Witam!
Po krótkiej przerwie znów udało mi się ruszyć na wędrówkę w Beskid Wyspowy. Praktyki szpitalne, które rozpocząłem na początku sierpnia, nieco ograniczyły pulę wolnego czasu, ale przy dobrej organizacji dnia idzie pogodzić te czasochłonne aktywności. Piętnastka to taki mały jubileusz, więc piętnasta góra zdobyta przez mnie w ramach Korony Beskidu Wyspowego nie miała prostego zadania. Musiała bowiem zachwycić, zadowolić beskidzkie gusta i to w sposób szczególny, zapamiętany na długo... I od razu zdradzę, że Chełmowi Łososińskiemu się to udało!
Chełm Łososiński jest jednym z najdalej wysuniętych na wschód szczytów Beskidu Wyspowego. Rozdziela on Jaworz i Sałasz (link z wyprawy na te góry
TUTAJ oraz
TUTAJ) od doliny Dunajca i Jeziora Rożnowskiego. Najwyższe piętra Chełmu wieńczy charakterystyczny, widoczny ze sporych odległości przekaźnik telekomunikacyjny. Na wierzchołek nie prowadzi żaden oznakowany szlak turystyczny, ale szerokie, dobrze ubite leśne trakty w wygodny sposób wyprowadzają na prawie 800. metr nad poziomem morza.
Zapraszam zatem na wirtualną wędrówkę na Chełm Łososiński...
|
Na Chełm ruszamy spod kaplicy NMP Częstochowskiej na Skrzętli, skąd prowadzi najwygodniejsza i najszybsza trasa na szczyt. Obok świątyni znajduje się spory parking leśny mogący pomieścić kilkanaście samochodów. Współrzędne postoju: 49.711960, 20.566379 |
|
Przy parkingu wita nas dobrze już znana tabliczka z drogowskazem kierującym na Chełm. |
|
Na pobliskich drzewach szukamy oznaczeń żółtego szlaku, który podprowadzi nas pod las. |
|
Po około 100 metrach schodzimy z żółtego szlaku skręcając na rozwidleniu w lewo. Na Chełm nie wyprowadza żaden znakowany szlak turystyczny, ale, jak zaraz sami się przekonacie, nie stanowi to najmniejszego problemu. |
|
Zostawiamy ostatnie gospodarstwa w tyle, podpytujemy jednego z gospodarzy o przebieg trasy i wchodzimy do lasu... |
|
Co tu dużo mówić... wejście na Chełm nie jest jakąś wielką trudnością ani filozofią. Cały czas idziemy szerokim, leśnym traktem, który po letnich ulewach nie omieszka wybrudzić butów i nóg błotem. |
|
Po drodze mijamy kilka ogromnych mrowisk. Rozmiary takich kopców zawsze robią na mnie niemałe wrażenie. |
|
Co jakiś czas ścieżka opuszcza las i pozwala nacieszyć oczy takimi beskidzkimi panoramami. Jezioro Rożnowskie, widoczne w oddali, aż prosiło się o porządny obiektyw z dobrym powiększeniem. Ach, jak żałuję w takich momentach, że nie mam bardziej profesjonalnego sprzętu do robienia zdjęć... |
|
Wierzchołek Chełmu Łososińskiego kuka zza świerczyny w oczekiwaniu na kolejnych beskidzkich wędrowców. |
|
Po zejściu z pierwszej polany czeka nas najbardziej intensywne podejście na trasie. Wejście na Chełm jest jednak na tyle nieskomplikowane, że nawet ten kawałek nie przysporzył żadnych kłopotów. Co najwyżej wypluł kilka dodatkowych kropel potu na spieczone letnim słońcem czoła. |
|
Trakt po dłuższej chwili znów wychodzi z lasu, by pokazać prawdziwego asa w rękawie... |
|
Za takie widoki zakochałem się w Beskidzie Wyspowym po uszy! |
|
Nie sposób było przejść kilku kroków bez zatrzymywania się i piania z zachwytów. Nie zliczę ile ochów i achów popłynęło nad tą beskidzką panoramą. Dodatkowego uroku dodawała złota godzina... wtedy cały obraz zyskuje ciepłej, przytulającej duszę i serce toni. |
|
No bajka! |
|
I tak przez dobre kilkadziesiąt metrów... Każde okno pomiędzy zielonymi krzewinkami dawało inny obraz, inną perspektywę na górzyste horyzonty. Zaryzykuję stwierdzenie, że jest to jedna ze wspanialszych panoram w Beskidzie Wyspowym... |
|
Gałęzie chylące się ku ścieżce tworzą obraz zielonych tuneli. W połączeniu z letnimi, nasłonecznionymi zboczami pozwalają się poczuć jak na śródziemnomorskiej makii. Niby niepozorna góra, niby niepozorna trasa, a tu taka wielka niespodzianka! |
|
Po tych wszystkich zachwytach znów wchodzimy do lasu, by za chwilę wdrapać się na wierzchołek Chełmu. |
|
Szybko, łatwo i przyjemnie! Piętnasta góra należąca do Korony Beskidu Wyspowego zdobyta, jeszcze tylko 25 takich zdjęć i odznaka z rysiem będzie moja! |
|
Wierzchołek Chełmu jest całkowicie zalesiony, więc chwila na zdjęcia, kilka łyków wody i ruszamy w drogę powrotną. Leśny trakt dalej prowadzi pod wieżę telekomunikacyjną, która prócz swojej podstawowej funkcji stanowi świetny punkt orientacyjny we wschodniej części Beskidu Wyspowego. |
|
W drodze powrotnej nie szło się nie zatrzymać nad tymi widokami. Do dziś jestem nimi oczarowany... |
|
Żeby jeszcze było mało, to na polanie dumnie kwitły różowawe kępy dziewięćsiłów bezłodygowych. Te ukochane przez górską florę rośliny nie tak łatwo spotkać, więc przy okazji do kolekcji wpadła kolejna ciekawostka przyrodnicza. |
|
Powrót do Skrzętli w pełni złotej godziny był jeszcze jednym prezentem z okazji małego jubileuszu mojego beskidzkiego wyzwania... |
I tak minęła piętnasta już wędrówka w Koronie Beskidu Wyspowego. Bardzo się cieszę, że to właśnie na Chełmie mogłem świętować ten mini-jubileusz, zdjęcia mówią same za siebie. Na pewno kiedyś tam powrócę, za bardzo mnie oczarowały te widoki, bym mógł o nich zapomnieć. A ludzka dusza uwielbia wracać w piękne miejsca...
|
Na koniec zostawiam mapę z trasą na Chełm. Zejście tą samą drogą daje łącznie prawie 3 kilometry beskidzkiego spaceru. |
A jeśli ktoś chciałby zaglądnąć do moich wcześniejszych wędrówek po Beskidzie Wyspowym, to poniżej zostawiam linki:
Pozdrawiam Was i do napisania! ;)
Niesamowite widoki, wspaniała pora dnia na zdjęcia. Wyobrażam sobie, że i jesienią musi być tam ciekawie. Żałuję, że nigdy nie wybrałam się w Beskidzkie strony. No może poza Pieninami, najbliżej Beskidów wszelakich. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWidoki bajeczne, cudna natura, gratuluję 15 stki, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCudowne krajobrazy, nie do opisania słowami. Wypada mi tylko po raz kolejny pogratulować Ci tego, co osiągasz swoją konsekwencją. Ja także uwielbiam złotą godzinę, staram się właśnie wtedy robić zdjęcia, wychodzą najpiękniejsze z całego dnia. Pozdrawiam Cię Maks, jesteś wyjątkowym facetem...
OdpowiedzUsuńWitaj Maksiu
OdpowiedzUsuńKolejna piękna beskidzka wycieczka. Jak zawsze z przyjemnością z Tobą powędrowałam, chociaż tylko wirtualnie....
Nie ukrywam, że tęsknię już za takimi przestrzeniami, widokami.... Jakże zazdroszczę Ci tych długich wakacji.
A złota godzina bezcenna.
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie Beskidziaku
Widoki niesamowite i urzekające zarazem, czas spędzony na takich wędrówkach bezcenny, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńMasz rację- bajka...i na dodatek dziewięćsił! Gratuluję piętnastki Maksiu. Do zobaczenia w niedzielę.
OdpowiedzUsuńGratuluję!! Jak zawsze u Ciebie - świetne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście te widoki z całą pewnością pozwoliły odpowiednio uczcić taki jubileusz :) Ja też się w nich zakochałam :) Serdecznie Ci gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDzięki za wirtualną.wycieczkę w realu to chyba niewielu dałoby radę😊 Pięknie tam. Podziwiam i pozdrawiam😊
OdpowiedzUsuńTrudno opisać słowami te przepiękne widoki. Słowo bajka bardzo pasuje, by określić piękno beskidzkich stron. Gratuluję zdobycia kolejnego piętnastego już szczytu. Jesteś bardzo konsekwentny. Podziwiam Cię za to. Pozdrawiam serdecznie 💕
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tym szczycie. Dziękuję Max za wspaniałą wirtualną wycieczkę i cudowną fotorelację. Gratuluję wytrwałości, tak trzymać. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJak bym tam była 😂👍
OdpowiedzUsuńGratuluję i trzymam kciuki za następne szczyty. Widoki rzeczywiście bajkowe, a skoro są takie na zdjęciach to w rzeczywistości na pewno jeszcze piękniejsze. Dziękuję, że dzięki Tobie i ja mogę je podziwiać. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńpiękne okolice :)
OdpowiedzUsuńPiękna trasa i piękne zdjęcia jak zwykle... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPróbowałam w czasie wyjazdu napisać komentarz w telefonie, ale bloger wciąż mnie informował że pojawił się jakiś błąd. Dlatego teraz na spokojnie w domu mogę napisać parę słów. "15" to świetny wynik i do tego z tak pięknymi widokami! Gratulacje! Dziewięćsiły dość często spotykałam w czasie wędrówek po Beskidzie Żywieckim, tylko że one kwitną jesienią - no ale przecież w tym roku wszystko jest wcześniej...
OdpowiedzUsuńGratuluję! Piękne tereny, cudowna piętnastka:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńRyśki to fajne zwierzaki...;o)
OdpowiedzUsuń