Księżycowe myśli
Witam!
Ostatnie kilkadziesiąt minut szesnastego dnia lipca upłynęło na nocnym niebie razem z częściowym zaćmieniem Księżyca. Każde takie wydarzenie jest dobrym powodem, aby ze składzika wyjąć uczynny teleskop i zabrać go na krótki spacer na taras, a przy okazji, po odpowiednim nastawieniu kierunku i ostrości, móc podziwiać księżycową tarczę patrząc w jego obiektyw.
Widowisko rozpoczęło się krótko po 22:00, a półtorej godziny później nastąpił punkt kulminacyjny, kiedy to Księżyc zakryty był w 65%.
Zarówno z bliska, jak i z daleka Miesiąc prezentował się przepięknie, niekiedy tylko bohater nocy krył się za chmurami, jakby speszony, że każdy wpatruje się w jego magiczny blask...
Całe przedstawienie uświetniły szybujące tu i ówdzie gacki, cichy szelest od tuptającego jeża pod trzmielinowymi krzewami oraz pohukiwanie i delikatne piszczenie puszczyków gnieżdżących się na starych, wielkich jesionach za ogrodem. Gdyby tylko od czasu do czasu z zachodu nie zawiewał bardzo chłodny, jak na środek lipca, wietrzyk, to obserwacje zaćmionego Księżyca byłyby wydarzeniem idealnym. Mimo to było magicznie...
Chwila ta w pełni zasłużyła na to, by przelać ją na kolejną kartkę starego poetyckiego kajetu i uczynić ją nieśmiertelną...
Prośba
Noc
Kto może nam przeszkadzać?
Mrok
Przegoni każdego
Zaśpiewaj mi najpiękniejszą piosnkę
Nie musisz szeptać
Nie musisz się bać
Zaśpiewaj mi najpiękniejszą piosnkę
Niech wtórują Ci lipowe słowiczki
Niech Cię zdobi delikatne ostrężnicy kwiecie
Łamiące czerń, jak Ty
Zaśpiewaj mi najpiękniejszą piosnkę
O nadziei
Że światłość wnet przezwycięży ciemność
Po raz kolejny
Zaśpiewaj...
Symbolika lunarna w literaturze zawsze kreuje szczyptę magii, a nawet kilka... 🌙
Zostawiam Was z tą moją małą poezją, a jednocześnie proszę o Wasze księżycowe myśli, jakie refleksje, jakie symbole, jakie wspomnienia wiążecie z bohaterem nocy? Chętnie sobie o nich poczytam...
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia! 😉
Ostatnie kilkadziesiąt minut szesnastego dnia lipca upłynęło na nocnym niebie razem z częściowym zaćmieniem Księżyca. Każde takie wydarzenie jest dobrym powodem, aby ze składzika wyjąć uczynny teleskop i zabrać go na krótki spacer na taras, a przy okazji, po odpowiednim nastawieniu kierunku i ostrości, móc podziwiać księżycową tarczę patrząc w jego obiektyw.
Widowisko rozpoczęło się krótko po 22:00, a półtorej godziny później nastąpił punkt kulminacyjny, kiedy to Księżyc zakryty był w 65%.
Zarówno z bliska, jak i z daleka Miesiąc prezentował się przepięknie, niekiedy tylko bohater nocy krył się za chmurami, jakby speszony, że każdy wpatruje się w jego magiczny blask...
Całe przedstawienie uświetniły szybujące tu i ówdzie gacki, cichy szelest od tuptającego jeża pod trzmielinowymi krzewami oraz pohukiwanie i delikatne piszczenie puszczyków gnieżdżących się na starych, wielkich jesionach za ogrodem. Gdyby tylko od czasu do czasu z zachodu nie zawiewał bardzo chłodny, jak na środek lipca, wietrzyk, to obserwacje zaćmionego Księżyca byłyby wydarzeniem idealnym. Mimo to było magicznie...
Bohater nocy nieśmiało pokazujący zza kłębiastych chmur swą tarczę |
Stanowisko przygotowane, specjalny gość również... |
...czasem trzeba się natrudzić, by teleskop idealnie celował w miesięczną tarczę |
A tu zaćmienie z bliższa... |
...niestety połączenie kamery telefonu i teleskopowego obiektywu raczej nie daje dużych szans na wspaniałe zdjęcia, ale zawsze coś! |
Chwila ta w pełni zasłużyła na to, by przelać ją na kolejną kartkę starego poetyckiego kajetu i uczynić ją nieśmiertelną...
Prośba
Noc
Kto może nam przeszkadzać?
Mrok
Przegoni każdego
Zaśpiewaj mi najpiękniejszą piosnkę
Nie musisz szeptać
Nie musisz się bać
Zaśpiewaj mi najpiękniejszą piosnkę
Niech wtórują Ci lipowe słowiczki
Niech Cię zdobi delikatne ostrężnicy kwiecie
Łamiące czerń, jak Ty
Zaśpiewaj mi najpiękniejszą piosnkę
O nadziei
Że światłość wnet przezwycięży ciemność
Po raz kolejny
Zaśpiewaj...
Symbolika lunarna w literaturze zawsze kreuje szczyptę magii, a nawet kilka... 🌙
Zostawiam Was z tą moją małą poezją, a jednocześnie proszę o Wasze księżycowe myśli, jakie refleksje, jakie symbole, jakie wspomnienia wiążecie z bohaterem nocy? Chętnie sobie o nich poczytam...
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia! 😉
W sierpniu jest bardzo rozgwieżdżone niebo . Jak jestem poza miastem w domeczku nad jeziorem to tam dobrze je widać i nawet ja choć słabo widzę to kilka gwiazd zobaczę
OdpowiedzUsuńTeż lubię spoglądać na księżyc. Na rozgwieżdżone niebo również:)
OdpowiedzUsuńO a ja w natłoku pracy przegapiłam zaćmienie :-(. Dobrze że zamieściłeś zdjęcia to popatrzę :-). Mam tylko nadzieję że jeszcze nie jedno zaćmienie zobaczę. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńLubie się gapić w nocne niebo, zawsze coś tam się dzieje ale powoli i po cichutku;-) A Luna, to był mój najwierniejszy przyjaciel... Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńLubię patrzeć na księżyc w pełni, w taką noc widać jaki świat jest piękny.:)
OdpowiedzUsuńwow, że też udało Ci się to uchwycić. Podziwiam Twoje zamiłowanie do przyrody
OdpowiedzUsuńZawsze fascynuje mnie wszechświat. Lubię patrzeć nocą w niebo i zastanawiać się jak to wszystko doskonale jest stworzone. Piękna jest Twoja mała poezja . Pozdrawiam cieplutko 🔆🔆
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia, uwielbiam patrzeć się w niebo nocą:)
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz i świetne zdjęcia! Niestety u nas księżyc zakryły chmury i nie mogłam obserwować tego fascynującego zjawiska.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Nie oglądałam zaćmienia księżyca.
UsuńTeraz żałuję. Pozdrowienia
Tym razem niestety u mnie było pełno chmur. Też czasem spoglądam na niebo przez teleskop.
OdpowiedzUsuńLubię księżycowe noce, pod warunkiem, że nie planuję ich do rana przespać, bo nie wiem dlaczego, ale poświata księżycowa (gdy nasz satelita jest w pełni bądź dochodzi), odbiera mi sen.
Uwielbiam sierpniowe niebo! Mogę stac dlugo i patrzec na te miliardy gwiazd rozsiane po niebie. W dzieciństwie lubilam wymyślac rozne fantastyczne historie...Pozdrawiam serdecznie 😊
OdpowiedzUsuńMasz ciekawą osobowość, jak na młodego człowieka:)
OdpowiedzUsuńMoje Dzieci, ale zwłaszcza Mąż interesują się tajemnicami kosmosu, wszechświata.
Pozdrawiam serdecznie na kolejne udane dni:)
Piękna relacja, piękne fotki, u mnie były chmury,
OdpowiedzUsuńZ opowiadań mojej babci która była Morawianką to w taką noc wychodził z rzeczki koło młyna przy zamku w Kraważu niedaleko Opawy w Czechach Hasserman lub Utopec czyli Topielec z jedną końską nogą, rzekomo był bardzo przystojny i porywał piękne dziewczyny.Tego Utopca to widziały z bliska tylko meżatki,wdowy bo taka młódka jak go zobaczyła to już nie wróciła.I tak z zapartym tchem słuchaliśmy opowiadań naszej babiczki .
Nie mam teleskopu a pełnia kojarzy mi się głównie z bezsennymi nocami. Nie wiem czy to jest magia ale na pewno prawidłowość :) Siadam wtedy na tarasie i patrzę w niebo a w głowie kłębią mi się różne myśli. W nocnej ciszy myśli się zupełnie inaczej...
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz Maksiu, masz w sobie mnóstwo talentów :)
Uściski!
Maksiu, księżyc pięknie natchnął Cię do przelania na papier tego, co Ci w duszy zagrało. Lubię patrzeć w nocne niebo, a księżyc kojarzy mi się zawsze z lampą próbująca rozświetlić nocne ciemności. I z wierszem Gałczyńskiego:
OdpowiedzUsuńMoja poezja to jest noc księżycowa,
wielkie uspokojenie;
kiedy poziomki słodsze są w parowach
i słodsze cienie.
Uściski.
Piękny wiersz i też lubię patrzeć w niebo. Jednak kiedy jestem w łóżku i jest pełnia to nie potrafię zasnąć i dlatego zawsze opuszczam rolety. Przegapiłam zaćmienie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Fajne zdjęcia :) Mi się nigdy nie udało ładnego zdjęcia zrobić :)
OdpowiedzUsuń50 lat temu oglądałam wraz z mężem lądowanie na Księżycu. To było duże przeżycie. A obecne plany "księżycowe" człowieka nie budzą mego entuzjazmu.Człowiek już dostatecznie zniszczył Ziemię, a teraz przymierza się do niszczenia Księżyca. Smutne to wszystko.
OdpowiedzUsuńGdzieś mi umknęło, że było takie piękne zjawisko
OdpowiedzUsuńAch.. Prawie zawsze przegapię :(
OdpowiedzUsuńteż podziwiałam,wiersz mi sie podoba
OdpowiedzUsuńPatrząc na twoje zdjęcia żałuję, że pogoda u nas była fatalna i księżyca nie było widać. Tym bardziej się cieszę, że zobaczyłam twoje magiczne zdjecia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Miałam przyjemność też zobaczyć, nie miałam teleskopu, ale lornetkę i też było fajnie widać. Księżyc ma coś tajemniczego i magnetycznego w sobie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Oooo- dziękuję! Zobaczyłam choć u Ciebie! Mnie się od razu kojarzy piosenka"papierowy księżyc z nieba spadł" i przypominami się pewna smutna historia z mojego życia...ale lubię księżyc:-D POzdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia:) Gratulacje że dostałaś się na wydział lekarski:) Moja córcia w ostatniej chwili zrezygnowała z tego kierunku i została pielęgniarką, we wtorek obrona mgr pielęgniarstwa. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMaks,gratuluję, dostania się na medycynę. Dużo samozaparcia życzę by ją ukończyć i być lekarzem. Wiem, że je masz, bo jak inaczej oglądalibyśmy to piękne zjawisko , które udało ci się uwiecznić. Powodzenia . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia Maks! Nie przejmuj się aż tak bardzo tym, że nie posiadasz super sprzętu. Artyści z początku XX wieku też nie posiadali. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńTaki teleskop, to fajna sprawa :).
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciekawe zdjęcia :).
piękne zdjęcia, u nas było pochmurno i padał deszcz i nie dało się oglądać choć tez już przygotowywaliśmy teleskop
OdpowiedzUsuńLubię, także spoglądać w rozgwieżdżone niebo, zwłaszcza latem, kiedy wieczory sà pogodne i ciepłe. Spektakl z zaćmieniem księżyca obejrzałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Niestety przespałam to zaćmienie :( Bardzo żałuję..
OdpowiedzUsuńObserwuje :*
Tym razem niestety przegapiłam ten spektakl i bardzo żałuję. Uwielbiam patrzeć nocą w niebo, na gwiazdy i księżyc, jest w nich coś magicznego i tajemniczego.
OdpowiedzUsuńTeż przegapiłam ten spektakl a szkoda bo aparat z dużym zomem dał by fajne foty:)
OdpowiedzUsuńA ja akurat przespałam całe to zaćmienie...
OdpowiedzUsuńI ja nie widziałam zaćmienia. Nie lubię ciemności, a nawet się jej boję, dlatego bardzo lubię noce z księżycem i gwiazdami. Nigdy nie zasłaniam okna do końca i wpuszczam jego światło, by przyjemniej spać. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńU mnie ciężko zaćmienie obserwować, bo za dużo lamp ulicznych. Ale Tobie udało się wspaniale :))
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci również dostania się na medycynę :) Kawałek drogi przed Tobą, ale mam nadzieję ,że zostaniesz dobrym lekarzem, bo takich niestety brakuje.
Super, że to uchwyciłaś. Piękne są zjawiska przyrody.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wakacyjnie.
Oczywiście miało być uchwyciłeś. Oj ten telefon potrafi robić psikusy.
UsuńPięknie, uwielbiam wszelkiego rodzaju zaćmienia i tego typu zjawiska. Z resztą będąc daleko od miasta kocham patrzeć na niebo usłane milionami gwiazd. Brzmi banalnie ale chwila relaksu warta owego banału :)
OdpowiedzUsuńWszystko pięknie opisane nie nie mam takiego daru....
OdpowiedzUsuńTakie nocne obserwacje zawsze są pełne emocji :)
OdpowiedzUsuńZachwycają mnie Twoje przemyślenia, a wiersz głęboki.
OdpowiedzUsuńPięknie to uchwyciłeś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLubię obserwować niebo... Chmury ...
OdpowiedzUsuńKsiężyc kojarzy mi się raczej mrocznie, bo z wampirami :D
Maksiu, Twoje talenty i zamiłowania są zachwycające!!! Pięknie posługujesz się poezją! Jesteś młody i bardzo wartościowy człowiek!!!
OdpowiedzUsuńSzkoda że akurat byłam w pracy jak byo to zaćmienie :(
OdpowiedzUsuńKolejny raz dziękuję za relację, dzięki Tobie odkrywam rzeczy, na które na co dzień nie zwracam uwagi :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że przegapiłam to zaćmienie i dopiero po kilku dniach dowiedziałam się, że coś takiego miało miejsce :) Piękny wiersz. Czym mnie jeszcze zaskoczysz? :DDD
OdpowiedzUsuńPamiętałam, że jest to zaćmienie i zapomniałam. Pięknie, że pamiętałeś i zrobiłeś (jak dla nas) wspaniałe ujęcia.
OdpowiedzUsuńWitaj Maks, ja u Ciebie po raz pierwszy i już mi się tu podoba. Teleskop zawsze był moim marzeniem. Uwielbiam patrzeć na gwiazdy. Najbardziej w górach. Kiedyś jak byłam na Lubaniu w sierpniu noc była rozgwieżdżona jak nigdy. Nigdy wcześniej nie widziałam na niebie tylu gwiazd. Próbowałam zrobić zdjęcie ale nie wyszło nic bez statywu. Szkoda mi było trochę, ale cieszyłam się z tego widoku. Lubań to jeden z wybitnych szczytów Gorców, gór ciągnących się wzdłuż drogi na Nowy Targ oraz Ochotnicy Dolnej i Górnej. Gorce sąsiadują z Beskidem Wyspowym i Pieninami. Moje ukochane pasma w Małopolsce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę pięknego dnia 😃😃😃
To mi przypomina jak wyszłam w nocy, aby obejrzeć krwisty księżyc a tu zachmurzenie było tak wielkie, że nic na niebie nie było widać .Pięknie i tajemniczo wygląda księżyc na Twoich zdjęciach :-)
OdpowiedzUsuńWietrzyk mówisz ?? Było tak zimno, że nawet nos schowałam pod kołdrą...;o) Ale Księżycowi ewidentnie nie było potrzebne moje towarzystwo...;o)
OdpowiedzUsuńkiedyś myślałam, żeby teleskop kupić:)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam patrzeć w niebo :) Ech... dawne czasy mi się przypomniały, jak w czasie studiów z fizykami na dach uczelni wchodziłam, żeby przez teleskop patrzeć na gwiazdy :)
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz:)Ja sobie często siedzę nocą na balkonie i obserwuję księżyc i gwiazdy,ale najpiękniejszy widziałam u mojej przyjaciółki na działce pod górami.Była pełnia,a my spacerowałyśmy w nocy po ogrodzie wpatrując się w niego a on był tak nisko jakby chciał usiąść z nami na trawie:))Nieziemskie doznania:)))
OdpowiedzUsuńNo no no swietne ujęcia zaćmienia! Niebo jest niezwykle! U nas na wsi genialnie sie oglada gwiazdy na nocnym niebie !!!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne zdjęcia i piękny wiersz.:)
OdpowiedzUsuń