Barwy listopada
Witam!
Ten listopad jest wyjątkowy jeśli chodzi o pogodę. Niemal cały czas towarzyszy nam słońce, temperatura w dzień nie schodzi poniżej dziesiątki, a mój ogród wciąż mieni się wieloma ciepłymi barwami. Kwiaty kwitną nadal, jakby było lato, a nie druga połowi jesieni, a trawnik opanowały smukłe, ale jakże pięknie prezentujące się w obiektywie czernidłaki.
Gdziekolwiek sięgnę pamięcią, to nie znajduję w niej tak pięknych listopadowych dni. Jedenasty miesiąc roku zazwyczaj przynosił pierwsze mrozy, pierwsze opady śniegu, ba!, często już w październiku jesteśmy po pierwszych białych dniach. A w tym roku? Słonecznie, ciepło i kolorowo. Jak pisałem już ostatnio, gdy spacerowaliśmy sobie po centrum Krakowa, taka wersja jesieni odpowiada mi, i to bardzo. I być może to całe globalne ocieplenie samo w sobie nie jest takie złe? Jeśli tak ma być jak teraz, to ja jestem jak najbardziej za.
W tym roku pisałem mało o swoim ogrodzie, jeśli wcale, a jest o czym pisać. Każdy rok przynosi jakieś mniejsze bądź większe sukcesy. Na wiosnę zrobiłem sobie mini-hodowlę warzyw z nasion - wysiałem paprykę, dynię, ogórki i brukselkę. W okolicach czerwca dostałem jeszcze dodatkowo sadzonki pomidorów koktajlowych od mojej sąsiadki. I z tych pięciu rodzajów warzyw, tylko dynia nie wydała plonów, bo padła ofiarą wiecznie głodnych ślimaków. Ogórki przyjęły się fantastycznie, tak samo pomidorki. Papryki wyrosły ostatecznie dwa krzaczki, które dały mi 3 duże, czerwone owoce. To był pierwszy raz, gdy papryka w ogóle obrodziła, bo do tej pory kilka razy sadziłem paprykę, ale bezskutecznie, więc widok rozwijających się papryk na tych krzaczkach był nie lada widowiskiem. Podobnie z brukselką - do tej pory uchowały się dwie roślinki, na których łodygach zawiązują się malutkie kapustki.
Pozostała część ogrodu również nie odstaje od poletka z warzywami, czego dowodem mogą być poniższe zdjęcia z dnia dzisiejszego.
Jeśli chodzi o ogród i o pogodę, to jest to jak na razie bardzo udany listopad i tylko mieć nadzieję, że dalsza jego część będzie równie łaskawa i przyjemna.
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia niebawem! ;)
Ten listopad jest wyjątkowy jeśli chodzi o pogodę. Niemal cały czas towarzyszy nam słońce, temperatura w dzień nie schodzi poniżej dziesiątki, a mój ogród wciąż mieni się wieloma ciepłymi barwami. Kwiaty kwitną nadal, jakby było lato, a nie druga połowi jesieni, a trawnik opanowały smukłe, ale jakże pięknie prezentujące się w obiektywie czernidłaki.
W tym roku w lasku po raz pierwszy pojawiły się kanie |
Gdziekolwiek sięgnę pamięcią, to nie znajduję w niej tak pięknych listopadowych dni. Jedenasty miesiąc roku zazwyczaj przynosił pierwsze mrozy, pierwsze opady śniegu, ba!, często już w październiku jesteśmy po pierwszych białych dniach. A w tym roku? Słonecznie, ciepło i kolorowo. Jak pisałem już ostatnio, gdy spacerowaliśmy sobie po centrum Krakowa, taka wersja jesieni odpowiada mi, i to bardzo. I być może to całe globalne ocieplenie samo w sobie nie jest takie złe? Jeśli tak ma być jak teraz, to ja jestem jak najbardziej za.
W tym roku pisałem mało o swoim ogrodzie, jeśli wcale, a jest o czym pisać. Każdy rok przynosi jakieś mniejsze bądź większe sukcesy. Na wiosnę zrobiłem sobie mini-hodowlę warzyw z nasion - wysiałem paprykę, dynię, ogórki i brukselkę. W okolicach czerwca dostałem jeszcze dodatkowo sadzonki pomidorów koktajlowych od mojej sąsiadki. I z tych pięciu rodzajów warzyw, tylko dynia nie wydała plonów, bo padła ofiarą wiecznie głodnych ślimaków. Ogórki przyjęły się fantastycznie, tak samo pomidorki. Papryki wyrosły ostatecznie dwa krzaczki, które dały mi 3 duże, czerwone owoce. To był pierwszy raz, gdy papryka w ogóle obrodziła, bo do tej pory kilka razy sadziłem paprykę, ale bezskutecznie, więc widok rozwijających się papryk na tych krzaczkach był nie lada widowiskiem. Podobnie z brukselką - do tej pory uchowały się dwie roślinki, na których łodygach zawiązują się malutkie kapustki.
Pozostała część ogrodu również nie odstaje od poletka z warzywami, czego dowodem mogą być poniższe zdjęcia z dnia dzisiejszego.
Morwa biała |
Dzisiejszy zachód Słońca |
Jeśli chodzi o ogród i o pogodę, to jest to jak na razie bardzo udany listopad i tylko mieć nadzieję, że dalsza jego część będzie równie łaskawa i przyjemna.
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia niebawem! ;)
Listopad w tym roku jest dziwny, u nas na razie mgły i zrobiło się bardzo pochmurno i brzydko.
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia bardzo ładne, takie słoneczne :)
Pięknych dni Maks...
OdpowiedzUsuńListopad w tym roku zaskakuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)