Śladami Karola Wojtyły
Witam!
Pielgrzymowanie zawsze jest doświadczeniem wyjątkowym, zwłaszcza dla duszy, zapadającym na długi czas w pamięci, także tej codziennej. Pielgrzymowanie daje mnóstwo sił, pomaga w chwilach trudnych, wspiera dalszą drogę życia.
Dwudziesty ósmy dzień lipca 1948 roku, ta data stanowi jeden z ważniejszych momentów historii mojej okolicy, Ziemi Gdowskiej; wtedy to posługę w niegowickiej parafii rozpoczął niejaki ksiądz Karol Wojtyła, młody, ambitny, o otwartym sercu, pełen zrozumienia dla drugiego człowieka. Praca w Niegowici była pierwszym odcinkiem jego niesamowitej drogi do Watykanu i mimo że trwała ona zaledwie rok to dała zaczątek wielkiemu dziełu, które po dziś dzień trwa w naszych sercach.
Drzwi niegowickiego kościoła upamiętniające pobyt księdza Wojtyły w tejże parafii |
Koronawirus skutecznie uniemożliwił organizację Białego Marszu z Gdowa do Niegowici w 15. rocznicę śmierci Jana Pawła II oraz Rajdu Papieskiego z Łapanowa do Niegowici w 100. rocznicę urodzin papieża Polaka. Oba te wydarzenia, rokrocznie, pozwalają odkryć świadectwo Wojtyły na nowo, są ważne dla miejscowej społeczności. W tym roku lokalne władze w ostatnich dniach lipca zachęcały mieszkańców do pielgrzymowania z Gdowa do Niegowici, trasą, którą Wojtyła przeszedł w pierwszy dzień swej posługi kapłańskiej.
Urząd gminy udostępnił pielgrzymom okolicznościowe pocztówki, które zapełniały się kolorowymi pieczątkami w miarę zbliżania się do niegowickiej świątyni.
Na szlak ruszyłem ze swoimi niezastąpionymi sąsiadami. Nie sposób zliczyć pokonanych kilometrów na wspólnych spacerach po okolicznych drogach, dróżkach, polach i łąkach, pielgrzymki więc przegapić nie mogliśmy.
Wędrówkę rozpoczęliśmy u stóp Matki Boskiej Gdowskiej w jej sanktuarium. Ciemne wnętrze świątyni z XIII wieku przełamane ciepłym, nieśmiałym promykiem letniego słońca, na końcu którego błyszczał w bladym świetle niewielki obraz Królowej Gdowa, zaprosiło na krótką modlitwę o szczęśliwe pielgrzymowanie.
Pierwszą pieczątkę na pocztówce miał każdy, gdyż przybijano ją przy odbiorze w urzędzie gminy, kolejne musieliśmy już zdobywać sami. Wychodząc z Gdowa, nieopodal pomnika upamiętniającego księdza Wojtyłę, jednego z dwóch takich na świecie, miał miejsce nasz „pieczątkowy” debiut połączony z krótkim odpoczynkiem oraz słodkim poczęstunkiem dla pielgrzymów - gałką lodów waniliowych.
Następny cel trasy papieskiej, kapliczka na Lasowych Domach, niewątpliwie jest jej najbardziej wymownym punktem... to stamtąd przyszły papież po raz pierwszy ujrzał niegowicką świątynię, modrzewiowy kościółek wyłaniający się z pszenicznych łanów poprzetykanych gdzieniegdzie lipą oraz jarzębiną. Jan Paweł II po latach tak wspominał owy moment...
Pamiętam, że gdy przekraczałem granicę parafii w Niegowici uklęknąłem i ucałowałem ziemię
Tam też czekała na nas kolejna pieczątka...
Do Niegowici zaprowadziły nas trele świergotków, świsty szybujących nad złotymi rżyskami dymówek zagłuszane co jakiś czas głuchym rykiem kombajnów, a w dalszej części polnej wędrówki lasy kukurydziane pełne soczystości oraz łany niskiego, podeschniętego już bobu.
Pielgrzymów w papieskiej miejscowości wita figura świętego ojca Pio, a także wiejski witacz, owoc miłości mieszkańców do swej małej ojczyzny. Po drugiej stronie dróżki prowadzącej do niegowickiej świątyni krajobraz kreuje niewielki staw pełen krzyżówek oraz łabędzi, w którego tafli nieustannie przegląda się powoli zachodzące późnolipcowe słońce.
Dwie ostatnie pieczątki podbiliśmy już w Niegowici nieopodal kościoła. Po siedmiu kilometrach, prawie dwóch godzinach oraz pięciu pieczątkach ukończyliśmy trasę papieską...
Nasz finisz zbiegł się niemal idealnie z biciem dzwonów zapraszających na wieczorne nabożeństwo u Pani Niegowickiej. Po nim mieliśmy jeszcze chwilę na wymianę wrażeń oraz pamiątkowe zdjęcia.
Wspaniałym jest fakt, iż mogłem stać się częścią tej świetnej inicjatywy. Doceniam każdy taki pomysł, zwłaszcza, że z roku na rok jest ich niestety coraz mniej...
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia! :)
Wspaniałe inicjatywa, bardzo ciekawy pomysł na zorganizowanie pielgrzymi, po mimo tych wszystkich trudności dnia codziennego, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńWirus pokrzyżował plany nam wszystkim i przypomniał ,że niczego w życiu nie należy odkładać na później bo później może być zwyczajnie za późno. Wszystkiego dobrego:)
OdpowiedzUsuńSuper inicjatywa! :D
OdpowiedzUsuńWspaniała i dukacyjna wycieczka !
OdpowiedzUsuńPiękna wędrówka- taka dla każdego. Poszłabym z Wami. A Gdowska Pani przepiękna, muszę Ją kiedyś odwiedzić.
OdpowiedzUsuńPiękna i fantastyczna inicjatywa! Aż zazdroszczę tak fajnej, wyjątkowej trasy i miejsca docelowego :). Miłej niedzieli Maks!
OdpowiedzUsuńPiękna pielgrzymka, tak ślicznie ją odpisałeś że poczułam jakbym szła z Wami pośród tych kolorowych pól ,kapliczek,kościołów.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspaniała inicjatywa i super taka pielgrzymka, a widoki po drodze jakie piekne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za barwny opis wędrówki śladami naszego papieża, wzbogacony licznymi, pięknymi zdjęciami. Miałam wrażenie, że wędruję tam razem z Wami. Zauroczyły mnie te kapliczki, kościoły, mam ochotę kiedyś odwiedzić te miejsca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zerknęłam na mapę, bo coś nie dawało mi spokoju, bo coś mi się kojarzyło, a zwłaszcza ta kapliczka. Okazuje się, że przejeżdżałam przez Gdów i Marszowice 19 VII, w drodze do Bochni. Przepiękna okolica!
UsuńMaksiu, cudowna inicjatywa. I jak pięknie opisałaś Wasze pielgrzymkowe wędrowanie.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Zachęcasz swoimi postami, żeby odwiedzić Twoje ciekawe okolice, zdjęcia odzwierciedlają ich urok.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.:))
u Ciebie Maks to zawsze piękna fotorelacja i opis i człowiekowi wydaje się, że tak tez był :P
OdpowiedzUsuńWspaniała inicjatywa i cudowna pielgrzymka! I jak zawsze, fantastycznie przez Ciebie opisana :)
OdpowiedzUsuńSuper inicjatywa. Fajnie, że mogliście odbyć taką pielgrzymkę. Super fotorelacja.
OdpowiedzUsuńDobrze, że staracie się podtrzymywać podobne tradycje. Nawet kiedy są w okrojonym w wymiarze. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSama wyprawa to już super przygoda. Do tego , jeśli ktoś jest mocno wierzący, na pewno duchowe przeżycie. Super pomysł z pieczatkami- przypomina mi czasy ZHP i PTTK :-D POzdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńZdobywanie kolejnych pieczątek na trasie pielgrzymki to bardzo ciekawy pomysł.
OdpowiedzUsuńPiękne jest Sanktuarium Matki Boskiej Gdowskiej.
Serdecznie pozdrawiam :)
Świetnie Maks, że mogłeś uczestniczyć w takiej pielgrzymce. Też podoba mi się pomysł z pieczątkami na trasie. Pozdrowienia dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPiękna inicjatywa, wspaniała pielgrzymka.Trasa niezbyt długa ,a taka w sam raz. Widoki urocze.Dziękuję za tą relację, z wielką przyjemnością przeczytałam i obejrzałam zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Piękna pomysł taka wspólna wyprawa z przyjaciółmi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
Miło było z Wami wędrować...;o)
OdpowiedzUsuńdziękjuę za pielgrzymkę,miło zobaczyć piękna zdjęcia
OdpowiedzUsuńSyper pomysł z tymi pieczatkami. Wspaniałe przeżycie w pięknym otoczeniu. Do końca życia będe pamiętała jak pojechałam z koleżanka na pielgrzymowanie kiedy Papież był w Polsce. My takie młode po 16 lat bez opieki dorosłego pojechalyśmy zobaczyć go i udało sie, widziałam wspaniałego Papieża z kilku metrów bo przejżdzał obok naszego sektora do ołtarza. Jak cudowne to było przeżycie.
OdpowiedzUsuńPiękny szlak papieski i super inicjatywa. U Ciebie Maksiu zawsze super wycieczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Mega wycieczka, sama mam zamiar odbyć podobną chociaż raz w moim życiu.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się to zbieranie pieczątek
To na pewno było niesamowite przeżycie i to w gronie przyjaciół:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności Maksiu.
Też tak uważam, wspaniała inicjatywa i na pewno wspaniałe przeżycie.
OdpowiedzUsuńMoc serdeczności posyłam.
Fantastyczna inicjatywa! Krajobrazy malownicze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Wspaniały pomysł. W czasach studenckich miałem możliwość uczestniczenia w mszy na Górze św. Anny podczas papieskiej pielgrzymki do Polski. Wędrowaliście przez bardzo malownicze tereny, a sanktuarium w Gdowie warte odwiedzin. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń