Pięć lat minęło jak jeden dzień...
Dobry wieczór!
Dzisiaj mija już pięć lat od momentu, kiedy na to na tym blogu pojawił się pierwszy post. Dla kogoś piąta rocznica nie jest jakimś bardzo szczególnym osiągnięciem, dla kogoś innego może być, ale dla twórcy, dla tego kto podarował tu namiastkę siebie i swojego życia, czyli dla mnie, tyle lat działania bloga, prawie że nieustannego, jest czymś ważnym, a zarazem pięknym.
W szóstej klasie szkoły podstawowej, kiedy zakładałem ten blog, nigdy bym nie pomyślał, że będąc w gimnazjum, w liceum, będę nadal tutaj aktywny i będę dzielił się z Wami tym, co w życiu ciekawe oraz miłe dla oka. Wierzę, że to pięciolecie to dopiero początek, że mimo nauki, wielu różnych innych obowiązków, będę tutaj zaglądać i publikować posty, tylko wtedy gdy czas, wena i siły pozwolą.
Blog to nie tylko posty, ale także i społeczność - wszystkich tych, którzy tutaj zaglądają, czytają to co chcę powiedzieć oraz dzielą się ze mną swoimi opiniami oraz wrażeniami - i to w tym wszystkim jest najpiękniejsze - blog, coś wirtualnego, co potrafi łączyć innych twórców, a także obserwatorów. Każdemu z osobna pragnę właśnie podziękować za to, bo bez odbiorców i czytelników, nawet najbardziej kolorowy i pomysłowy blog staje się bezsensem.
Jako że bardzo lubię wszelkiego rodzaju statystyki, to pozwolę sobie odnotować sobie najważniejsze liczby oraz ciekawostki tych ostatnich pięciu lat:
Niestety w tym roku ze względu na brak czasu nie udało mi się zorganizować żadnego konkursu ani candy, aczkolwiek planuję to zmienić w okolicach wakacji, więc bądźcie czujni! 😉
Na blogu podejmuję różne tematy, ale główny prym wiodą zdecydowanie podróże, czyli największa miłość mojego życia. Tak więc z okazji jubileuszu zapraszam na krótki spacer po moich ulubionych zakątkach świata.
Jeszcze raz dziękuję Wam za te pięć lat i życzę sobie i Wam kolejnych pięciu, dziesięciu, stu lat! :)
P.S. Zapraszam do głosowania w plebiscycie "Podróż Roku 2017" - sonda znajduje się w prawym pasku bocznym bloga - liczę na Was, bo im więcej głosów, tym wynik bardziej sprawiedliwy i zasłużony.
Do zobaczenia następnym razem!
Dzisiaj mija już pięć lat od momentu, kiedy na to na tym blogu pojawił się pierwszy post. Dla kogoś piąta rocznica nie jest jakimś bardzo szczególnym osiągnięciem, dla kogoś innego może być, ale dla twórcy, dla tego kto podarował tu namiastkę siebie i swojego życia, czyli dla mnie, tyle lat działania bloga, prawie że nieustannego, jest czymś ważnym, a zarazem pięknym.
W szóstej klasie szkoły podstawowej, kiedy zakładałem ten blog, nigdy bym nie pomyślał, że będąc w gimnazjum, w liceum, będę nadal tutaj aktywny i będę dzielił się z Wami tym, co w życiu ciekawe oraz miłe dla oka. Wierzę, że to pięciolecie to dopiero początek, że mimo nauki, wielu różnych innych obowiązków, będę tutaj zaglądać i publikować posty, tylko wtedy gdy czas, wena i siły pozwolą.
Blog to nie tylko posty, ale także i społeczność - wszystkich tych, którzy tutaj zaglądają, czytają to co chcę powiedzieć oraz dzielą się ze mną swoimi opiniami oraz wrażeniami - i to w tym wszystkim jest najpiękniejsze - blog, coś wirtualnego, co potrafi łączyć innych twórców, a także obserwatorów. Każdemu z osobna pragnę właśnie podziękować za to, bo bez odbiorców i czytelników, nawet najbardziej kolorowy i pomysłowy blog staje się bezsensem.
Jako że bardzo lubię wszelkiego rodzaju statystyki, to pozwolę sobie odnotować sobie najważniejsze liczby oraz ciekawostki tych ostatnich pięciu lat:
- prawie 62000 wizyt na blogu, co dla mnie jest osobiście niesamowitym wyczynem;
- najwięcej czytelników pochodzi oczywiście z Polski, a dalej: ze Stanów Zjednoczonych, Rosji, Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Irlandii oraz Tajlandii;
- bloga odwiedzały również osoby z takich państw jak np. Wietnam, Chile, Martynika, Singapur, Kolumbia, czy Zambia (egzotyczność zawsze w cenie 😄);
- 115 stałych obserwatorów, z czego jestem również bardzo, ale to bardzo zadowolony;
- 2162 komentarzy pod wszystkimi postami, których stworzyłem 156 (ten ma numer 157).
Niestety w tym roku ze względu na brak czasu nie udało mi się zorganizować żadnego konkursu ani candy, aczkolwiek planuję to zmienić w okolicach wakacji, więc bądźcie czujni! 😉
Na blogu podejmuję różne tematy, ale główny prym wiodą zdecydowanie podróże, czyli największa miłość mojego życia. Tak więc z okazji jubileuszu zapraszam na krótki spacer po moich ulubionych zakątkach świata.
Praga (Mała Strana) |
Kraków |
Planty zimą są najpiękniejsze |
Tatry |
Ukochany Londyn |
Gdańsk |
Wrocław ♥ |
Jeszcze raz dziękuję Wam za te pięć lat i życzę sobie i Wam kolejnych pięciu, dziesięciu, stu lat! :)
P.S. Zapraszam do głosowania w plebiscycie "Podróż Roku 2017" - sonda znajduje się w prawym pasku bocznym bloga - liczę na Was, bo im więcej głosów, tym wynik bardziej sprawiedliwy i zasłużony.
Do zobaczenia następnym razem!
Gratuluję 5-cio lecia bloga i oczywiście życzę wielokrotności tej liczby w blogowaniu! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzybko czas leci :-)
OdpowiedzUsuńGratulacje i następnych 5 lat życzę :-)
Gratulacje:-)
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci Maks- piękny jubileusz! Jesteśmy równolatkami:-) Wszystkiego dobrego na dalsze lata.
OdpowiedzUsuńGratulacje, super! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń5 lat to dużo !!! Moje gratulacje Maksiu :)) Życzę Ci wiele radości z kolejnych lat na blogu ! Pozdrawiam ciepło:))
OdpowiedzUsuń