5 miejsc w Polsce, które musisz odwiedzić
Witam!
Na wstępie pragnę zaznaczyć, że koronawirusowy mini-cykl "5 miejsc..." stanowi mniej lub bardziej uporządkowany zbiór moich podróżniczych wspomnień, miejsc, które miałem przyjemność odkryć i zawsze lubię wracać do nich pamięcią. Sam tytuł ogranicza na tyle, że nie sposób przedstawić wszystkich zachwycających punktów na mapie, z tej ogólnej esencji trzeba jeszcze wycisnąć kolejną, jeszcze bardziej skondensowaną i mniejszą w swym rozmiarze.
Bardzo się cieszę takim pozytywnym odbiorem pierwszej części, zwłaszcza, że cała idea zrodziła się dość spontanicznie i miałem pewne obawy z nią związane...
Nie przedłużając już więcej, dziś znacznie poszerzymy horyzonty i powędrujemy po różnych zakątkach naszego wspaniałego kraju, zapraszam!
1. BIESZCZADZKA POŁONINA WETLIŃSKA
Polska kolebka gór niewątpliwie skupia się w ziemiach Małopolski, o czym zresztą ostatnio pisałem. Owa kolebka jednak nie oznacza, że poza jej granicami próżno szukać górskich wrażeń, wręcz przeciwnie! Wędrówka Połoniną Wetlińską w Bieszczadach była dla mnie bardzo niecodziennym doświadczeniem; spotkanie człowieka oko w oko z gargantuicznym tworem Matki Natury, pozbawione zbędnego w takich momentach gwaru, udoskonalone złotym sierpniowym słońcem oraz mocnym, lecz dającym ukojenie wiatrem... Do dziś wspominam tamte chwile bardzo ciepło i dzięki nim mogę pokusić się o stwierdzenie, że to właśnie Bieszczady są moim numerem jeden, gdy w głowie kłębią się myśli o polskich górach.
2. OSTRÓW LEDNICKI
Mówisz "Polska", myślisz "historia"... Te dwa słowa wiążą się ze sobą bardzo mocno, zawsze i wszędzie, ale w pewnych miejscach to wiązanie staje się niemalże jednością, staje się nierozerwalne. Jednym z nich jest niewątpliwie Ostrów Lednicki, wysepka na jeziorze Lednica, uważana za miejsce narodzin naszej państwowości, polskości, bowiem prawdopodobnie to właśnie tam miał miejsce Chrzest Polski w 966 roku. Na wyspę można dotrzeć z lądu promem kursującym co pół godziny. Najważniejszymi jej punktami są niewątpliwie ruiny palatium, czyli siedziby książęcej, kościoła grodowego oraz niewielki obszar na którym wznoszą się rekonstrukcje niewielkich średniowiecznych chatek. Ostrów jest punktem godnym odwiedzenia, warto znaleźć się tam, gdzie się narodziliśmy wszyscy...
3. HEL
Z południa, przez centrum, na północ... Hel jest nadmorskim miasteczkiem wieńczącym tak charakterystyczną na każdej mapie Mierzeję Helską. Jedyna polska plaża skierowana w stronę południową stronę, jasne, piaszczyste lasy sosnowe, a to wszystko otaczające kilkadziesiąt niewielkich uliczek ozdobionych cudnie zachowanymi domkami rybackimi... słowem niezwykle urokliwe miejsce przepełnione radością i delikatnym szumem nieśmiało wydobywającym się z zimnych bałtyckich wód. Godnym zobaczenia są również między innymi Muzeum Rybołóstwa, czy Park Wydmowy. Każda wyprawa na wschodnią część polskiego wybrzeża powinna w swoim planie mieć zarezerwowaną dłuższą chwilkę dla tegoż cudnego punktu.
4. ŚWIĘTY KRZYŻ
Jak Ostrów Lednicki stanowi początek dla całej Polski, tak Święty Krzyż inicjuje Ziemię Świętokrzyską. Do tego pobenedyktyńskiego opactwa wznoszącego się niemal na szczycie Łysej Góry prowadzi kilka dróg, w tym odcinek niebieskiego szlaku z Nowej Słupi prowadzący przez malowniczą Puszczę Jodłową. Po dotarciu do zespołu klasztornego warto odwiedzić kryptę Jeremiego Wiśniowieckiego kryjącą w sobie jego domniemane szczątki, późnobarokową świątynię, kaplicę Oleśnickich, w której znajdują się relikwie Krzyża Świętego, a także platformę widokową nad gołoborzami Łysej Góry wznoszącą się kilkadziesiąt metrów od opactwa. Widoki zapierają dech w piersiach...
5. WROCŁAW
Wędrując po Polsce starałem się unikać wielkomiejskiego gwaru oraz oczywistości, ale Wrocław, poza Krakowem oczywiście, jest moim ukochanym polskim miastem do którego mógłbym wracać zawsze, dlatego pominięcie go w tym zestawieniu byłoby krzywdzące... Piękny rynek z urokliwymi, kolorowymi kamieniczkami i licznymi wąziutkimi zaułkami, przylegający do niego Plac Solny, również cudownie obdarzony burzą kolorów, Ostrów Tumski na Odrze i królująca nim dumnie gotycka archikatedra, wyjątkowy Ogród Japoński przy Hali Stulecia i Parku Szczytnickim... można tak wymieniać i wymieniać, i wymieniać... Stolica Dolnego Śląska ma niezwykle bogatą ofertę, z której grzechem byłoby nie skorzystać.
Kończąc dzisiejszy wpis pozwólcie jeszcze na jedno wspomnienie, niepodróżnicze... Piętnaście lat temu do Domu Ojca odszedł nasz ukochany Jan Paweł II. Dla niego Polska zawsze była najdroższą krainą, najbliższą sercu, zawsze o niej myślał i martwił się o jej los... Dlatego proszę Was wszystkich o 21:37 o maleńką myśl, iskierkę do nieba i modlitwę, by pomógł nam po raz kolejny, wsparł nas w walce, by i teraz zdjął z polskiej ziemi wszelkie zło, które nas obecnie tak paraliżuje.
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia! 😉😊
P.S. Zapraszam jeszcze na blogowego Instagrama, tam staram się być jeszcze częściej! Nick z linkiem: swiat.z.mojej.perspektywy
Na wstępie pragnę zaznaczyć, że koronawirusowy mini-cykl "5 miejsc..." stanowi mniej lub bardziej uporządkowany zbiór moich podróżniczych wspomnień, miejsc, które miałem przyjemność odkryć i zawsze lubię wracać do nich pamięcią. Sam tytuł ogranicza na tyle, że nie sposób przedstawić wszystkich zachwycających punktów na mapie, z tej ogólnej esencji trzeba jeszcze wycisnąć kolejną, jeszcze bardziej skondensowaną i mniejszą w swym rozmiarze.
Bardzo się cieszę takim pozytywnym odbiorem pierwszej części, zwłaszcza, że cała idea zrodziła się dość spontanicznie i miałem pewne obawy z nią związane...
Nie przedłużając już więcej, dziś znacznie poszerzymy horyzonty i powędrujemy po różnych zakątkach naszego wspaniałego kraju, zapraszam!
1. BIESZCZADZKA POŁONINA WETLIŃSKA
Polska kolebka gór niewątpliwie skupia się w ziemiach Małopolski, o czym zresztą ostatnio pisałem. Owa kolebka jednak nie oznacza, że poza jej granicami próżno szukać górskich wrażeń, wręcz przeciwnie! Wędrówka Połoniną Wetlińską w Bieszczadach była dla mnie bardzo niecodziennym doświadczeniem; spotkanie człowieka oko w oko z gargantuicznym tworem Matki Natury, pozbawione zbędnego w takich momentach gwaru, udoskonalone złotym sierpniowym słońcem oraz mocnym, lecz dającym ukojenie wiatrem... Do dziś wspominam tamte chwile bardzo ciepło i dzięki nim mogę pokusić się o stwierdzenie, że to właśnie Bieszczady są moim numerem jeden, gdy w głowie kłębią się myśli o polskich górach.
2. OSTRÓW LEDNICKI
Mówisz "Polska", myślisz "historia"... Te dwa słowa wiążą się ze sobą bardzo mocno, zawsze i wszędzie, ale w pewnych miejscach to wiązanie staje się niemalże jednością, staje się nierozerwalne. Jednym z nich jest niewątpliwie Ostrów Lednicki, wysepka na jeziorze Lednica, uważana za miejsce narodzin naszej państwowości, polskości, bowiem prawdopodobnie to właśnie tam miał miejsce Chrzest Polski w 966 roku. Na wyspę można dotrzeć z lądu promem kursującym co pół godziny. Najważniejszymi jej punktami są niewątpliwie ruiny palatium, czyli siedziby książęcej, kościoła grodowego oraz niewielki obszar na którym wznoszą się rekonstrukcje niewielkich średniowiecznych chatek. Ostrów jest punktem godnym odwiedzenia, warto znaleźć się tam, gdzie się narodziliśmy wszyscy...
Krajobraz Ostrowa |
Ruiny palatium |
Ruiny kościoła grodowego |
Rekonstrukcje chat |
3. HEL
Z południa, przez centrum, na północ... Hel jest nadmorskim miasteczkiem wieńczącym tak charakterystyczną na każdej mapie Mierzeję Helską. Jedyna polska plaża skierowana w stronę południową stronę, jasne, piaszczyste lasy sosnowe, a to wszystko otaczające kilkadziesiąt niewielkich uliczek ozdobionych cudnie zachowanymi domkami rybackimi... słowem niezwykle urokliwe miejsce przepełnione radością i delikatnym szumem nieśmiało wydobywającym się z zimnych bałtyckich wód. Godnym zobaczenia są również między innymi Muzeum Rybołóstwa, czy Park Wydmowy. Każda wyprawa na wschodnią część polskiego wybrzeża powinna w swoim planie mieć zarezerwowaną dłuższą chwilkę dla tegoż cudnego punktu.
Helski port |
Pięknie zachowane domki rybackie przy Wiejskiej |
4. ŚWIĘTY KRZYŻ
Jak Ostrów Lednicki stanowi początek dla całej Polski, tak Święty Krzyż inicjuje Ziemię Świętokrzyską. Do tego pobenedyktyńskiego opactwa wznoszącego się niemal na szczycie Łysej Góry prowadzi kilka dróg, w tym odcinek niebieskiego szlaku z Nowej Słupi prowadzący przez malowniczą Puszczę Jodłową. Po dotarciu do zespołu klasztornego warto odwiedzić kryptę Jeremiego Wiśniowieckiego kryjącą w sobie jego domniemane szczątki, późnobarokową świątynię, kaplicę Oleśnickich, w której znajdują się relikwie Krzyża Świętego, a także platformę widokową nad gołoborzami Łysej Góry wznoszącą się kilkadziesiąt metrów od opactwa. Widoki zapierają dech w piersiach...
Krypta Jeremiego Wiśniowieckiego |
Wnętrze świątyni |
Kaplica ze świętymi relikwiami |
Gołoborza łysogórskie |
5. WROCŁAW
Wędrując po Polsce starałem się unikać wielkomiejskiego gwaru oraz oczywistości, ale Wrocław, poza Krakowem oczywiście, jest moim ukochanym polskim miastem do którego mógłbym wracać zawsze, dlatego pominięcie go w tym zestawieniu byłoby krzywdzące... Piękny rynek z urokliwymi, kolorowymi kamieniczkami i licznymi wąziutkimi zaułkami, przylegający do niego Plac Solny, również cudownie obdarzony burzą kolorów, Ostrów Tumski na Odrze i królująca nim dumnie gotycka archikatedra, wyjątkowy Ogród Japoński przy Hali Stulecia i Parku Szczytnickim... można tak wymieniać i wymieniać, i wymieniać... Stolica Dolnego Śląska ma niezwykle bogatą ofertę, z której grzechem byłoby nie skorzystać.
Wrocławski ratusz |
Rynkowa płyta |
Wrocławskie zaułki są magiczne! |
Plac Solny |
Widok na Ostrów Tumski i archikatedrę |
Ogród Japoński |
Hala Stulecia |
Kończąc dzisiejszy wpis pozwólcie jeszcze na jedno wspomnienie, niepodróżnicze... Piętnaście lat temu do Domu Ojca odszedł nasz ukochany Jan Paweł II. Dla niego Polska zawsze była najdroższą krainą, najbliższą sercu, zawsze o niej myślał i martwił się o jej los... Dlatego proszę Was wszystkich o 21:37 o maleńką myśl, iskierkę do nieba i modlitwę, by pomógł nam po raz kolejny, wsparł nas w walce, by i teraz zdjął z polskiej ziemi wszelkie zło, które nas obecnie tak paraliżuje.
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia! 😉😊
P.S. Zapraszam jeszcze na blogowego Instagrama, tam staram się być jeszcze częściej! Nick z linkiem: swiat.z.mojej.perspektywy
Świetne zestawienie. Jest mój ulubiony Święty Krzyż, który staram się odwiedzać raz w roku. Hel mi się marzy od dawna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
No wiec bylam w Bieszczadach, na Poloninie Wetlinskiej tez, Hel tez znam, domki rybackie cudne. no a Wroclaw tez dobrze jest mi znany.. i masz racje, sa arcyciekawe i godne podziwu..reszta jeszcze jest przede mna...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńByłam tylko na Świętym Krzyżu - niezapomniane przeżycie.
OdpowiedzUsuńI pamiętam jakby to było dzisiaj te chwile odchodzenia Jana Pawła II do domu Ojca. A tu już 15 lat minęło...
Serdecznie Cie pozdrawiam, Maksiu.
bardzo interesująco piszesz i zdjęcia udane...:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiekna wycieczka.Byłam w Bieszczadach 40 lat temu.To były inne Bieszczady. Święty Krzyż tez odwiedziłam. Pięknie powspominać. Tak dzisiaj dzień odejścia naszego Wielkiego Człowieka,
OdpowiedzUsuńMaks, Bieszczady przeszlam wzdłuż i wszerz, Tarnica i Carynska dały mi w kość i pozostają numerem 1.
OdpowiedzUsuńZ Twojej listy popieram również Wrocław, który jest pięknym miastem.
Pozdrawiam wiosennie.:))
Piękne miejsca pokazujesz:)))Wrocław jest na mojej liście w tym roku ale czy się uda to zobaczymy:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńNo więc tak Wrocław znam i to aż za dobrze:)) Bieszczady też zaliczone ale pozostałe miejsca muszę koniecznie odwiedzić, dziękuję za podpowiedź . Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDużo z tych miejsc przechowuję w sercu. Mam nadzieję, że pokażę je moim dzieciom i one też się nimi zachwycą.
OdpowiedzUsuńUściski:)
Trafiłam na Twojego bloga przypadkowo, ale niezmiernie się z tego cieszę! Z wymienionych przez Ciebie miejsc trzy już zwiedziłam. Bieszczady to moja miłość, nie tylko Wetlina, choć mocno ubolewam nad przebudową Chatki Puchatka. Święty Krzyż również ma w sobie niesamowity urok. Ostrów Lednicki i niezapomniane spotkania młodzieży na tamtejszych polach, to coś, co każdy powinien przeżyć. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękne zestawienie miast, zdjęcia śliczne i bardzo ciekawa wycieczka. Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe miejsca pokazałeś Maks, aż miło nacieszyć oczy w tym trudnym czasie. Życzę dużo zdrówka i pogody ducha mimo wszystko.
OdpowiedzUsuńMiło z Tobą podróżować! Zamknięta ( jak wszyscy teraz ) w domu z prawdziwą przyjemnością oglądam.Nie byłam na Helu i chętnie bym go odwiedziła.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWe Wrocławiu i na Helu byłam lata świetlne temu. W pozostałych miejscach nie miałam okazji być, a widzę że są fantastyczne. W zeszłym roku byłam przez chwile w Bieszczadach i ogromnie mi się tam podobało :) Super zdjęcia Maxiu, wielkie dzięki za zabranie mnie po raz kolejny w piękne miejsca. Dzięki Tobie zwiedzam trochę Polski i poznaje jej piękne tereny :)
OdpowiedzUsuńCała Polska jest piękna !! Ty wybrałeś tylko cząstkę tych pięknych miejsc jakie mamy!
OdpowiedzUsuńTo prawda , to piękne i klimatyczne miejsca....tylko Helu nie widziałam ....
W trzech podanych miejscach byłam . Zwiedzanie dokładne Polski jest jeszcze przede mną . Dobrego weekendu 💖
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia i opis :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBieszczady,Hel i Wrocław:))byłam tam nie raz:)pozostałe miejsca przede mną:)))ale jak dotrzemy do normalności to przede wszystkim Zalipie:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)trzymaj się
Zatrzymałam się dzisiaj na"trochę dłużej", by podziwiać te wspaniałe, piękne miejsca , które już kiedyś odwiedzałam. Wrocław urzekł mnie ogromnie swoimi zabytkami, architektura,Święty Krzyż, malownicza Puszcza Jodłowa, Łysa Góra to miejsca gdzie często jeszcze w szkole chodziliśmy na piesze rajdy.Teraz z mężem wstępujemy tam prawie co roku w drodze w rodzinne strony do Sandomierza. Morze uwielbiam i choć raz na dwa lata odwiedzamy wybrzeże. Góry Bieszczady najpiękniej wyglądają jesienią. Jedynie w Ostrowie nie byłam. Dlatego bardzo Ci dziękuję za te piękne wycieczki, zdjęcia i wspaniałe opisy wszystkich miejsc naszej wspaniałej Ojczyzny, które warto zobaczyć.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci również Maksiu za za odwiedziny na moim blogu, za piękne słowa, które tam zostawiasz. Przepraszam, że mimo, iż zaglądam do ciebie nie zawsze pozostawiam ślad. Taki ten okres w naszym życiu nieoczekiwanie trudnym się stał. Życzę dużo zdrówka i siły by nas zachwycać dalej swoimi podróżami . Pozdrawiam serdecznie
Teraz to pojechałabym gdziekolwiek:) Każde z tych miejsc oferuje wiele i warto się wybrać na zwiedzanie. Bardzo ciekawy post Maksiu.
OdpowiedzUsuńSpokojnego weekendu.
Wiele z tych miejsc znam :) Ojciec Święty czuwa nad nami z góry a szczególnie troszczy sie o tych, którzy za nim tęsknią :)
OdpowiedzUsuńNiektóre miejsca znam, a niektóre mam jeszcze nadzieję zobaczyć. Szczególnie, że tak pięknie je opisujesz. I to już 15 lat minęło. Czas pędzi jak szalony. Pozdrawiam Maksiu i zdrówka życzę. Teraz oprócz tego fizycznego, to psychiczne nam równie potrzebne.
OdpowiedzUsuńDo zapamiętania na przyszłość, piękne miejsca! Dużo zdrowia wszystkim!
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedź gdzie warto jechać jak już będzie można. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńKolejne znane mi miejsca Pokazałeś. W jednych bywam często jak Wrocław, w drugich tylko krótkie chwile. Jednak każde z tych miejsc warte zwiedzenia. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMusiałabym napisać: wszędzie byłam, wszystko widziałam...;o) Ale są miejsca, których nigdy dosyć !! ;o)
OdpowiedzUsuńAch... Możemy póki co tylko pomarzyć i podróżować wirtualnie. Prawie wszystkie miejsca znam,
OdpowiedzUsuńale chętnie zobaczyłabym pozostałe.:)
W maju planowaliśmy Wrocław...
Piękne zdjęcia.
Wszystkiego dobrego Maks. Zdrowia!!!
Byłam w Helu i we Wrocławiu, piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńWitaj Maks, bardzo fajny pomysł na posty w obecnym czasie koronawirusa. Boje się że w Te wakacje nie zobaczę już nic. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dużo zdrowia.
OdpowiedzUsuńHel i Święty Krzyż zwiedziłam kilka razy. Wrocław jest na pewno pięknym miastem, byłam w nim b.dawno temu. Mam tam przyjaciół, którzy mnie stale zapraszają. Niestety to zbyt daleko ode mnie...
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe posty.
Pozdrawiam serdecznie.
Piękne miejsca! Oprócz Połoniny Wetlińskiej w pozostałych byłam, mam nadzieję że uda mi kiedyś ją zobaczyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Maksie:)
Z tej listy najbardziej kusi mnie Hel i mam nadzieję, że w końcu uda mi się tam pojechać. Szkoda tylko, że to tak daleko ode mnie.
OdpowiedzUsuńFajne zestawienie.
Pozdrawiam :)
Widzę, ze jeszcze Ostrów Lednicka przede mną i Wrocław 😀
OdpowiedzUsuńByłam na Helu i na Połoninie. Wrocław też znam 😁
OdpowiedzUsuńA mi z tej listy pozostał Ostrów Lednicki😄 najbliżej mi do Bieszczad i jestem tak co roku♥️ Wrocław jest całkiem fajny, Hel wspaniały, a Święty Krzyż naprawdę mnie ujął.
OdpowiedzUsuńKażdy pewnie ma swoją taką listę ukochanych miejsc w Polsce. U mnie to właśnie Bieszczady, Kalwaria Zebrzydowska, Ojcowski Park Narodowy, Trójmiasto oraz Sandomierz.
a tak się składa, że Chrzest Polski miał prawdopodobnie miejsce 14 kwietnia 966 r. - https://www.okiemobiektywu.pl/2018/04/czy-chrzest-polski-odbyl-sie-w-996-roku.html
OdpowiedzUsuń