Od konkursu humanistycznego do Lekarskiego Egzaminu Końcowego... czyli kilka słów na 12 lat blogowania
Witam!
Siódmy dzień marca na kalendarzowym horyzoncie zawsze wodzi moje myśli ku blogowej przygodzie, którą tworzę w tym miejscu od 2013 roku. Za każdym razem łapię się na tym, że nie jest to dla mnie obojętna data. Trudno się jednak dziwić, bowiem zamknąłem w niej sporą cząstkę siebie, a przy okazji jedną z moich najpiękniejszych pasji.
![]() |
Dwanaście lat za mną, a co dalej? |
Szkoda jednak czasu na długie wywody, bo jednak koniec końców w zwięzłości tkwi siła. Pisząc bloga tworzę najbardziej niepowtarzalny album swojego życia. Byle kiedy mogę otworzyć wpisy z 2013, 2016, 2020, czy 2023 roku i śmiało wpatrywać się w wiodącą wówczas moją perspektywę. I możecie wierzyć albo i nie, ale czasem taką podróż w czasie sobie funduję. Zawsze mawiam, że wspomnienia są pomostem łączącym przeszłość z teraźniejszością. Jak tu z tego nie korzystać? Czas płynie naprawdę szalenie, ale i ciekawie oraz różnorodnie, więc tym bardziej jest do czego zaglądać.
Zaczynałem jako szóstoklasista, świeżo upieczony laureat kuratoryjnego konkursu humanistycznego, który chciał poszerzać swoje pisarskie horyzonty i jakkolwiek zbliżyć się do ówczesnego marzenia jakim było zostanie dziennikarzem. Przez pierwszy rok, może dwa lata publikowałem tutaj tylko ornitologiczne treści... być może ktoś pamięta? Są tu jacyś starzy wyjadacze? Proszę się ujawnić w komentarzach!
Z biegiem lat jednak ta przestrzeń ulegała stopniowej ewolucji oraz rewolucji, a "świat z mojej perspektywy" zaczął być tutaj pokazywany pełną parą. Ogród, spacery po polach za domem, podróże, ostatnio także wędrówki po Beskidzie Wyspowym kształtują tutejsze wirtualne półki, ale także i mnie samego. Cóż więcej mogę powiedzieć... po prostu kocham to miejsce!
![]() |
Dosłownie kilka dni później zaczęła się moja przygoda z tym blogiem. Ten młody humanista chyba jeszcze nie wiedział jaką koniec końców obierze drogę ;) |
I tak mijały te lata... Szkoła podstawowa, gimnazjum, liceum w Krakowie, studia na kierunku lekarskim... a zaraz, za dosłownie kilka miesięcy (mam nadzieję!), zostanę lekarzem! Rocznica bloga zbiegła się mniej więcej z moim pierwszym podejściem do państwowego Lekarskiego Egzaminu Państwowego. Z testem zawierającym 200 pytań mierzą się głównie świeżo upieczeni lekarze, którzy w trakcie trwania stażu walczą o swoje wymarzone miejsce na rezydenturę, ale także i studenci VI roku kierunku lekarskiego. Wynik LEK-u stanowi jedną z determinant późniejszego wyboru specjalizacji. 22 lutego o godzinie 9:45 przekroczyłem progi jednej z nowohuckich szkół, a mój eustres pomału osiągał swoje apogeum. Wpuszczanie na ogromną salę gimnastyczną, zajmowanie odpowiednich miejsc, rozdawanie testów... te wszystkie procedury trwały dosyć długo, więc sam egzamin zacząłem pisać kilka chwil po 11:00. Dwie i pół godziny z czterech możliwych wykorzystałem dosyć porządnie, i z dobrym nastawieniem mogłem rozpocząć kilka dni zasłużonej laby.
No i teraz najważniejsze... czyli same wyniki. Liczyłem na sporo punktów, ale też za pierwszym podejściem ciężko oczekiwać jakichś fajerwerków. Punkty "wykręca" się zazwyczaj w kolejnych próbach będąc na stażu podyplomowym, bo też zapomniałem wspomnieć, że LEK odbywa się dwa razy w roku, w lutym oraz we wrześniu. Przyszła jednak środa, 4 dni po egzaminie, a wraz z nią i ostateczne rezultaty sobotniej walki. Wchodzę na stronę CEM (Centrum Egzaminów Medycznych), wpisuję z podekscytowaniem swój kod oraz PESEL, klikam "wyświetl"... i w moment po policzkach zaczęły płynąć strumyki rzewnych łez. Tych szczęścia. Trzeci raz w moim życiu. 93.5%, jeden z 90 najlepszych wyników w całym kraju i bijąca z sekundy na sekundę coraz mocniej świadomość, że już raczej nie muszę się martwić o miejsce na swoich wymarzonych oddziałach... I tak przeryczałem jak bóbr całe popołudnie i pół wieczoru.
Staram się doceniać takie momenty jak tylko mogę. Może nie sprawiam tutaj takiego wrażenia, ale na ogół rzadko jestem z siebie dumny i zadowolony. Nieczęsto udaje mi się uwidocznić swoją wartość i jakąkolwiek ważność w tym wielkim świecie. Tamten środowy schyłek dnia choć na chwilę pozwolił mi uwierzyć w siebie i poczuć się "kimś". Istna karuzela emocji... nawet teraz na samą myśl oblatuje mnie gęsia skórka i ciężka do opisania wewnętrzna radość.
![]() |
I tak można próbować sięgać samych gwiazd... |
I tak minęło te 12 lat blogowania... Na sam koniec niezmiennie i niezmiernie dziękuję wszystkim czytelnikom za obecność. Dzięki blogosferze zawarłem kilka pięknych przyjaźni za które dozgonnie będę wdzięczny losowi. Lepiej nie mogłem trafić...
Pozdrawiam serdecznie i do napisania! :)
Pięknie, gratulacje serdeczne.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku :) Super. Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia. Pozdrawiam Ela
OdpowiedzUsuńsuper, piękne podsumowanie
OdpowiedzUsuńMaksiu!!
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci z całego serca. Byłam pewna, że będziesz jednym z najlepszych w całym kraju.
Jestem taka szczęśliwa, że mogę bywać na Twoim blogu niemal od samego początku. Wszystkiego najlepszego z okazji 12 rocznicy bloga!
Ściskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)
Maksiu moje gratulacje 🧡 wiedziałam że dasz radę i pokażesz na co Cię stać, możesz być z siebie dumny, taki wynik to furtka do twojej przyszłość 🙂
OdpowiedzUsuńSzkoda że mamusia nie doczekała tej chwili, na pewno tam gdzieś z góry Ci mocno kibicuje.
Przesyłam pozdrowienia.
Wielki szacun za wynik, jesteś zdolniacha, gratuluję 12 lat blogowania, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMaksiu gratulacje - spełniaj marzenia na nowej drodze życia
OdpowiedzUsuńBasię możesz zaliczyć do starych „ wyjadaczy”. Maksiu, jak ogromnie ucieszyłam się, gdy mi przysłałeś smsa. Ale ja to wiedziałam naprawdę. Znam Cię tyle lat i wiem jaki jesteś zdolny, inteligentny, pilny, odpowiedzialny, systematyczny. Wypracowałeś to przez całe studia. Teraz czas odbierać nagrody. Twoi Rodzice na pewno cieszą się razem z Tobą. Jeszcze raz Ci najserdeczniej gratuluję, w pełni zasługujesz na taki sukces.👏🏼
OdpowiedzUsuńGratulacje!!! Szczerze mówiąc, byłam pewna wysokiego wyniku :) Jesteś bardzo pracowity, więc ten wynik jest w pełni zasłużony. Ogromnie się cieszę z Twojego sukcesu. Życzę wszystkiego co najlepsze! Spełniaj się :)
OdpowiedzUsuńgratuluję wyniku, wiedziałam że LEP zdasz za pierwszym razem choć wcale to takie proste nie jest ale kto jak nie TY. Gratuluję też 12 lat blogowania ( mnie minie w listopadzie 13) Jest to jak by nie patrzył kawał czasu, który niestety za szybko płynie. Powodzenia na nowej drodze życia i oby tak droga była tylko lepsza !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witaj słonecznie Maksiu
OdpowiedzUsuńJeszcze raz, tym razem tutaj, moje gratulacje.
Piękne podsumowanie
Również cieszę się, że dane mi było Ciebie poznać. Jesteś niezwykłym Człowiekiem
Pozdrawiam wraz z nadchodzącą wiosną
No gratuluję serdecznie. Jak utrzymać sie na studiach medycznych, zdać kolejne egzaminy, potem specjalizację itd, wiem, Mam brata i bratówkę którzy są lekarzami i choć studia skończyli 20ścia lat temu to dalej ciągle się uczą i dokształcają. U mnie 12 lat na liczniku, ale niestety nie pamiętam Cię. Pamiętam za to ile blogów było i czasami mi tego brakuje. Garstka nas została. Gratuluję raz jeszcze i powodzenia w dalszych lekarskich etapach ;)
OdpowiedzUsuńMaks - ani przez moment nie miałam wątpliwości co do tego, że zdasz ten egzamin śpiewająco! Gratuluję Ci z całego serca i życzę dalszych takich świetnych wyników!!!!
OdpowiedzUsuńNigdy nie wątpiłam w Twoje talenty, a Twoja praca daje takie efekty, jakie nam przedstawiłes w tym poście. Jesteś wszechstronnie utalentowany, a przy tym niezwykle skromny, co również podziwiam w tak młodym człowieku. Aż mnie dziwi Twoje podejscie, że jesteś taki zwyczajny. Otóż jesteś ponadprzeciętnie nadzwyczajny. Egzaminu gratuluję, fantastyczny wynik.
OdpowiedzUsuńNie kibicowałam Ci od samego początku, zaczęłam później.
Pozdrawiam Cię serdecznie.:))
BRAWO!!! GRATULUJĘ. Jestem pod wrażeniem . 😊👍😊 Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że zaliczam się do starych wyjadaczy. Pamiętam chłopca, naszego pupila Maksia. Zawsze zachwycałam się Twoim pisaniem, Twoją wiedzą i wrażliwością. Lata mijały i pojawił się Maks. Niewiele się zmieniłeś mentalnie. Nadał piszesz pięknie, kochasz ludzi, jesteś mądry, wrażliwy i skromny. Będziesz bardzo dobrym lekarzem. Nigdy w to nie wątpiłam. Gratuluję wspaniałego wyniku i powiem Ci nie była to dla mnie niespodzianka, bo jak nie Ty , to kto. Życzę Ci wszelkiego dobra na Twojej jakże trudnej drodze zawodowej i serdecznie pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę Ci wszystkiego dobrego na tej nie łatwej drodze zawodowej, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńMaks oczywiście, że powinieneś być z siebie dumny! Osiągnąłeś niebywały sukces! Przyjmij również ode mnie najserdeczniejsze gratulacje 🤗
OdpowiedzUsuńI czerp radość z dalszej działalności tu w blogosferze!
Przesyłam moc pozdrowień...
Anita
Ja się cieszę z Tobą wynikami i tym, że dane jest mi poznać (chociaż wirtualnie) tak wspaniałą osobę. Wszystkiego najwspanialszego z okazji Dnia Mężczyzny, Maks. I oczywiście moje gratulacje. 🤗
OdpowiedzUsuńPięknie Max , po prostu pięknie.!!! Piękne lata blogowania i tyle wartości jakimi się z nami dzieliłes. Drogę jaką przeszles nie była zapewnie łatwa, skąd te łzy . Możesz być nawepno z siebie dumy. Szczerze gratuluję i życzę powodzenia w kolejnym rozdziale życia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPs. Obserwuje Cię już parę ładnych latek. Byłeś jednym z pierwszych blogów która jako swizynka odwiedzałam. Blog to równie piękna pamiątka na całe życie.
Maks ogromnie się cieszę z Twojego sukcesu, zasłużyłeś sobie na ten wynik dzięki Twojej wytrwałości i pracowitości. Życzę Ci wszystkiego dobrego. Gratuluję 12 lat blogowania, u mnie będzie 15 lat. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż fantastyczny wynik osiągnąłeś - moje ogromne gratulacje, Maksiu! Czeka Cię świetlana przyszłość i kariera, co do tego nie mam żadnych wątpliwości :) Mam nadzieję, że nigdy nie utracisz tej swojej niesamowitej wrażliwości na piękno i drugiego człowieka. Jesteś wzorem do naśladowania, ale też taką rzadko spotykaną perełką - bo nie dość, że jesteś wszechstronnie uzdolniony, szalenie inteligentny, to do tego skromny i równy chłopak z Ciebie (choć może powinnam napisać "młody mężczyzna") :) A to piękne przymioty :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się Twoim łzom... tyle emocji, najpierw stres, potem napięcie i oczekiwanie i w końcu ogromna radość. Maks, możesz być z siebie dumny na "maksa" Cieszę się razem z Tobą i ogromnie gratuluję wspaniałego wyniku. Gratuluję także dwunastej rocznicy blogowania. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńO rety! Z zaciekawieniem przeczytałam post. Pierwszy raz w swojej historii blogowej, spotkałam osobę, która tak wcześniej zaczęła prowadzić bloga.
OdpowiedzUsuńW Nowej Hucie mieszkałam i kończyłam szkoły.
Gratuluję wytrwałości w blogowaniu. I życzę wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy.
Wszystkiego dobrego i pisz dalej....Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńProszę przyjąć moje gratulacje
OdpowiedzUsuńJesteś zdolny, pracowity, odpowiedzialny i inteligentny, dlatego nie mogło być inaczej. A właściwie mogło, ale ja wierzyłam mocno, ze w Twoim wypadku tylko taki wynik jest możliwy.
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci, Maks, z całego serca. Jak nikt, kogo znam, zasłużyłeś sobie właśnie na taki finał.
Mocno Cię przytulam!!!
Gratuluję wspaniałego wyniku, który otwiera Ci drzwi do wielu specjalizacji.
OdpowiedzUsuńGratuluję również dwunastoletniego stażu blogowego. Pisz nadal, ponieważ blog to wspaniały pamiętnik, dzięki któremu możesz wspominać miniony czas. Życzę powodzenia zarówno w życiu zawodowym jaki i prywatnym. Nie samą pracą przecież człowiek żyje. Podróżuj, zdobywaj świat i dziel się z nami nadal swoimi intersującymi opowieściami.
Pozdrawiam Alina
Gratuluję wspaniałego wyniku i życzę wszystkiego dobrego. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGratulacje 🥳 wspaniały wynik!!!! Będziesz wspaniałym lekarzem! życzę Ci powodzenia na tej nowej drodze 👍👍🍾
OdpowiedzUsuńPiękne podsumowanie, gratulacje. Trzeba mierzyc wysoko :)
OdpowiedzUsuńGratulacje. Piękne osiągnięcie i w nauce i w blogowaniu. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńEchhh, Młody...Jaka to piękna nowina !! ;o) Nawet sobie nie wyobrażasz jak się cieszę Twoim szczęściem...;o) Gratulacje...♥
OdpowiedzUsuń