Siedem lat temu wszystko się zaczęło...
Witam bardzo serdecznie!
Wszyscy blogowi twórcy mają w przeciągu 365 dni roku jeden taki, w którym świętują urodziny, takie trochę własne, trochę nie, bo swojego bloga. Starzy bywalcy z dobrą pamięcią do dat pewnie już wiedzą, przypuszczają, iż dziś takowy dzień obchodzę ja... po raz siódmy...
Każda kolejna rocznica, każde kolejne zatoczone koło czasu przynosi nowe myśli, zaskoczenia, odczucia, tak więc z tej okazji pozwólcie, że postaram się Wam przytoczyć jakieś ich teraźniejsze, większe strzępki...
Zakładając tę stronę, na której w tym momencie gościcie, byłem późnawym szóstoklasistą, który przygotowywał się do przedostatniego, bądź ostatniego etapu olimpiady humanistycznej, a w sferze marzeń dominowało bycie kiedyś tam dziennikarzem. W tamtym momencie miałem już maleńkie, nieśmiało kiełkujące blogowe doświadczenie, gdyż wcześniej coś już w blogosferze skrobałem, jakiś infantylny projekt z którego szybko zrezygnowałem. Jak pewnie dobrze wiecie, najsampierw całą stronę oraz uwagę poświęciłem swojej największej wówczas pasji, czyli ornitologii.
Wraz z upływem lat ptaki i zamiłowanie do nich poszły nieco w odstawkę, zacząłem tworzyć bardziej ogólne treści, podróżnicze, ogrodowe, poetyckie, ale też takie najzwyklejsze o mojej ziemskiej wędrówce. Blog stał się niejako uzewnętrznieniem mojej duszy, emocji, uczuć, ale także przygód i innych przyziemnych spraw. Po drodze też zaplątał się inny blog, kulinarny, który jednak prędko został zastąpiony przez niemały kruczoczarny kołozeszyt, przepiśnik, uzupełniający w tym momencie jedną z moich półek nad drewnianym biurkiem.
Dzisiaj, siedem lat później od pierwszych liter tutaj napisanych, 227 wpisów wstecz, jestem pierwszorocznym studentem medycyny na Jagiellońskim, przy dobrych wiatrach za jakieś kilka lat zostanę panem doktorem... Gdy tak teraz sobie myślę, to ten dwunastolatek z początku historii na pewno nie marzył nawet w największych snach o tym, jak długą, jak piękną dla niego i jak przewrotną opowieść zaczyna kreować.
Odkąd tu tworzę, moim celem numer jeden jest niewątpliwie umieszczanie za każdym razem, za każdym wpisem niewielkiej, ale trwałej cząstki samego siebie. Mimo dość gęstej wzlotowo-upadkowej sinusoidy, mogę bez wahania powiedzieć, że owy cel realizuję, że kuźnia z której to od czasu do czasu wylatują kolejne wpisy stanowi oazę mej wewnętrznej radości oraz siedlisko duszy. Teraz, gdy też troszeczkę wydoroślałem i zacząłem prawdziwie doceniać mojego bloga, mogę też Wam podziękować, drodzy czytelnicy, za to, że chcecie dążyć tymi tu blogowymi ścieżkami, że zawsze dostaję od Was masę ciepłych, miłych komentarzy, pełnych siły, uśmiechu; to właśnie dzięki Wam moja satysfakcja z tego, co do tej pory wykreowałem może nazwać się kompletną.
Jeśli chodzi o statystyki, to już przy okazji pierwszego dnia 2020 roku mówiłem, iż był to rok przełomowy... ponad dwustu obserwatorów, przekroczone sto tysięcy wejść, prawie pięć tysięcy komentarzy pod postami, wizyty z przeróżnych zakątków świata... teraz mogę jedynie z całego serca Wam po prostu jeszcze raz za to wszystko podziękować.
Siedem lat już za tym blogiem, ale też i za mną... A co zatem będzie za kolejne siedem? Czas pokaże...
Kończąc urodzinowy wpis, mam do Was małą prośbę... Napiszcie proszę poniżej, tylko szczerze, kilka słów o zaletach, wadach lub i o tym, i o tym, mojej blogowej twórczości, co sądzicie o "Świecie z mojej perspektywy", o jakichś wspomnieniach związanych z moim blogiem... co Wam dusza nakaże napisać, napiszcie, za każde słowo będę ogromnie wdzięczny...
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i do napisania! 😉😊
Wszyscy blogowi twórcy mają w przeciągu 365 dni roku jeden taki, w którym świętują urodziny, takie trochę własne, trochę nie, bo swojego bloga. Starzy bywalcy z dobrą pamięcią do dat pewnie już wiedzą, przypuszczają, iż dziś takowy dzień obchodzę ja... po raz siódmy...
Każda kolejna rocznica, każde kolejne zatoczone koło czasu przynosi nowe myśli, zaskoczenia, odczucia, tak więc z tej okazji pozwólcie, że postaram się Wam przytoczyć jakieś ich teraźniejsze, większe strzępki...
Niechaj ten urodzinowy post będzie przepełniony wczesnowiosenną zielenią oraz błękitem... |
Zakładając tę stronę, na której w tym momencie gościcie, byłem późnawym szóstoklasistą, który przygotowywał się do przedostatniego, bądź ostatniego etapu olimpiady humanistycznej, a w sferze marzeń dominowało bycie kiedyś tam dziennikarzem. W tamtym momencie miałem już maleńkie, nieśmiało kiełkujące blogowe doświadczenie, gdyż wcześniej coś już w blogosferze skrobałem, jakiś infantylny projekt z którego szybko zrezygnowałem. Jak pewnie dobrze wiecie, najsampierw całą stronę oraz uwagę poświęciłem swojej największej wówczas pasji, czyli ornitologii.
Wraz z upływem lat ptaki i zamiłowanie do nich poszły nieco w odstawkę, zacząłem tworzyć bardziej ogólne treści, podróżnicze, ogrodowe, poetyckie, ale też takie najzwyklejsze o mojej ziemskiej wędrówce. Blog stał się niejako uzewnętrznieniem mojej duszy, emocji, uczuć, ale także przygód i innych przyziemnych spraw. Po drodze też zaplątał się inny blog, kulinarny, który jednak prędko został zastąpiony przez niemały kruczoczarny kołozeszyt, przepiśnik, uzupełniający w tym momencie jedną z moich półek nad drewnianym biurkiem.
Dzisiaj, siedem lat później od pierwszych liter tutaj napisanych, 227 wpisów wstecz, jestem pierwszorocznym studentem medycyny na Jagiellońskim, przy dobrych wiatrach za jakieś kilka lat zostanę panem doktorem... Gdy tak teraz sobie myślę, to ten dwunastolatek z początku historii na pewno nie marzył nawet w największych snach o tym, jak długą, jak piękną dla niego i jak przewrotną opowieść zaczyna kreować.
Odkąd tu tworzę, moim celem numer jeden jest niewątpliwie umieszczanie za każdym razem, za każdym wpisem niewielkiej, ale trwałej cząstki samego siebie. Mimo dość gęstej wzlotowo-upadkowej sinusoidy, mogę bez wahania powiedzieć, że owy cel realizuję, że kuźnia z której to od czasu do czasu wylatują kolejne wpisy stanowi oazę mej wewnętrznej radości oraz siedlisko duszy. Teraz, gdy też troszeczkę wydoroślałem i zacząłem prawdziwie doceniać mojego bloga, mogę też Wam podziękować, drodzy czytelnicy, za to, że chcecie dążyć tymi tu blogowymi ścieżkami, że zawsze dostaję od Was masę ciepłych, miłych komentarzy, pełnych siły, uśmiechu; to właśnie dzięki Wam moja satysfakcja z tego, co do tej pory wykreowałem może nazwać się kompletną.
Jeśli chodzi o statystyki, to już przy okazji pierwszego dnia 2020 roku mówiłem, iż był to rok przełomowy... ponad dwustu obserwatorów, przekroczone sto tysięcy wejść, prawie pięć tysięcy komentarzy pod postami, wizyty z przeróżnych zakątków świata... teraz mogę jedynie z całego serca Wam po prostu jeszcze raz za to wszystko podziękować.
Siedem lat już za tym blogiem, ale też i za mną... A co zatem będzie za kolejne siedem? Czas pokaże...
Kończąc urodzinowy wpis, mam do Was małą prośbę... Napiszcie proszę poniżej, tylko szczerze, kilka słów o zaletach, wadach lub i o tym, i o tym, mojej blogowej twórczości, co sądzicie o "Świecie z mojej perspektywy", o jakichś wspomnieniach związanych z moim blogiem... co Wam dusza nakaże napisać, napiszcie, za każde słowo będę ogromnie wdzięczny...
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i do napisania! 😉😊
Cóż pisać. Jesteś fajnym młodym człowiekiem
OdpowiedzUsuńNiejedna mama chciałaby mieć tak wszechstronnie uzdolnionego syna no i utalentowanego
Masz niesamowity dar pisania. Kochasz przyrodę, ludzi a to najcenniejsze.Dziękuję za wspaniałe wycieczki ,zdjęcia z polnych wędrówek, za kulinaria. Jesteś Wielki.Życzę kolejnych lat tak pięknego blogowania.
Maks, z okazji siódmych urodzin Twojego bloga, składam Ci przede wszystkim ogromne gratulacje. Ja jestem Twoim gościem od niedawna, zawsze czytam każdy wpis, choć może nie pod każdym pozostawiam ślad po swoich odwiedzinach. Dla mnie jest to miejsce fascynujące i inne od wszystkich, bo spotykam tu młodego Człowieka, bardzo świadomego, bardzo wartościowego, posiadającego pasję i potrafiącego przyciągać do siebie wiele osób, w różnym wieku, z różnymi zainteresowaniami czy nawet poglądami.
OdpowiedzUsuńKażdy Twój wpis jest przemyślany, zaplanowany i opowiedziany w bardzo ciekawy sposób. Po prostu chce się tu bywać, czytać i podziwiać, z jaką lekkością, starannością piszesz o sobie, otaczającym Cię świecie, o miejscach, do których zaglądasz i o ... zwyczajnym życiu.
Piszesz to wszystko z dużym szacunkiem do wartości, do ludzi i do emocji, które chcesz przekazać nam, Czytelnikom.
Dla mnie jest to miejsce wspaniałe, ciekawe i fascynujące a Tobie, Maks, życzę abyś nadal był takim wrażliwym Człowiekiem, jakim jesteś teraz, abyś zawsze pisał z serca i przyciągał tu Czytelników swoim intelektem i pięknem swej duszy.
Wszystkiego dobrego :-)))
Drogi Maksie, jesteś tylko o miesiąc ode mnie młodszy 😃 spośród moich znajomych blogerów byłeś i jesteś najmłodszy. Ale tylko wiekiem, bo Twoja wyjątkowa dojrzałość sprawiła, że wielu dorosłych pragnęłoby mieć takie wspaniałe widzenie świata, jak Ty. Fascynowałeś mnie od zawsze, po części traktowałam Cię jak swojego ucznia, przeżywałam z Tobą kolejne etapy nauki, a teraz cieszę się, że tak wiele już osiągnąłeś. Czytając kolejne posty odczuwam nasze pokrewieństwo dusz, mimo że wiekowo mogłabym być Twoją babcią. W Twoim blogu najbardziej fascynuje mnie umiłowanie piękna polskiej ziemi, jej tradycji, wszystko to, co przez lata starałam się przekazać moim uczniom. Życzę Ci Maks wielu szlachetnych i pięknych przedsięwzięć i cieszę się, że dane mi było poznać Ciebie.
OdpowiedzUsuńA torcicho gdzie ??!! ;o)
OdpowiedzUsuńCo będzie za siedem lat ?? Może będziesz moim lekarzem rodzinnym i w czasie wizyt będziemy wspominać poszukiwania wrocławskich krasnoludków ?? Może Twój syn będzie stawiał pierwsze kroki ?? A może znajdziesz kolejną piękną pasję i pochłonie Cię ona bez reszty ?? Cokolwiek się zdarzy, mam nadzieję, że będziesz dalej wspaniałym, życzliwym i wrażliwym młodym Człowiekiem !! I tego Ci życzę z całego, gordyjskiego serducha...;o)
Gratulacje!!!!
OdpowiedzUsuńDla mnie jesteś takim człowiekiem renesansu w dobrym tego słowa znaczeniu:)))Robisz piękne zdjęcia,piszesz mądre wiersze,a przy tym z Twojego bloga emanuje takie zwyczajne dobro:)Wierzę,ze z biegiem czasu nie stracisz swojej empatii dla ludzi i będziesz najlepszym lekarzem :)))))życzę Tobie samych sukcesów:)))
Gratuluję tych siedmiu lat! Życzę kolejnych pięknych, blogowych rocznic. Nie jestem tu od początku istnienia bloga, ale odkąd Cię poznałam zaglądam tu systematycznie. Twój blog przyciąga pięknem języka, proste rzeczy opisujesz w taki sposób, że stają się wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju. Piszesz szczerze, prosto z serca, dzielisz się własnymi przemyśleniami, a to cenię sobie najbardziej. Do tego ciekawe ujęcia na zdjęciach, dokumentacja podróży, to sprawia że odbywam z Tobą wędrówki i zwiedzam, a także spoglądam inaczej na to, co już znam :)
OdpowiedzUsuńNa koniec mała prośba, zachowaj w sobie ciekawość i wrażliwość dziecka. Powodzenia.
Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńJa się zawsze rozczulam przy tych rocznicach i nie mogę potem nic pięknego, mądrego ani wzniosłego napisać... ale jak zawsze - cieszę się, że zacząłeś prowadzić bloga i że udało nam się poznać blogowo :)
Serdeczności przesyłam Tobie i całej twojej rodzinie :)
Gratuluję pięknej rocznicy i wytrwałości w blogowaniu.
OdpowiedzUsuńTwój blog odwiedzam od niedawna,ale
z nieustanną przyjemnością czyta się go prawie jak książkę i wraca.
Maksiu jeśli życie Cię nie zmieni to będziesz nie tylko dobrym człowiekiem, ale i dobrym lekarzem.
Powodzenia 😊
Gratuluję takiej wspaniałej rocznicy:)
OdpowiedzUsuńMaksie, poznałam Cię dopiero w ubiegłym roku i jestem zauroczona Twoją osobowością. Nawet nie miałam pojęcia że rozpocząłeś blogowanie w szóstej klasie, przecież chłopcy (zresztą dziewczynki też) w tym wieku nie maja tak "dorosłych" zainteresowań! To tylko potwierdza, że jesteś niezwykły,, młodym człowiekiem.
Życzę Ci wielu lat blogowania, a przede wszystkim spełniania swych zamierzeń i marzeń:)
Gratuluję wspaniałej rocznicy :) Jestem tu od niedawna. Zawsze kiedy odwiedzam Twojego bloga mam wrażenie, że wkraczam do innego świata. Jestem wyjątkowym młodym człowiekiem o niezwykłej wrażliwości i człowiekiem wielu talentów. Życzę Ci, żeby to się nie zmieniło :)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam ile lat odwiedzam Twój blog. Ale od początku podziwiałam Twoje opowieści o rodzinnych stronach, wycieczkach. I wszystko ilustrowane pięknymi zdjęciami. Tylko na początku nie mogłam "załapać" ile masz lat. Wiedziałam, - młody człowiek. Ale dojrzałość Twoich postów powodowała to, że oceniałam Cię na więcej lat np. maturzysta lub student a nie uczeń rozpoczynający naukę w szkole średniej. Gratuluję Twoim rodzicom, wychowali Cię wspaniale. Serdeczności pozostawiam.
OdpowiedzUsuńMyślę sobie ,że najlepsze co może zrobić człowiek wkraczający w niespokojny wiek młodzieńczego buntu to znaleźć w sobie pasję i nie ważne czy to będą ptaki, pisanie wierszy, fotografia, Urban exploration czy pisane bloga ważne by mieć "coś , coś własnego". Każdy gdy wraca do pierwszych swoich wpisów na blogu czy innych prac pewnie zrobiłby to po latach lepiej ale po to się coś robi by z każdym dniem robić to lepiej. Super ,że jesteś tu już 7 lat i bądź jak najdłużej. Wszystkiego dobrego:)
OdpowiedzUsuńGratulacje wytrwałości! oby ta iskra kreatywności nigdy nie wygasła:)
OdpowiedzUsuń100 lat! Ja w Twoim blogu bardzo lubię Twoją wrażliwość i piękno świata uchwycone na zdjęciach ☺
OdpowiedzUsuńGratulacje na swoim blogu i karierze medycznej. Jak szybko mija czas, prawda? już siedem lat.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Hiszpanii
Te Felicito, por tus 7 años en el blog, a primeros de año, mi blog cumplió los 9 años.Me gustan los paisajes de esta entrada, me detendré un poco para ver lo que has publicado anteriormente.
OdpowiedzUsuńSaludos desde Andalucía (España)
uwielbiam świat z Twojej perspektywny! Wszystko tu piękne, naturalne, zachwycam się razem z Tobą! jesteś niesamowity, chyba trochę nie z tego świata- takich ludzi trzeba więcej! Wszystkiego dobrego i zamiast "chwilo trwaj" sparafrazuję : "blogu, trwaj!" Buziaki!
OdpowiedzUsuńO wadach nie napiszę, bo moim zdaniem Twój blog ma same zalety, Maksiu. Podziwiam Cię za dojrzałość, wrażliwość, umiłowanie piękna naszej Ojczyzny i to, że nie wstydzisz się swoich przekonań i wiary.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci jeszcze wielu lat blogowania i dobrego, szczęśliwego życia.
Serdeczności.
Gratulacje z okaxji urodzin przesyłam ale przede wszystkim gratuluje Ci dojrzałości i tego ze tak pieknie potrafisz spojrzeć wstecz i zauważyć zmiany.... Duzo sie zmieniło w Twoim życiu przez te lata a to piekne zmiany. Trzymam kciuki za kolejne :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie Ci Maksiu gratuluję wspaniałej rocznicy. Jak na tak młodą osobę masz bardzo dojrzałe spojrzenie na świat. Pięknie piszesz i opowiadasz więc i Twoje posty czyta się z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńJeśli potrzebna będzie jakaś zmiana to sam to poczujesz. Życzę Ci wielu kolejnych lat blogowania i determinacji w dążeniu do realizacji marzeń. Cieplutko pozdrawiam:)
Trochę spóźnione, ale z serca płynące życzenia z okazji tak pięknej rocznicy.
OdpowiedzUsuńPiszę na raty, bo uciekają mi komentarze...
OdpowiedzUsuńDzielisz się z nami swoimi podróżami, ale i życiem codziennym.
Piszesz o swoich radościach i bardzo dojrzale podchodzisz do życia.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na dalsze lata blogowania.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Gratuluję wspaniałej rocznicy!!! Wszak liczba siedem jest liczbą świętą, pełną mistycyzmu i ukrytej mocy. Życzę kolejnych pięknych lat. Mocno wierzę, że mimo licznych obowiązków Twój blog istniał i nie popadnie w stan hibernacji.
OdpowiedzUsuńMoc uścisków i serdeczności:)
Maks, siedem lat to w moim życiu to tylko kilka lat. A u Ciebie zaś, to niemalże 1/3 życia, czyli kawał czasu. Pięknie i wartościowo go wykorzystałeś!!! Podziwiam Twój intelekt i Twoje pasje. Pięknie piszesz i z wielką przyjemnością czyta się Twoje posty oraz ogląda zdjęcia. Rozczuliłeś mnie kiedyś pisząc: "moja mateńka". Słowa pełne miłości do rodzica rzadko można usłyszeć z ust młodego człowieka. Proszę, pielęgnuj w sobie tą miłość, dobro, życzliwość do innych i ukochanie swojej małej ojczyzny. Rośnij w duchową siłę, bo takich ludzi nam trzeba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z wielką radością, że mogłam wirtualnie Cię poznać:))
Trafiłam na Twój blog niedawno ale jestem pod wrażeniem . Jest to piękne miejsce. Ciekawe wpisy , przepiękne zdjęcia i Ty , może nie cały ale czuję , że jest to szczere. Wkładasz swoje serce pięknie odpowiadając. Życzę Ci wielu lat tak pięknego blogowania !i spełnienia wszystkim zamiarów i planów :-)
OdpowiedzUsuń