szlak Orlich Gniazd Szron Szwajcaria Sól Słonecznik Słowacja Słowianie Taize Tamy Tatry Tatrzański Park Narodowy Teatr Topola Toruń Tradycje Tropsztyn Tropy Turbacz Tymianek Ulubione Urbi et Orbi Uście Solne Wadowice Waga Warmińsko-Mazurskie Warsztat Wata cukrowa Watykan Wellington Arch Westerplatte Wetlina Widoki Wielka Brytania Wiewiórka Wieżyca Wigilia Wiszące mosty Witacze Wiązanki Wodospad Wow Wprowadzenie Wrzos Wyjazd Wytrzyszczka Wyzwanie Włochy Włóczęga ZOO Zakopane Zapora Zapowiedź Zasady Zawilce Zawoja Zaćmienie Zaćmienie Księżyca Zbiórka Zdjęcie Zegar Zwierzęta Zwyczaje Złoto dzwoniec filmy kosy magiczny czas porządki rudziki van Gogh Łatwe w uprawie Ławka Łąki Śliwa Ślęża Święci Świętojański Świętokrzyskie Święty Krzyż śpiew śpiew dzwońca św. Szymon święty Mikołaj Żołnierze i polegli Żurawki

Prawa autorskie

Wszystkie moje teksty i zdjęcia na blogu "Świat z mojej perspektywy" są chronione prawem autorskim na mocy: Dz. U. 1994 nr 24 poz. 83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wykorzystanie ich wymaga mojej zgody!

Agregator blogów przyrodniczych

Rozdane, powędrowało do Janeczki z Chwil Wytchnienia!

Rozdane, powędrowało do Jadzi Kluczyńskiej!

BLOG KULINARNY

TUTAJ ZAGLĄDAM