Zielonym szlakiem na szczyt Turbacza

Witam!
W trzecią majową niedzielę, wyjątkowo ciepłą i słoneczną, wybrałem się z trzema przyjaciółmi ze studenckiej grupy na wycieczkę na Turbacz. Stwierdziliśmy, że taki dzień w górach będzie idealnym sposobem na podładowanie witalnych baterii przed zbliżającą się sesją. Gorce oraz Pieniny, w przeciwieństwie do Tatr, są miejscami, których odkrywanie sprawia mi ogromną przyjemność, więc od samego początku byłem przekonany, że zdobycie najwyżej położonego szczytu Gorców dostarczy mnóstwo frajdy oraz satysfakcji. 


Według wielu źródeł wysokość Turbacza wynosi 1310 m.n.p.m., co czyni go najwyższym szczytem Gorców i jednym z 28 szczytów należących do Korony Gór Polskich. Turystyka prężnie tam działa od przeszło dwóch stuleci i przez cały ten czas wielce zachwyca rzesze turystów przemierzających kolorowe szlaki. 

Zielony szlak, który prowadził nas pod schronisko na Turbaczu, zaczyna swój bieg na nowotarskim Kowańcu. Początkowy odcinek szlaku jest niewątpliwie najbardziej wymagającym ze względu na przydługie, strome podejście niestabilną, kamienną ścieżką.



Po dotarciu na pierwszą polanę trasa staje się mniej wymagająca, a także o wiele bardziej malownicza i zachwycająca. Na całej długości szlaku są jeszcze dwa bardziej strome podejścia, ale przez wzgląd na dobrze ubity trakt, ich pokonanie nie jest aż tak wyczerpujące. 




Gorczańskie polany odsłaniają przed turystami najpiękniejsze oblicza tegoż pasma. Bajeczne panoramy zapierają dech w piersiach, a drewniane chatki i szałasy czynią tę górską sielankę kompletną. Warto przycupnąć, choć na chwilę, na jednej z tych polan i całkowicie oddać się chwili...












Stoki Turbacza podczas i po zakończeniu II wojny światowej były miejscem licznych walk między partyzantami a Niemcami, a później komunistami. Wydarzenia te upamiętnia brzozowy krzyż osadzony nieopodal schroniska i szczytu Turbacza.


Po około godzinie i 45 minutach intensywnego marszu dotarliśmy do schroniska na Turbaczu. Przyimek "na" w tym przypadku może być dość mylący, bowiem najwyższy gorczański szczyt i schronisko dzieli jakieś 10-minutowy fragment czerwonego szlaku i około 30 metrów przewyższenia. Co ciekawe, tenże końcowy odcinek trasy w znacznej części pokryty był śniegiem! W połowie maja taki obrazek jest nie lada ciekawostką, a zwłaszcza dla takiego górskiego żółtodzioba jak ja, więc oczywiście nie obyło się na chwilowym postoju, by ulepić i rzucić symboliczną śnieżką.




Udane zdobycie Turbacza i stanięcie na 1310 metrze nad poziomem morza oznajmił nam słynny już obelisk pod którym nie mogliśmy sobie odmówić zrobienia pamiątkowego zdjęcia. 


Wrzosowiska porastające wierzchołek z młodziutkimi świerkami wzbijającymi się tu i ówdzie w połączeniu z widokami na beskidzkie pagórki tworzą przepiękny obraz, który zapada w pamięci na długi czas...





Przed zejściem z Turbacza skorzystaliśmy z dobrodziejstw knajpki w schronisku zajadając się cieplutkimi moskolami oraz pożywną zupą. Najedzeni mogliśmy z uśmiechem na ustach schodzić w kierunku Nowego Targu.



Zdjęcie wyszło w sumie przypadkiem, ale często w takiej przypadkowości można znaleźć coś tajemniczego i intrygującego...

Wirtualny powrót na stoki Turbacza chciałbym zakończyć małą dygresją. Nie wiem jak inni się na to zapatrują, ale dla mnie schodzenie jest o wiele bardziej wymagające i kłopotliwe aniżeli wchodzenie, zwłaszcza mając z tyłu głowy odcinki na których ścieżka jest niestabilna i wyboista. Takie momenty budzą we mnie o wiele więcej strachu i niepewności, bo przecież łatwiej wtedy o potknięcie się, przewrócenie i wszystkie konsekwencje mogące za tym iść. Dla kondycji niewątpliwie większym przeciwnikiem jest kroczenie pod górę, ale mimo wszystko wtedy jednak trudniej o taką solidną, niebezpieczną wywrotkę. Jest szansa, że właśnie napomknąłem o czymś bardzo oczywistym i zupełnie nieodkrywczym, ale jeśli ktoś z Was chodzi po górach to może dać znać jaki etap, wchodzenie czy schodzenie, jest tym gorszym. Jakoś zaciekawiła mnie ta kwestia...

A jeśli ktoś jeszcze nie zdobywał Turbacza to polecam, zdecydowanie warto poczuć gorczańskiego ducha i zobaczyć te piękne krajobrazy na własne oczy, nawet gdy nie ma się stalowej kondycji i wielkiego górskiego doświadczenia.

Pozdrawiam wszystkich i do napisania! ;)

Komentarze

  1. „ Od Turbacza wieje wiatr ...” piosenka mojego dzieciństwa. Pięknie tam, wróciłam wspomnieniami ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Zejścia są zdecydowanie bardziej wymagające, a w dodatku mocniej dają "popalić" mięśniom nóg (szczególnie jeśli są strome)
    Pozdrawiam serdecznie :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałaś super wypad ze znajomymi. Widoki cudne :).

    Kiedyś częściej bywałam na szlakach i rzeczywiście przy schodzeniu pracuje więcej mięśni i łatwiej o wywrotkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne zdjęcia z tej udanej wyprawy.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, że wycieczka Wam się udała. Za czasów studenckich też na nim byłam nawet to schronisko pamiętam, mimo że minęło już wiele lat !!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Poruszyłeś ciekawy temat. Co trudniejsze - wchodzenie czy schodzenie? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Mnie ubywa kondycji, więc wolę schodzić asekurując się obowiązkowo kijkami. Jednak wchodzenie jest bezpieczniejsze chociaż bardziej męczące. Świetną wędrówkę odbyliście. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniała wycieczka a zdjęcia są idealnym uzupełnieniem wspomnień, moim zdaniem schodzenie jest bardziej wymagające, pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna relacja, dziękuję za nią :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach jak ja lubię takie piesze wycieczki... Piękne widoki i tylko my, bez dnia wczorajszego i problemów... Czysta energia, natura... Wspaniale. Pozdrawim.

    OdpowiedzUsuń
  10. To miałeś wspaniałą wyprawę, a zdjęcia są świetne.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  11. Marzy mi się wejść na Turbacz - wszak o Szlaku Papieskim w Gorcach pisałam swoją pracę dyplomową. Na razie udało mi się ostatnio wejść na Klimczok, z czego bardzo się cieszę. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz!

ARCHIWUM POSTÓW

Pokaż więcej

Translate

Obserwatorzy Bloga

Dziękuję za każdy głos! To mnie motywuje!

Moi psi strażnicy: Rudi (2013-) i Berek (2005-2022)

Kategorie

Podróże W moim ogrodzie Małopolskie Moja poezja Ptaki Góry Pola Wiersze Beskid Wyspowy wiosna Beskidy Zima życzenia 2017 Rośliny Kraków Kwiaty Grzyby Spacer Rynek 2016 Zamek Jesień 2019 Grusza Wiersz Wyniki wakacje Lato Przemyślenia święta Las Podróż Roku wielkanoc Ciasto Dobczyce Inne Kościół Rudi Wieś Zachód Słońca 2018 Blog Boże Narodzenie Motyle Cmentarz Kot Skansen Ssaki podsumowania 3. urodziny Konkurs Lasek Mama Moje przygody Owady Planty Podziękowanie Polska Urodziny W moim domu Wspomnienia 2020 Kiki Nowy Rok Opowiadanie Pole Rocznica Ruiny zamku Rzeka Sentymenty Maksa Studia Wiosenno-letnie wyzwanie u Maksa Zalipie Żonkile Artystycznie Chatki Chmury Cudo Historia Kapliczka Koronawirus Leśniczówka Malowane Niebo Pies Puszcza Statystyki Tata Tenis Tulipany Wał Ruda Wschód Słońca Wspomnienie Wyzwanie urodzinowe Zjawiska pogodowe Śmierć 2021 Bez Candy Chinkali Czosnek niedźwiedzi Droga Fiołki Jabłoń Jan Paweł II Jedzenie Katedra Lanckorona Lekarski Luty Maj Nauka Niepołomice Owoce Panorama Pieniny Plany Pomniki Prezent Przedwiośnie Przepis Ratusz Rozdanie Rzepak Sierpień Skalniak Staw Szlak Wieża Zioła Śnieg Basia Wójcik Bałtyk Bitwa Bochnia Brzozy Cichawa Czarny bez Dolina Raby Dynia Jezioro Karolina Kózkówna Kazimierz Wielki Krajobraz Krokusy Krościenko Lipa Listopad Majówka Matura Medycyna Morze Mury Muzeum Pałac Paź królowej Pielgrzymka Pierniczki Polskie bociany Pomnik Pomorskie Pomorze Przebiśniegi Raba Rower Ruduś Stare Miasto Słońce Talent Trzy Korony Wawel Wielkopolskie Wisła Wrocław Wycieczka Wypieki Zachwyt Zbiorniki Zboża Ziarnopłony Zielono przyroda ptaki na flagach wielka sobota zdjęcia Ścieżka Śląskie 2023 4. urodziny 5 miejsc Agnieszka Radwańska Akademia Muzyczna Aleja Gwiazd Babia Góra Bazylea Bałwan Berek Biedronka Bieszczady Bocian Boże Ciało Budki Budleja COVID-19 Choinka Clematisy Dolina Prądnika Dolnośląskie Domek Droga krzyżowa Drzewa Dunajec Dwór Ferie Gady Gotowanie Gołoborze Grodkowice Grota Grudzień Hel Hiacynty Jagodzianki Jarmark Kartki Kasztany Kazimierz Klasztor Klomb Kolory Kościół Mariacki Krzewy Krzyż Kukurydza Lipiec Lipnica Murowana Lourdes Marysieńka Miłość Mniszek lekarski Moje zdrowe życie Morwa Most Niedzica Nowodworek Obraz Odlot Ogród Ojców Opis Opowieść Ostrów Lednicki Oznaki wiosny Palma Pandemia Papierówka Papież Papuga Październik Pisklęta Pięknie Plaża Podskale Podziemia Powiśle Dąbrowskie Praktyki Procesja Przygotowania Przyjaciele Pytania Rogale świętomarcińskie Ruiny Rzeźby Różaneczniki Różaniec Rękodzieło Sanktuarium Sesja Sielanka Spotkanie Stokrotki Sukiennice Sylwester Syrop Szczawnica Szpaki Szpital Słonecznik Trasa Ukraina Warzywa Wierzby Wiązanki Wojna Wspaniałe Wyprawy Zabawa Zadanie od Maksa Zdrowo Ziemia Dąbrowska Zmiany jaszczurki jeże purchawice sierpówki Łysa Góra Ślimaki Średniowiecze Święconka Święto Niepodległości Żniwa 10 lat 100000 2015 3 maj 5. urodziny 6. urodziny 7. urodziny 8 lat 9 lat Akrostych Album Alfa Altana Amfiteatr Anna Arthur Wellesley Artykuł BMI Balon Bazie Bazylia Bazylika Bałwankowo Berberysy Bezsenność Biało Biało-czerwone Biologia Bitwa pod Grunwaldem Bizony Bobolice Bobry Bociany Bogatka Brusznica Brzozowisko Buraki Bury Bułki Błękit Cele Chabówka Chaczapuri Chaos Chemia Chełm Chleb Chrząszcz Ciastka Ciastka orzechowe Ciężkowice Clafoutis Czarny Staw Czechy Czerwiec Częstochowa Część I Człowiek Dalgona Dawne dzieje Diabelski Kamień Diablak Dla artystów Dla kucharzy Dla poetów Dmuchawiec Dobro Docenione Dolina Białego Drożdżowe Drzewo Dutch baby Dyskusja Dzieciństwo Dziewięćsił Dzień Mamy Fontanny Fotografia Francja Galette des rois Gdańsk Gdów Geografia Gniezno Gondola Gorce Gostynin Gołąb Goździki Grodzisko Grunwald Gubałówka Gwiazdy betlejemskie Góra Skrzynecka Góra Zamkowa Górki Góry Świętokrzyskie Głosowanie Horiatiki Huragan Huśtawka Iglaki Illzach Info Ja w Kuchni Jacuś Jadłospis Jajka Jarmuż Jasna Góra Jednosiwy Jerozolima Jesienne dary ogrodu Jesiony Jezioro Czchowskie Jezioro Dobczyckie Jezioro Rożnowskie Jiaogulan Jubileusz Język polski Kalorie Kalwaria Kanie Karmniki Kawa Kawiarnia Klucz do matury z biologii Koktajle Kolejka Kolekcja Kompot Kompozycja Komunia Święta Konfederacja barska Konie Konkurs Palm Wielkanocnych Kopiec Kraka Korona zapory Kraków-Łagiewniki Krogulec Krowa Krupówki Krzesławice Krzewuszki Krzywa Wieża Krzyż Milenijny Krzyżacy Krzyżówki Książka Księżyc Kuchnia Kujawsko-pomorskie Kundel Kura Kurczak Kurozwęki Kwarantanna Kwiecień Kładki Latarnia Lednica Legendy Lenistwo Lilak Lipnica Literatura London Eye Londyn Lot Lubczyk Lwów Majeranek Makro Marchew Marzec Marzenia Mazowieckie Mazurek Medugorje Melisa Melsztyn Mgła Michałki Mikołaj Kopernik Mirów Misje Mięta Mniszki Mogielica Moi Przyjaciele Molo Monety Mróz Muchomory Muchołówka szara Mural Naleśniki Niebieski Niedziela Palmowa Niegowić Noc Norbertanki Nowy Wiśnicz Obserwacje Odpoczynek Odpowiedzialność Ogień Ojcowski Park Narodowy Olimpiada Omega Opactwo Opole Opolskie Opowieści Oregano Orzechy Ostrów Tumski Owca PDMD Parowar Patriotyzm Pelargonie Pietruszka Piwonie Pizza Plac św. Piotra Plebiscyt Pliszki Pociąg Podbiały Podgrzybki Podhale Podkarpackie Podróż pięciolecia Podziw Pokazy Polecie Pomnik św. Floriana Pomoc Pory roku Potok Powieść Pozdrowienia Poziomki Poznań Praca Praga Prom Prośba Przed Sylwestrem Przemijanie Przerwa Przygoda Przyszłość Pszczoła Pucuś Pustelnia Płazy Radość Refleksje Rejs Rokitnik Rozmaryn Rożnów Rukola Rzadkie Rzeźbiarstwo Rzym Rękawka Rżysko Samosy Sanki Sałatka Seler Sernik Sezon karmnikowy Sierpówka Sir Siła Skamieniałe Miasto Skałka Skocznie Smoleń Sopot Spisz Spokój Stajnia Staropolskie Stetoskop Styczeń Szacunek Szałwia Szczaw Szczepienia Szczepionka Szczepmy się! Szczerze Szczypiorek Szkoła Szlak Orlich Gniazd Szron Szwajcaria Sól Słowacja Słowianie Taize Tamy Tatry Tatrzański Park Narodowy Teatr Topola Toruń Tradycje Tropsztyn Tropy Turbacz Tymianek Ulubione Urbi et Orbi Uście Solne Wadowice Waga Warmińsko-Mazurskie Warsztat Wata cukrowa Watykan Wellington Arch Westerplatte Wetlina Widoki Wielka Brytania Wiewiórka Wieżyca Wigilia Wiszące mosty Witacze Wodospad Wow Wprowadzenie Wrzos Wyjazd Wytrzyszczka Wyzwanie Włochy Włóczęga ZOO Zakopane Zapora Zapowiedź Zasady Zawilce Zawoja Zaćmienie Zaćmienie Księżyca Zbiórka Zdjęcie Zegar Zwierzęta Zwyczaje Złoto dzwoniec filmy kosy magiczny czas porządki rudziki van Gogh Łatwe w uprawie Ławka Łąki Śliwa Ślęża Święci Świętojański Świętokrzyskie Święty Krzyż śpiew śpiew dzwońca św. Szymon święty Mikołaj Żołnierze i polegli Żurawki

Prawa autorskie

Wszystkie moje teksty i zdjęcia na blogu "Świat z mojej perspektywy" są chronione prawem autorskim na mocy: Dz. U. 1994 nr 24 poz. 83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wykorzystanie ich wymaga mojej zgody!

Agregator blogów przyrodniczych

Rozdane, powędrowało do Janeczki z Chwil Wytchnienia!

Rozdane, powędrowało do Jadzi Kluczyńskiej!

BLOG KULINARNY

TUTAJ ZAGLĄDAM