"Z ptasiego radia..." cz. 7 - Wrona / Czarnowron.
Witam! Ostatnia. nominacja, a mianowicie - "Z ptasiego radia..."! Posłuchajcie, co ma do powiedzenia wrona:
Kraaa! Kraa! Hejo! Jestem Czarnowronem, pochodzącym z Francji. Niestety, wiele osób mnie myli z Wroną i dlatego możecie mnie tak nazywać. :) Mam dla Was małą historyjkę.
Mieszkam, nad Lazurowym Wybrzeżem, gdzie jest pięknie. Cudo! Czysta woda, piękne plaże... Codziennie tam latałam, szukając pożywienia. Codziennie było wspaniale, pięknie! Jednak jeden dzień, spowodował, że to miejsce stało się okropne. Otóż lecąc, widziałam wielki statek. Stał. Myślałam, że stanął z normalnych powodów. Jednak tak nie było... Ten statek przewoził ropę naftową i nagle uderzył w jedną ze skał. Czarna plama ropy rozprzestrzeniała się bardzo szybko po morzu. Po kilku minutach, morze stało się szare, brzydkie. Był to okropny widok. Poleciałam na plażę. Tam leżało wiele moich przyjaciół, martwych. Rozpłakałam się. Plaża była pusta. Jeszcze długo ten obraz zostanie mi w pamięci. Była to okropna historia, ale zrozumiałam, że nikt nie jest bezpieczny. Nawet kaczka na morzu, nawet ja w powietrzu. Przeprowadziłam się do pobliskiego miasta, gdyż nie mogłam tam żyć.
Widzicie, czasem zdarzają się takie tragedie. Dlatego, uważajcie!
Kraaa! Kraa! Hejo! Jestem Czarnowronem, pochodzącym z Francji. Niestety, wiele osób mnie myli z Wroną i dlatego możecie mnie tak nazywać. :) Mam dla Was małą historyjkę.
Mieszkam, nad Lazurowym Wybrzeżem, gdzie jest pięknie. Cudo! Czysta woda, piękne plaże... Codziennie tam latałam, szukając pożywienia. Codziennie było wspaniale, pięknie! Jednak jeden dzień, spowodował, że to miejsce stało się okropne. Otóż lecąc, widziałam wielki statek. Stał. Myślałam, że stanął z normalnych powodów. Jednak tak nie było... Ten statek przewoził ropę naftową i nagle uderzył w jedną ze skał. Czarna plama ropy rozprzestrzeniała się bardzo szybko po morzu. Po kilku minutach, morze stało się szare, brzydkie. Był to okropny widok. Poleciałam na plażę. Tam leżało wiele moich przyjaciół, martwych. Rozpłakałam się. Plaża była pusta. Jeszcze długo ten obraz zostanie mi w pamięci. Była to okropna historia, ale zrozumiałam, że nikt nie jest bezpieczny. Nawet kaczka na morzu, nawet ja w powietrzu. Przeprowadziłam się do pobliskiego miasta, gdyż nie mogłam tam żyć.
Widzicie, czasem zdarzają się takie tragedie. Dlatego, uważajcie!
Komentarze
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz!